jak na razie. Akcja " gniazdownik" rozpoczęta ...znaczy się dzisiaj siedzę w chałupie. Już się zastanawiam co by tu zrobić. opisać kilka ciuchów na allegro, zmienić pościel ( to już zaczęłam robić) , umyć podłogi, wysłałam już maila do kumpeli niech przychodzi na zmierzch, muszę też poświęcić troszkę czasu moim " fiatuszkom" czekam od kilku dni aż " pęknie" kolejny storczyk, nie mam bladego pojęcia, który mi zdechł ...i jaki kolor mam teraz kupić.
Wczoraj u pani E. miałam dylemat . Iść albo nie iść...oto jest pytanie ( iście Hamletowskie) poszukać doniczki do mojej ostatniej ( jak na razie) kalii. Upał był paskudny, licho w głowie szeptało ...nie idź...gorąco, spocisz się. Ale jak wyszłam to z trasy kunia dorożkarskiego ( klapki na oczach i prosto do domu) skręciłam w boczek , nadłożyłam kilometrów ( i spaliłam kalorie) i polazłam . Iiiiiiiiiiiii....kupiłam . Pani miała ostatnią doniczkę, poprzednie co prawda kupiłam smukłe a ta jest pękata , ale nic to ...kolorystycznie mi pasuje do fiatuszka. Jakaś pani się zastanawiała kupić nie kupić , bo nie ma podstawki. Więc spytałam czy bierze, po odpowiedzi nie ...poprosiłam o zapakowanie. Czerwona już ma swoje miejsce i ładnie się prezentuje :D:D Wracając odebrałam łubiankę truskawek, które na mnie czekały. Niech to szlag...tym razem to już kobietom powiem, robię u nich zakupy od dość dawna, wcale nie są takie tanie i dostałam truskawki...mało słodkie. Bue, mało że nie jestem specjalną fanką truskawek to jeszcze mało dobre. Dobrze że przez te upały żyję na zielsku to je zjem w ramach " małego głodu" . Ale Długoręka zadzwoniła wczoraj i grzecznie spytała czy upiekę jej na przyszłą sobotę tort bezowy ...oczywiście jak to latem ze śmietanką i owocami. No i już sobie wymyśliłam dekorację tego tortu , z truskawek i dooooopa blada, takie niesłodkie niespecjalnie mi pasują do koncepcji, coś czuję, że będę dwa razy kupowała bo to ktoś mi pozwoli " spróbować" przed zakupem czy faktycznie owoc słodki?
Dobra koniec dylematów smakowych . Pazury mam teraz takie ...tylko oddolne, bo odgórne nieco lepiej ale nie dobrze, więc szkoda je malować, nadal jadę na odżywce.
Wybrałam takowy róż albowiem pasuje mi do...ostatnich zakupów . Czekam właśnie na zakupione porteczki oraz koszulę w takim właśnie mocnym różu. Ostatnio jestem na etapie ...turkusu
to wyraz mojego osobistego buntu, dodatkowo wzmocnionego przeczytanym wpisem z pewnego bloga, a propo " dzidź piernik" czyli tego co pasuje a co nie pasuje paniom po 40 . Nooooo...dowiedziałam się, że kolory nie pasują....tiaaaaaaaaa..komu nie pasują to nie pasują. Baaaa....wczoraj mi przyszedł turkusowo - kwiecisty żakiecik idealny na letnie ciut chłodniejsze dzionki bo len z bawełną. Zaszalałam ...zapłaciłam za niego 6,90 z przesyłką całe 16 zł . Teraz czekam na róż...i mam nadzieję, że w niedzielę na obiedzie u teściowej ( z racji urodzino imienin) będę mogła znowu zszokować siostry małża, no właśnie takie z gatunku " nie wypada" . Szwagrowie zwykle są zachwyceni a i zdarzyło się że szwagier powiedział do swej żony " Patrz na Beatę, tak wygląda prawdziwa kobieta".
No dobra moi drodzy, lecę myć podłogi , właśnie zadzwoniła koleżanka, że przybędzie...trzeba trochę ogarnąć obejście. Miłego dzionka . Bye, bye
nika2002
23 czerwca 2017, 16:49Haha - córa też mi mówi jak zakładam żółte spodnie - że nie powinnam ich nosić bo już młoda nie jestem.... A ja na to że mi to lotto i zakładam również czerwone. A ona że nie jestem Owsiak. Zawsze gówniarstwo musi mieć ostatnie zdanie...
Beata465
23 czerwca 2017, 22:10chyba nie ...jak jednak wychodzisz w tych portkach :D ja dzisiaj byłam pomarańczowo turkusowa :D
marii1955
23 czerwca 2017, 09:06Witaj Beatko :) przyszłam jeszcze do tego wpisu aby Ci DOPOWIEDZIEĆ , PODPOWIEDZIEĆ , że truskawkę PRZED zakupem możesz spróbować - powinni Ci na to pozwolić - tym bardziej , że zależy Ci na ich słodkości - tym bardziej NIE ODPUSZCZAJ z takiego spróbowania ... nie każdy je próbuje , więc sprzedający nie powinien robić z tego problemu ....... próbuj i dopiero kupuj :)
Beata465
23 czerwca 2017, 11:42dzisiaj kobietka pozwoliła :D:D
marii1955
23 czerwca 2017, 18:56:)))
kkasikk
23 czerwca 2017, 07:13Pięknie Pani wygląda. Moja mama też ubierała się w pstrokate kolory (była w Pani wieku) do tego ona była szczuplutka (nie to co ja :() i miała kształty więc doszły do tego spódniczki do połowy uda... i co? pamiętam jak facet w markecie mało wózkiem w półkę z winami nie wjechał :D
Beata465
23 czerwca 2017, 07:52:D:D super, takie wspomnienia jak to z wózkiem ...bezcenne, mnie siostra po latach , jak już nabrałam wielorybich kształtów, powiedziała, jak to szła ze mną ulicą i obserwowała jak wszyscy bez wyjątku panowie mało głów sobie nie poukręcali bo oglądali się za mną, a właściwie za moimi nogami ...eeech , męża mam też dzięki nogom, wszedł...zobaczył je i pomyślał ...te nogi będą należały do mojej żony :D:D:D
aniaczeresnia
23 czerwca 2017, 06:12W Polsce za bardzo się uwaza czy cos wypada czy nie. Na Zachodzie jest wiekszy luz, kobiety sie nosza kolorowo, z fantazją, jak maja dobre nogi to nosza mini bez względu na wiek... Ja w tym roku tez kolorowo i niech mi ktoś powie że po 40 nie wypada :-P nie dajemy sie!!!
Beata465
23 czerwca 2017, 07:50Jestem za i czynię tak od lat :D:D
marii1955
22 czerwca 2017, 21:25Toteż , poprzez takie myślenie , że po 40 - tce nie wypada , widzimy szarość na ulicach . Beatko wyglądasz wspaniale iii tak trzymaj :) Piękny kolrek tego zestawu - cudo :))) Ależ masz popuchniętę nożynki , ale kolorek pazurków extra :))) W tym roku takie kolory od różu też mną zawładnęły iii podobają mi się bardzo :)
Beata465
22 czerwca 2017, 21:41a już nawet nie zwracam uwagi na te moje łapy ...pewnie dojdą do normalnego wyglądu jak schudnę ze 20 kg :D:D
kilarka
22 czerwca 2017, 17:35Rozumiem, że po 40 to juz tylko czarny długi ciuch w oczekiwaniu na trumnę? niedoczekanie :D
Beata465
22 czerwca 2017, 17:40hahahaha....wczoraj widziałam zdjęcie babeczki w takowym " długim i czarnym" nie wiem czy ma 40 , wyglądała strasznie...to był jakiś bezkształtny wór, doradziłyśmy jej odesłać ową kreację :D:D
waniliowamufinka
22 czerwca 2017, 12:35A propos "pasuje czy nie"... Jakieś pół roku temu szukałam sukienki na wesele do koleżanki. W jednym ze sklepów usłyszałam: "Nie, proszę pani. W tym wieku klientki nie noszą przed kolano. Mam tylko takie." - w moim wieku nigdy nie założyłam jeszcze nic ZA kolano. Poza rybaczkami oczywiście :) Wtedy ubrałam starą kieckę pro-forma i obyło się bez kreacji. Ale dziś wisi w szafie krótka sukienka - z Orsay. Dało się? Dało. I ja zadowolona i metryka nie obciążona ;-)
Beata465
22 czerwca 2017, 17:39Oczywiście że jestem przeciwna takiemu " szufladkowaniu" .
Osobkazozz
22 czerwca 2017, 11:40A dlaczego kolory po 40 nie pasują? Jakieś bzdury ktoś napisał :P Po 40 to już się mamy do grobu szykować? :P Czekam na zdjęcia w różu :D
Beata465
22 czerwca 2017, 11:47Właśnie pani walczy z takim spojrzeniem. Zresztą zerknij do linka który zamieściłam....samo życie :D:D
Beata465
22 czerwca 2017, 10:56Ale nas wyczuli z tematem :D:D http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/56,107881,21917208,jak-nie-byc-wlasna-babcia-i-kobieta-klimakteryjna-sposoby,,1.html#BoxLSImg
Maratha
22 czerwca 2017, 09:12Jak mnie zawszecisnienie podnosi takie nie wypada... Moj chlop momentami ma takie zacmieina umyslu - bo normalnie ubiera sie fajnie, ale czasem wlasni strzeli takim 'za stary jestem na to' na co ja mu strzelam spojrzeniem nr 160 i pytam czy na mnie w takim razie nie jest za stary :P Nie wypada... pffff... A kolor pazurkow mam aktualnie bardzo podobny :)
sachel
22 czerwca 2017, 09:16W punkt!
Beata465
22 czerwca 2017, 09:51No właśnie nie wypada .....niby dlaczego , ja rozumiem, że ktos nie lubi...bo np. źle się czuje w kwiecistych wzorkach, woli kratki...ok , wtedy niech sobie nosi kratki ale mam być ponura dlatego że mam 50 + ? A ja jestem nienormalną pięćdziesiątką i " kolorowym ptaszydłem" :D:D czyli papugą ot co :D I trzymajmy się ...kolorowo, wzorzyście , tak jak dobrze nam ...a nie innym
sachel
22 czerwca 2017, 08:50Nie wypada, to puszczać bąków w towarzystwie :)))) Przyznaję, że też lubię na lato żywe kolory, a Twój turkus bardzo twarzowy. Pozdrawiam :)
Beata465
22 czerwca 2017, 09:02Wczoraj mordowałam kosmetyczkę, żeby kupiła lakier do pazurów w takim turkusie jak moje ciuchy :D ale sama wynalazłam lakier w odcieniu " różowego złota" , który daje lustrzany efekt, chyba się zrujnuję i kupię...i za miesiąc zabiorę go do kosmetyczki i zrobimy nastopne pazury w takim właśnie kolorze :D:D
don@tella
22 czerwca 2017, 08:44w kolorach pasuje w każdym wieku :)
Beata465
22 czerwca 2017, 09:01też jestem za ....ale ja znam takie osoby , które od 20 lat (tj. od skończenia 40 tki) chodzą w paskudnych beżach, ohydnych....
Magdalena762013
22 czerwca 2017, 08:35Fajny ten kolor i na palcach i na Tobie. A jak wiek rośnie w gore, to wg mnie juz raczej nie wypada zbyt krótkich spódnic...
Beata465
22 czerwca 2017, 09:00z takimi opiniami też się spotkałam ...spódnica jak spódnica ale szortów ...absolutnie nie , nie daj boże po 50 , nawet jak masz rewelacyjne nogi :D
Magdalena762013
22 czerwca 2017, 20:38A tego to nawet nie słyszałam!! Moja mama do tej pory nosi!! A ma juz skończone 65! Nie jest b. szczupła, ma raczej normalną budowę.
zlotonaniebie
22 czerwca 2017, 08:26Bardzo ładnie Ci w turkusie :))
Beata465
22 czerwca 2017, 08:59Dziękuję ....teraz przetestuję fuksję :D
mania131949
22 czerwca 2017, 08:22Super wyglądasz. A co do tej dzidzi-piernik, to chyba raczej nie o kolory chodzi, tylko o "dziewczęcą cukierkowatość" typu: loki, sroki, koraliki. Ja też lubię z kolorkami zaszaleć, jednak z przykrością stwierdzam, że moje ulubione, cóś jakoś mi teraz nie pasują, mnie teraz "naszło" na niebieskości, których przedtem nie trawiłam. P.S. Może wymyślisz podczas tego gniazdowania jakąś potrawę super dla odchudzaczek? Typu zielenina z dodatkami?. Spróbuj Inspiracjo! :-)))
Beata465
22 czerwca 2017, 08:59i różowe torebusie :) a ja taką sobie właśnie kupiłam :D mało tego hehehehe za 10 zł kupiłam sobie płaszczyk w " pudrowym różu" i będę jesień wkurzała :P No wiesz Maniu, ja tam raz dwa trzy wrzuciłabym na patelnie grillową , posmarowaną przy pomocy pędzelka , odrobinką oliwy, pokrojonego w krązki bakłażana, cukinię, paprykę i bym to upiekła a z zielsk jakie posiadasz w ogródku zrobiłabym np. do tego sos ....jogurowy, z czosnkiem i np. usiekaną drobniutko pokrzywą :D:D o i miałabym gorące danie na obiad :D
mania131949
22 czerwca 2017, 09:05:-))) Dzięki! Właśnie coś podobnego sobie zrobiłam na śniadanko, tylko bez bakłażana, za to z porem i pomidorem. Na obiad zaszaleję z jakimś kalafiorem z dodatkami. :-)))
Beata465
22 czerwca 2017, 09:52A widzisz....zdolna jesteś :D