pierwszy dzień lata? Poranek ...zimny, biorąc pod uwagę wczorajszy gorąc. Widać robi nam się klimat saharyjski. W ogóle dzień wku...jący od samego rana...najpierw śniło mi się, że wstałam , szykować się na basen, gadam z ludeczkami wypełniającymi dom? i mówię ...o nie śpicie już, dopiero kwadrans po piątej...a tu słyszę " po szóstej" oooo nieeee. Z tego wszystkiego się obudziłam a tu 5 36 a ja mam gitarkę na 5 40 ustawioną ( kiedy pływam) no i wypełzłam z łóżka. Na basenie ...tłoczek, dzisiaj nazłaziło się ludu. Ale....w brodziku nie było wody antygrzybicznej, dziwnie się wchodziło z pominięciem tego rytuału " odborowikowywania" stóp. Woda wydawała mi się dość chłodna....co akurat w przypadku pływania wysokoamatarskiego jest " pluskiem" płynie się szybciej. Fakticzno ...54 długości przeprute. Wracam ci ja do domu ...słonko świeci , wietrzyk powiewa, jadę trasą nr 2 bo trasa nr 1 ostatnio jest niemożebnie zacieśniona o tej godzinie i co? Dojeżdżam do jednego ze skrzyżowań i ...doopa blada, panowie grzebią w światłach, ja jestem na podporządkowanej, muszę skręcić w lewo...korek jak cholera ( w pobliżu urząd skarbowy, więc sobie wyobraźcie co się dzieje) jak tu jechać pani premier? jak jechać? no cóż...stwierdziłam że szybciej będzie mi pojechać w prawo, zatoczyć łuk i wrócić na trasę równoległą. No dobra ..to był dobry pomysł opuściłam ulicę szybciej niż " sprytni" panowie, którzy ustawili się do lewoskrętu. Jadę ci ja jadę...i przeżywam katusze, ktoś nagle hamuje, ktoś nam nagle wyjeżdża albo wyłazi na ulicę, niestety musiałam minąć najdroższy radomski targ ...czyli przy Struga ...o ludzie, omijam to miejsce szerokim łukiem. Klientami są tam głównie staruszkowie( z przyzwyczajenia i miejsca zamieszkania na pobliskim osiedlu) no nie bójmy się tego określenia " święte krowy" . Co tam przejście ...on sobie przejdzie tu gdzie mu pasuje , przed targiem przystanek autobusowy, więc trzeba mieć oczy dookoła głowy żeby kogoś nie najechać i rozjechać a ulica tam wąska....nie ma gdzie uciekać. Wreszcie dojechałam do domu ...ale co się nawkurzałam z rana to moje, nie tylko ruch podniósł mi ciśnienie.
Co do mojego wyzwania , wczorajszy upał przeżyłam w zasadzie na wodzie w duuuużych ilościach oraz truskawkach i arbuzie. Wieczorem miałam spotkanie z wampirem , zaczął mnie ssać " mały głód" ale dzielnie go przetrzymałam i zdechł. Bo do tej pory jeszcze nic nie jadłam i głodu nie czuję. Wypiłam wodę z cytryną, nalałam babkę płesznik, pęcznieje. Zaraz wychłepczę bluszczyk kurdybanek i pożrę coś ...bo dzisiaj mam pazurowanie, więc będę musiała dowlec się do pani E. Jak widzicie dzisiaj mam dzień mocno ruchliwy. I dobrze. Idę wygrzebać jakoweś jadło...myślę o morelkach na śniadanie :D:D . Rewelacyjnego pierwszego dnia lata. Ahoooooooooooooojjjjjjj
Magdalena762013
21 czerwca 2017, 17:11O kurcze - tak zakręciłas o tym poranku, ze juz nie wiedziałam, czy piszesz o śnie czy o jawie:). A skrzyżowań bez świateł i skrętu w lewo, nie cierpię i jak ludzie idą na skos ulicy - tez.
Beata465
21 czerwca 2017, 17:47Był skręt w lewo...tylko niewykonalny :D:D ja nie boję się skręcania w lewo tylko w tym miejscu i o tej godzinie było to jak widać...niewykonalne :D:D pierwszeństwo mieli ci co jechali prosto a było ich ....baaaaaaardzo dużo :D:D no dzisiejszy sen wplótł mi się w rzeczywistość
Magdalena762013
21 czerwca 2017, 20:02To samo miałam na myśli, pisząc o skręcie w lewo:).
tara55
21 czerwca 2017, 15:37Beatko, nie denerwuj się, bo sama sobie szkodzisz dla zdrowia- ciśnienie. Ładnie dietkujesz.Brawo.A ja jak zwykle zamęczę Cię pytaniem.Na co pijesz płesznik i kurdybanek.? A tak w ogóle- czy mogę Cię podpytywać? Serdecznie ściskam. :-)
Beata465
21 czerwca 2017, 16:30Oczywiście że możesz....teoretycznie na ...odchudzanie :D babka po napęcznieniu tworzy galaretkę :D i babka i bluszczyk regulują poziom cukru we krwi ...chyba jakieś efekty widać..bo mi dzisiaj kosmetyczka powiedziała " pani schudła" ..:D:D
tara55
1 lipca 2017, 20:35Dziękuję za wyjaśnienie. Jak miło usłyszeć taki komplementarne od p.kosmetyczki Ale to widać, widać Beatko, że wysłałaś w świat te niechciane kg.I tak ma być, tak trzymaj. Powodzenia. :-)
Kasztanowa777
21 czerwca 2017, 15:04Odborowikowac nogi, haha! Nie znalam tego. Na struga chadzam, jak jestem w Radomiu, a staruszka sie nie czuje, wypraszam sobie-hihi.
Beata465
21 czerwca 2017, 15:07:D:D wiem, wiem, dzisiaj widziałam tam i młodszych ( jak na każdym targu) jednak na XV leciu sporo wiekowych osób jeszcze mieszka :D
aniaczeresnia
21 czerwca 2017, 14:12Ja juz nie mogę tych upałów, ale jakos apetyt mi nie słabnie :-D
Beata465
21 czerwca 2017, 15:08a ja znowu przytargałam świeże truskawki i będzie kolacja ...albo z zimnego arbuza , jeszcze nie wiem ...
aniaczeresnia
21 czerwca 2017, 16:06Na deser chętnie bym zjadła ;-)
sachel
21 czerwca 2017, 10:47To miałaś poranek. Ten kurdybanek rośnie niczym chwast w moim ogródku - trzeba popróbować :)
Beata465
21 czerwca 2017, 15:08Na szczęście potem było już ok :D i nawet polazłam na dłuuuugi spacer po doniczkę do ostatniej ( na ten czas) cantedeskii , kupiłam i wróciłam cało i zdrowo
marii1955
21 czerwca 2017, 10:39Bardzo "zakręcony " miałaś poranek- oby teraz wszystko szło wedle zamierzeń prostą drogą :) Buziaki słodziaki ślę na I Dzień Lata :)))
Beata465
21 czerwca 2017, 10:42To się okaże ....zaraz wypełzam na zewnętrze :D:D mam nadzieję że dotrę tam i z powrotem bez żadnych niespodziewajek ;)
Beata465
21 czerwca 2017, 10:00Proszę o bluszczyku, smak jest ok ...tzn. przede wszystkim nie jest gorzki , jak to bywa u ziół :D http://sekrety-zdrowia.org/kurdybanek-zapomniane-slowianskie-ziele/
Maratha
21 czerwca 2017, 09:58podpinam sie pod pytania mani, co to za bluszczyk i pokaz pazurki jak zrobisz :)
piekna.i.mloda
21 czerwca 2017, 09:34Eee za kierownica nie warto sie wkurzac, od stresu szybciej sie starzejemy ;)))nie tez ciekawi na co ten bluszczyk ? Milego surowrgo dnia :)))
Beata465
21 czerwca 2017, 09:52Dziękuję :D na razie jestem na morelach, ale przed wyjściem " zakąszę" bananem ( bo nie jest moczopędny ) ;)
mania131949
21 czerwca 2017, 09:01Babkę moczysz liściastą, czy w ziarenkach? A na co ten bluszczyk? U mnie jest go pełno na działce, może bym go jakoś "zutylizowała" paszczowo? Pozdrawiam.:-))). P.S. Pokaż pazurki, jak już wrócisz z tego upiększania!
Beata465
21 czerwca 2017, 09:51ziarenka :D , a bluszczyk min. reguluje poziom cukru we krwi i jakieś tam magiczne właściwości ma ...oczywiście wyczytałam to w necie. Pazurki zaprezentuję nożne...bo ręczne są w takim stanie, że tylko je obrabiamy ale nie malujemy :D:D
Beata465
21 czerwca 2017, 09:52tylko to jest płesznik a nie lancetowata babka :D
mania131949
21 czerwca 2017, 09:56No wiem, ale liście jakieś chyba kiedyś miała? :-)))
Beata465
21 czerwca 2017, 09:59nie wiem to zielsko pochodzi bodajże z włoch :D