wypindrowana ( w granicach przyzwoitości) podreptałam dzisiaj do sądu jako osoba zaufania publicznego ( hehehe prawie taka mężatka zaufania). Dzisiaj było przesłuchanie świadków ( pierwszych) w sprawie mojej znajomej. Po 3,5 godziny wyszłam ....chora. To co usłyszałam na sali sądowej wprawiło mnie w osłupienie, nie mogłam uwierzyć, że ma to miejsce w XXI wieku, na uczelni a sprawcy i ofiary to ludzie z wyższym wykształceniem ...ba z tytułami naukowymi. Zgroza, po prostu zgroza. Po rozprawie przywlokłam do domu koleżankę Elę, pożarłyśmy rumianych pierożków ( wyleciało mi z programu II śniadanie)
zagryzłyśmy sernikiem kawowo waniliowym
koleżanka była zachwycona tym nowum. Zapiłyśmy to wytrawnym różowym winem i potoczyła się rozmowa ....koleżanka ( i nie tylko ona) namawia mnie żebym startowała w wyborach samorządowych do rady miasta Nawet mi podsunęła temat, który chętnie poruszę na powakacyjnej sesji RM. Zaraz idę robić chleb ...bo mam zamówienie na dwa duuuuuże chlebki na jutro. Jednym zdaniem mój dzień toczył się dzisiaj od " prawnika do piekarnika"
Oczywiście jako wielbłąd jednogarbny przydźwigałam z targu siatę pięknych truskawek i mile połechtana pochwałami swoich ( Długorękiej wczoraj) i obcych ( Eli dzisiaj) będę pojutrze produkowała pierogi z " kruskawkami" pierwszy raz w życiu, albowiem nie jestem fanką owego owocu...a raczej wszelakich przetworów z niego. No ale ...rozbrykałam się względem ciasta pierogowego. Poza truskawami przydźwigałam piękne, wielkie, soczyste młode kalarepki. Żarło na wieczór więc mam ...na razie uzupełniam braki w cieczy ...czyli opijam się Nałęczowianką z miętą i relaksuję się skrobiąc do was. No ale ...komu w drogę temu rower za...rąbali a i ja muszę ruszyć i zacząć produkcję chlebka. Przemiłego wieczoru . Ahooooooj, roboto, gdzie jesteś? Ahoooojjjjjjjj
Stella-S
15 czerwca 2017, 10:52A co mozna zrobic z kalarepy?
Stella-S
15 czerwca 2017, 10:53Na kazdym ogrodeczku niemiaszkow widze, tak produkcja? Do czego im?
Beata465
15 czerwca 2017, 12:04Ja uwielbiam na surowo ale można robić zupę, faszerować kalarepkę, surówki i nie wiem co tam jeszcze, podobno liście kalarepy też można świetnie wykorzystywać :D
myMyselfeAndI
14 czerwca 2017, 07:04szalejesz
Beata465
14 czerwca 2017, 08:03póki mogę i mam ochotę szaleć :D
aniaczeresnia
14 czerwca 2017, 06:50Widze Cie w tej radzie miasta, oj tak!
Beata465
14 czerwca 2017, 08:03hahahaha....bo jestem duża i " widoczna" :D
aniaczeresnia
14 czerwca 2017, 11:26Haha, to tez ;-)
kacper3
14 czerwca 2017, 06:21No to na co czekasz! Startuj w wyborach! Nawet tam SA potrzebni myslacy ludzie
Beata465
14 czerwca 2017, 08:03Śmiem twierdzić, że przede wszystkim tam :D
Magdalena762013
13 czerwca 2017, 21:52Serniczek wyglada smakowicie!!! A radna byłabyś super, byleby Cie nie przekręcili na swoją stronę...
Beata465
13 czerwca 2017, 22:46hmmm...mnie jest raczej trudno przekręcić, zbyt myśląca jestem i trzeba naprawdę mieć dobre argumenty żebym " się przekręciła" :D
dede65
13 czerwca 2017, 21:44uważam ,że to świetny pomysł z tym startem w wyborach samorządowych. Jesteś 100% idealną kandydatką!!!
Beata465
13 czerwca 2017, 22:45dziękuję :D spróbuję z tym tematem, który mi zasugerowano ..może coś się zacznie lęgnąć
VITALIJKA1986
13 czerwca 2017, 20:33O jej az mi slinka pociekla na widok pierogow!Juz z 10 lat nie jadlam!och pycha
Beata465
13 czerwca 2017, 22:44chyba zacznę częściej produkować :D
Zabcia1978v2
13 czerwca 2017, 20:15Pierogów mam dość (kupnych ;)) ale serniczkiem bym nie pogardziła : D
Beata465
13 czerwca 2017, 22:44a zaprawdę jest inny :D
marii1955
13 czerwca 2017, 19:32To się nasłuchałaś w sądzie kobitko nasza ... a pierogi odsmażane uwielbiam - jednak stronię od tego przysmaku , buuu ..... niechaj Ci ten chlebuś pod ręką rośnie Beatko :)))
Beata465
13 czerwca 2017, 20:02to dopiero początek przesłuchań....teraz idę 27 czerwca a potem 11 września i tu będzie jazda ...będzie zeznawał były kanclerz, dzisiaj mecenaska wroga jak usłyszała że on ma zeznawać to mało zawału nie dostała , za wszelką cenę próbowała nie dopuścić tego świadka , ale sąd postanowił nie po jej myśli :D
marii1955
13 czerwca 2017, 20:05Troszkę sobie to wszystko wyobrażam Beatko ... ojjj jeszcze Ci zapewne włosy dęba staną od tych wiadomości ...
Beata465
13 czerwca 2017, 22:44hehehhe....dobrze że krótkie :D:D obawiam się że tak będzie
marii1955
13 czerwca 2017, 22:57To fakt - nie będą dyndały wysoko w górze haha :)
izabela19681
13 czerwca 2017, 19:29prowokacyjna sesja RM :)
Beata465
13 czerwca 2017, 20:00noooo...ew. agresywna planuję być ...na koniec :D:D albo i nie ;)
wiosna1956
13 czerwca 2017, 18:44I widze ze pierogi zawijane , tak jak być powinno , a nie na widelec spłaszczająca i profanując ( choć wiem ze łatwiej !)
Beata465
13 czerwca 2017, 20:00Tak zawijała pierogi moja kochana babcia i muszę ci powiedzieć, że tylko ja ( pomijam antytalent kuchenny czyli brzydszą siostrę Kapciuszka) umiem zrobić taki brzeżek , ani moja mama ani Długoręka tak nie umieją....ba nawet teściowa bsK, która bardzo często robi bardzo dobre pierogi też tak nie umie:D:D . Dzisiaj Ela podziwiała jak zawinęłam brzeżek, chociaż ona też tak robi, ale stwierdziła że mój jest cieniutki a jej jakiś taki grubaśny i szerszy :D
Magdalena762013
14 czerwca 2017, 08:08Ja tez zawijam, ale rzadko robię pierogi:). Moje zawinięcie jednak wyglada chyba inaczej.... A widelcem bym sie jednak nie oburzała. Jesli ktos robi pierogi to i tak sukces. Najłatwiej teraz je po prostu kupić:).
Beata465
14 czerwca 2017, 08:19Ja kiedyś próbowałam widelcem, ale mi nie szło...więc się wkurzyłam i zrobiłam ...falballę ;)
ZacznijmyOdPoczatku
13 czerwca 2017, 18:42no cóż, czasem Ci po których spodziewamy się najlepszego i sprawiają dobre wrażenie robią rzeczy, o których podejrzewalibyśmy ich jako ostatnich ;) takie życie, Beatko. uwielbiam smażone pierogi, smakują o niebo lepiej, niż te ugotowane w sposób tradycyjny. :) a podsumowanie dnia - genialne, od prawnika do piekarnika, haha :D
Beata465
13 czerwca 2017, 19:57ja też wolę odsmażane...a pierogi z racji mojego kręgosłupa robiłam ...raz na dziesięć lat...jak widać się rozhulałam w tym roku ...w piątek robiłam, wczoraj robiłam i pojutrze będę robiła, a może jak się rozbestwię ( a przede wszystkim jak znajdę miejsce w zamrażarce) to zrobię znowu i zamrożę dzieckom :D i warszawskim i łódzkim
ZacznijmyOdPoczatku
13 czerwca 2017, 20:57kochana mamusia! :)
wiosna1956
13 czerwca 2017, 18:42W sądzie ludzie się zmieniają , , raz byłam świadkiem na sprawie rozwodowej siostry , ,,,o matko szwagier łódzkiej , z rodziny z tradycjami niby , mamusia profesor , siostra zwyczajny profesor , a w sądzie zachowanie dzikich ludzi,,,,makabra ,,,, truskawki lubię , pierogi też tylko ciasta nie umiem robić , więc jak ktoś zrobi , to ja i owszem łaskawie zjem , .....z apetytem. Buziaki
Beata465
13 czerwca 2017, 19:55Zeznający byli ok....to zeznania , co wyprawia się na uniwersytecie wprawiły mnie w szok...do głowy by mi nie przyszło że tak można działać w takiej " instytucji" . A ciasto zrobiłam metodą...trochę z przepisu...trochę od siebie :D wyszło pycha, cieniutkie, elastyczne , mniam