co do postu. I to zarówno na tak jak i na nie. Myślałam, że waga będzie leciała " ziuuuuuuuuuuuu i łup" a tu nie ..od wczoraj poleciało 20 dag. No dobra , nie powiem żeby mnie to cieszyło jakoś nieziemsko ale...nie mam wyjścia, głodu jeszcze nie czuję...i zajrzałam w rozpiskę i już widzę , że będzie inne śniadanko , resztka szpinaku z pomidorkami koktajlowymi, jabłko będzie samo bo nie ma chrzanu ..korzenia nie ma pytałam, wypadało by kupić tarty, ale przecież tarty to ma dodatki min. cukier. Więc będzie bez chrzanu ...do chrzanu. Z objawów na nie ....mam opuchnięte stopy i dłonie ( a miały opuchlizny schodzić wg książki) wczoraj na wieczór bolała mnie urwana ręka, ale teraz jest ok, no i zaczęły się problemy wctowe, a niby tyle błonnika, i wody tyle i ....żarcia niet, organizm zareagował i masz babo ...a właściwie nie masz. No nic..tydzień mija a ja żyja , więc przeżyję jeszcze tydzień. kolejny dzień bezenergetyczny pogodowo ...czyli to co za oknem nijak ma się do naszej radości życia Zatem życzę wam jak najprzyjemniejszej niedzieli idę śniadać a potem fikać , TBW dzisiaj sobie zrobię to się uwściekam należycie . Hej hej
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
holka
23 lutego 2017, 13:59Fajnie,że opisujesz swoje przeżycia z bycia na WO.Ja...o ile w ogóle....to nie zdecydowałabym się na WO zimą na przednówku i w tej kwestii popieram Długoręką...ale 2 tygodnie zlecą i Ty będziesz miała zdecydowanie lepsze nawyki i na pewno waga spadnie i organizm się odnowi na wiosnę :) Dzielna jesteś!
Beata465
23 lutego 2017, 14:35Jakbym tego nie zrobiła teraz ...to nie wiem czy bym nie zapomniała do ...maja ;)
kitkatka
20 lutego 2017, 00:22Od kilku dni biorę odwadniacze i opuchlizna nie schodzi. Obstawiam jakieś fronty pogodowe i skoki ciśnienia. Albo znowu menopauza w natarciu i się zbiegło jak gacie w praniu. A na urwaną rękę polecam patent Osiołka z Kubusia Puchatka. Pinezka to wspaniały wynalazek. Pozdrówka
Beata465
20 lutego 2017, 07:03dzisiaj jest ok , ręce i nogi w normie , widać wczoraj coś było nie tak...może ciśnienie :D hahahaha...już nad zszywkami się zastanawiałam :D ( w oryginale , będą wkręcane haczyki w kość a do tego jakieś nici i doszyte do reszty mięśnia )
chrupkaaaa
19 lutego 2017, 19:50Pogoda faktycznie wpływa na samopoczucie. Brakuje tylko jakiejś deprechy. Wiosno, gdzie jesteś? Miłego zakończenia weekendu :)
Beata465
19 lutego 2017, 20:10Wiosna wiosna wiosna ach to ty ......deprechom won :D
EwaFit
19 lutego 2017, 19:47Podziwiam za rozpoczynanie tej diety w okresie zimowym....ale z drugiej strony, uważaj na siebie. Wiem, ze uważasz, ale mówię matczyne-prosze uważaj na siebie :)
Beata465
19 lutego 2017, 20:10Obiecuję pani Matko baczyć na siebie jak mało kto :D zostało już tylko 7 dni :D
siostrazdlugareka
19 lutego 2017, 15:06I dobrze Ci tak . Testuj testuj i tak będzie z tego... rym . Nie wierzę w te wszystkie nowinki ... a pora na test zarąbista :))) przednówek i zabójcze ceny warzyw . Ponów w czerwcu w pełni sezonu i jak organizm będzie na tak z powodu temperatur .
Beata465
19 lutego 2017, 15:37z ust mi to wyjadłaś...właśnie chciałam ostrzec przed takim terminem zaczynania postu :D
Nathasza
19 lutego 2017, 16:23Siostra zawsze prawde powie :)
Beata465
19 lutego 2017, 16:31:D nawet jakby chciała skłamać to i tak się ...szczerzy :D
kilarka
19 lutego 2017, 13:16Rozumiem, żeś ten typ co jak nie sprawdzi to nie uwierzy :) Ja czytając relacje innych (teraz dodatkową Twoją) zdecydowanie nie mam ochoty testować :D
Beata465
19 lutego 2017, 13:27No i właśnie tu się ujawnia moja " naukowa" dusza...niech inni zobaczą jak to jest . Mnie nikt za reklamę nie płaci , więc robię to bezinteresownie i obiektywnie. Niemniej wiem , że różne organizmy różnie reagują. Ja np. uwielbiam surowe warzywa a Mania...nie no i już mamy różnice. Ale myślę, że takie dwa tygodnie szykowania różnych surówek w ramach posiłków, wejdzie mi na tyle w krew że np. do śniadania też będę dorzucała jakąś surówkę :D
kilarka
19 lutego 2017, 13:39Coś w tym jest - ja owszem, jadam świeże warzywa, ale wolę "nieświeże" ;) ale nie ukrywam, lubię czytać o doświadczeniach odważnych, bo dzięki temu mam jakiekolwiek pojęcie o tym, z czym się dana dieta może wiązać :)
KittyKatt
19 lutego 2017, 10:56Jeszcze pofrunie ta waga w dół :) Co to jest TBW? :)
Beata465
19 lutego 2017, 12:17Pomerdały mi się literki :D FBW - full body workout - z Nikodemem - ponad 20 min trening całego ciela :D
KittyKatt
21 lutego 2017, 19:35Fajny trening? Bardzo wyczerpujący? :)
Beata465
21 lutego 2017, 19:56owszem ...23 minuty ale płynie się potem ;D:D
tara55
19 lutego 2017, 10:33Kiedy mi spada 20 dkg to ja bardzo cieszę się.Sukcesy przychodzą z takich małych spadków. Popij może trochę ziółek pokrzywy, aby zeszła Ci opuchlizna.Zaiste nie mogę zrozumieć jak może boleć urwana ręka skoro jej już nie ma ? ;-))) Smacznego i miłej niedzieli. :-)
Beata465
19 lutego 2017, 10:42hehehehe...urwana to skrót myślowy, mam zerwany przyczep mięśnia podłopatkowego, nie wiem jak bardzo, ale wtedy kiedy mnie ogląał ortopeda zmiany były takie że ręka nie nadawała się do operacji, wyprowadziłam ją rehabilitacją ale mam zakaz przewracania się, a jeśli już to mam lecieć na facjatę...nie podpierać się, zakaz dźwigania w niej ..zresztą mam najlepszy przykład ...przy dorzucania węgla do pieca...szufelkę węgla ledwie mogę dźwignąć..mopa obsługuję ale odkurzacza już nie :D na operację się nie wybieram bo zaliczyłam już 4 :D
tara55
19 lutego 2017, 11:05Beatko, współczuję serdecznie co do tej urwanej ręki Może ponów rehabilitację ? W moim mniemaniu tj. poważny problem. Jak miałam problemy z barkiem to ćwiczyłam na kołach w siłowniach plenerowych bardzo powolutku a potem ciągałam sznurki góra- dół i pomogło. Na odwodnienie spróbuj ugotować sobie pietruszkę drobniutko pokrojoną w kostkę.Uduś pod przykryciem w małej ilości wody.Możesz na talerzu dać odrobinę masełka. i posypać natką zielonej pietruszki. Życzę dużo zdrowia :-)
Beata465
19 lutego 2017, 12:20Moja piękna ...rękę ..urwałam prawdopodobnie 12 lat temu podczas jazdy figurowej po błocie w parku :D odezwała się po 10 latach...wyprowadziłam ją z bólu ...teraz tylko o nią dbam..dzieci mi kupiły robota wieloczynnościowego do szaleństw kuchennych ( to ten sławny robuś , który się czasem przejawia w moich wpisach) dywanów nie mam, jak trzeba odkurzyć chodnik to małż to robi, a poza tym ją oszczędzam ..już ponad 2 lata i jest znośnie. tak czy siak ..żeby ją naprawić muszę zoperować..więc grzecznie czekam aż się urwie w cholerę ;)
tara55
19 lutego 2017, 13:27Beatko, nie wypowiadaj takich złowieszczych słów o urwaniu ręki.Jaka ona jest to taką kochaj i bądź jej wdzięczna za całokształt jej bycia z Tobą.Kochana - kochaj ją i dbaj o nią jak to czynisz.Jeżeli możesz coś jeszcze z nią zrobić to uczyń to. Pokonaj lęk i działaj.Trzymam kciuki za Twoje działania, nie tylko wagowe.Trzymaj się cieplutko.:-*
Cesta
19 lutego 2017, 10:29Długo mnie nie było. Wracam, a tu zmiany. Odbyłam 42 dniowy post WO. Przeżyłam (choć moi faceci chcieli się wyprowadzać). Było mnie o 12 kg mnie. Czułam się doskonale, choć marzłam. Jeden chłop od kołdrą, to mało. Do ogrzania oczywiście. Uznałam,że jestem już dzielna i zamiast stosować zasady wyjścia z WO, poszły konie po betonie. Minęły dwa miesiące od końca WO bez trudności mam minus 9 od wagi sprzed WO. Dowaliłam 3 kg, ale uważam to za sukces. Wybrałam zły czas na wo, bo przed Bożym Narodzeniem. Kończył się w Wigilię. Teraz przymierzam się do odmulenia kiszek przed Wielkanocą. Tym razem nie będę szalała z 6 tygodniami, ale 3 tygodnie to czas, po którym bez rzucania się na koryto, będę mogłam zaliczyć 3 tygodnie wychodzenia. Przynajmniej tak mi się wydaje. Musisz być przyparta do muru, że na wo przeszłaś. Tylko nic wbrew mowie ciała. Trzymam kciuki.
Cesta
19 lutego 2017, 10:33Rzuć okiem na https://www.facebook.com/groups/238454989827773/ to grupa wsparcia na Fb ...... Post/Dieta wg Dr Ewy Dąbrowskiej
Beata465
19 lutego 2017, 10:47Dziękuję ...wbrew ciału to nic mi się nie dzieję ...ot raczej takie rozbieżności że np. w 7 dniu pojawiła się opuchlizna , choć wcześniej jej nie było :D z jedzeniem ok ...już nawet nie przychodzi mi na myśl ..domowy hot dog :D:D , na szczęście doczytałam o wychodzeniu z postu ..bo to najczęstszy błąd jaki ludziska robią , dzięki za podpowiedzi, zimno okropnie było mi pierwszego i drugiego dnia, a co do parcia :D nie to nie parcie ...to raczej moja ciekawość :D ( szkoda że nie przejawiam takiego zainteresowania tankowaniem samochodu, czy dolewaniem płynu do spryskiwacza ...ale od tego jest małż)
Cesta
19 lutego 2017, 10:50Wiesz co? To ja od jutra ruszam.
Beata465
19 lutego 2017, 10:57hehehehe ja byłam taka wyrafinowana, że sobie wyliczyłam żeby Wielkanoc była...normalna ( bo te święta wypadają na mnie do przygotowania) czyli już po WO I po wychodzeniu. Ale tłustego czwartku nie będzie i już zapowiedziałam małżowi żeby pączki kupił sobie :D chociaż rozważam przesunięcie czwartku na sobotę bo córka z mężem przyjadą ...to może im upiekę :D
patih
19 lutego 2017, 09:54oj ja też już tęsknię za słońcem
Beata465
19 lutego 2017, 10:48chcę ciepełka, udało mi się wreszcie kupić kurtki wodoodporne to będę mogła spokojnie patykować w każdej pogodzie :D
sobotka35
19 lutego 2017, 09:25Zaparcia są bardzo częste na wo. Błonnik błonnikiem, ale brakuje innych potrzebnych składników, by organizm funkcjonował prawidłowo. Prawda z tą dietą jest taka, że nie leczy, a ograbia organizm z tego,co mu potrzebne. Człowiek nie krowa, nie może żyć na samej trawie;) No,ale jeszcze tydzień jakoś przeżyjesz;) :)
Beata465
19 lutego 2017, 09:45No właśnie ja mam trochę naukową duszę...jak nie sprawdzę to nie uwierzę...dlatego żeby móc cokolwiek powiedzieć ..trzeba pobyć. Ponieważ jak wiecie chciałam być medykiem to ja tam w pierdoły że mi odżywianie endogenne pożera komórki rakowe albo metale ciężkie nie wierzę...no i 6 tygodni nie planuję na niej przebywać..dwa tygodnie a potem wychodzenie i myślę że to mi jeszcze bardziej zmieni nawyki żywieniowe, tyle mogę zaryzykować :D
sobotka35
19 lutego 2017, 11:30Dwa tygodnie nie zaszkodzą jakoś bardzo organizmowi. Ta dieta to nic innego jak post, a żaden lekarz nie powie, że posty są zdrowe.Wiadomo co się wówczas w organizmie dzieje. Nie ma nic lepszego jak dobrze zbilansowana dieta,korzystająca ze wszystkich produktów. Nawet cukier jest nam potrzebny, tyle,że ten pochodzący z owoców. Gdyby tak łatwo było walczyć z rakiem, to nikt by na niego nie umierał. Fajnie,jeśli kilka dni takiej diety, sprawia, że wskakuje się na właściwe tory. Czasem trudno zaskoczyć, a jakiś rygor pomaga. Trzymam kciuki :)
Beata465
19 lutego 2017, 12:22No właśnie rozpuściłam się nieco jak dziadowski bicz i teraz innego bicza mi potrzeba żeby się nawrócić :D dzięki za wsparcie
Magdalena762013
19 lutego 2017, 09:24Zajrzyj do BeatySylwestrzzak - ona tez jest teraz na WO, a dodatkowo wcześniej była na wyjazdowych wczasach z WO. wg mnie na tych wczasach tez tak bardzo ta waga jej nie spadała. Możesz tez dopytać o te zaparcia..
Beata465
19 lutego 2017, 09:43Na szczęscie to był jednodniowy zastój ale dzięki zajrzę
aniaczeresnia
19 lutego 2017, 09:11Co to za diete cud stosujesz?
Magdalena762013
19 lutego 2017, 09:17Przeczytaj kilka wcześniejszych wpisów.
Beata465
19 lutego 2017, 09:42a żadną tam cud...tego to ja nie tykam ...po prostu post Dąbrowskiej :D
aniaczeresnia
19 lutego 2017, 12:52Nadrobilam Twoj pamiętnik, dzielna jestes z tymi samymi warzywami, ja bym nie dala rady...
Beata465
19 lutego 2017, 12:53Mnie też się tak wydawało Aniu, jak widzisz ...inszym pipulom zrobiłam normalny obiad ..a ja dałam radę na warzywach :D ja potrafię być uparta ...niestety szkoda że sprintersko uparta
AnnaSpelniona
19 lutego 2017, 08:15Hahahhahahhaha kochana polecam na face Fit matka wariatka hihihih .Dziewczyna co rusz puszcza life filmiki z ćwiczeniami ...Jest niesamowita i dla nas takich cięższych inaczej hihihihihii ! Chyba się samoleczysz organizm tak reaguje .....Polecisz jak z procy hihih życzę ci tego
Beata465
19 lutego 2017, 09:40no dzięki za otuchę, liczyłam że ktoś kto pościł ustosunkuje się do moich uwag :D
zlotonaniebie
19 lutego 2017, 08:09Jest taka pogoda, że też mam lekko opuchnięte dłonie, a powieki jak z ołowiu. Idę zrobić sobie drugą kawę, bo nie wiem jak się nazywam :)))
Beata465
19 lutego 2017, 09:40Ja ogarnęłam dom ...kawy mi nie wolno ( wypijam jedną na dzień dobry i słabą) zrobię pazury i lecę ćwiczyć :D:D senna nie jestem tylko ..nadmuchana niczym balonik