Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
spacerek

Ale masz wesoło z tą małą rozrabiaką...dobrze,że dużo jest taka łagodna :)

Fajnie, starsza przypomni sobie jak była szczeniakiem.

Tak się obie zlały w kolorze , że dopiero po tych dwóch linkach spostrzegłam , że one są obie na harcach śniegowych :) Wyobrażam sobie tą radość wariacką ... Starszej się teraz nie przykrzy w ogóle , a młoda ma w starszej poplecznika - aaale im dobrze u Ciebie Beatko :)))

Czy na zdjęciu sa dwa psy??

cwaniara i już, buźka:))))

jak nic tak schudłas ,że juz Cie w ogóle nie widać ;)

Mogę się tylko domyślać, że pieski wyprowadziły Cię na spacer? :-))))

Pewnie to miał być spacer z pieskami, już zazdroszczę. Może dobrze, że nie widać, bo żal byłby jeszcze większy :))

Miało byc jakies zdjecie?