dostałam od moich lalek, ale ...ciszę mam teraz jak makiem zasiał. Wróciłam z zakupów, skromnych dzisiaj niesłychanie i postanowiłam zrobić Whisky ...chrzest parkowy. Obie panny zakułam jedną w obrożę, drugą w szelki ( małż był w szoku że Tequillę biorę na smycz , ba ...że w ogóle biorę obie ) ja jestem legalistka, inni mogą wyprowadzać T. luzem a ja nie , pies za ogrodzenie , smycz w dłoń. Powiem wam że mnie ten maluch szokuje...nie było opierania się, nie było leżenia na brzuchu i ciągnięcia jej siłą. W podskokach podreptała do parku ...od czasu do czasu tylko jedna mi przełaziła z lewej na prawą, druga z prawej na lewą...na szczęście obie to robiły przede mną..więc smycze nie oplątały mi nóg i nie wyrżnęłam. Po śniegowych szaleństwach Whisky, która wytarzała się w śniegu prawie tak głębokim jak ona wysoka, wyciąganiu z pod śniegu co większych patyków i próbowaniu zaciągnięcia ich do domu, wróciłyśmy. Noooo...jestem mokrzusieńka, jakbym swój trening zaliczyła Ale tak dobrze nie ma ...odsapnę troszkę i pójdę ćwiczyć. Aaaa muszę złożyć samokrytykę dzisiaj w Lidlu zachowałam się jak burak...pastewny. Bezczelnie wpakowałam do koszyka wszystkie herbatki imbirowo limonkowe :D czyli paczek " cześć" i jedną imbir z rokitnikiem na spróbowanie wzięłam. No trudno ta herbata mi naprawdę podeszła smakowo wyjątkowo. Więc niech leży....wypiję ją, niestety tak już było nie raz...że coś nam posmakowało i buch...znikało w tempie ekspresowym i nie wracało. Trafiłam też makaron proteinowy, na który polowałam tydzień temu ( i go nie widziałam) nooo cena faktycznie...prozdrowotna, czyli za taką cenę to już nic poza makaronem jeść nie będziemy prawie 5 zł za 250 g. Ale.....raz kozie śmierć. No to nawadniam się moi mili i idę do domowego kurzenia , wykorzystam czas ...że dotlenione psice śpią. Ahoooooooooojjj miłego początku nowego tygodnia. Aaaaa....a to śpiąca królewna ...maupa jedna ..co prawda nie na poduszce ale pod paniną kołderką i wtulona w ramię.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
holka
7 lutego 2017, 22:52Na zmęczenie psa najlepszy jest spacer...a na zmęczenie pańci spacer z dwoma psami ;) Muszę spróbować tą herbatkę jeśli ja dorwę :)
kitkatka
7 lutego 2017, 20:07Herbatę zawsze kupuję hurtowo czyli kilogramami. Moją namiętnością jest Pu Erh earl grey z płatkami róży. Fajne te futrzaki. U mnie wszystkie zwierzaki miały i mają wstęp do łóżka. Pozdrówka
Beata465
7 lutego 2017, 20:47no mają ...ale nie pozwalam im spać na moim łóżku wtedy kiedy mnie nie ma w domu :D
siostrazdlugareka
7 lutego 2017, 11:29Hehehe no nie wiem kto będzie trząsł całą wsią !
Magdalena762013
6 lutego 2017, 21:52Niesamowita ta psinka - superowo wyszedł ten spacer i jaki rezultat - śpiące dziecię. Tez to uwielbiałam przy swoich dzieciach....
Beata465
7 lutego 2017, 07:13hehehehe ale wieczorem przed Paszczurem dały taki popis , że ta mało nie umarła ze strachu, że Tequilla pożre Whisky, faktycznie tak jak wczoraj się ...boksowały to jeszcze nie działały :D
Magdalena762013
7 lutego 2017, 07:49A Ty sie nie martwiłam? W sumie to dopiero pare dni jak sa razem.
Beata465
7 lutego 2017, 08:16ja już z nimi jestem parę dni jak to ładnie rzekłaś i wiedziałam że to zabawa...Paulina widziała je pierwszy raz razem ....i do tego w takiej akcji :D
EwaFit
6 lutego 2017, 14:32Jaka kochana......pańcia jednak nie zamyka zawsze oczu :))))
Beata465
6 lutego 2017, 14:44wtedy kiedy cpykam zdjęcia...otwieram :D
ellysa
6 lutego 2017, 13:59no a jak takie zwierze skoczy na Ciebie kiedy slodko snisz to az horror sie robi:))))
ellysa
6 lutego 2017, 13:34moja kicia codziennie w nocy skacze na mnie chwile zeby ja drapac tez malo nie wazy bo jak na nia 6kg to za duzo:)
Beata465
6 lutego 2017, 13:53:D Whisky na szczęscie dobija do 2 kg...bo jakby mi takie 6 pędziło po twarzy to ...chyba bym z puchu odarła
benatka1967
6 lutego 2017, 13:11takie psy to skarb po prostu przy diecie :)))
Beata465
6 lutego 2017, 13:52Nie dostają mojego jedzenia :D mają swoje. Swoją drogą Paszczur młodszy dzisiaj przyjedzie i pyta co na obiad ...no to mówię ...że się indyk smaczy w ziołach do tego kasza gryczana i ogórek kiszony i słyszę ...a coś innego...no to powiedziałam ....możesz dostać jeszcze karmę dla szczeniaka ...wątróbka i królik :D:D . Ale ulitowałam się i zrobiłam już placki ziemniaczane , a jak będzie grzeczna to mam jeszcze paseczki indyka do usmażenia i do wpakowania w tortillę :D
Ta-Zuza
6 lutego 2017, 12:54Jak ta herbata wygląda, albo jakiej jest "marki"? Mnie smakuje "Bliska", ale nie wiem czy ona występuje w takim smaku jak piszesz...? Zmęczony pies to dooobry pies!:))
Beata465
6 lutego 2017, 13:50To jet białe pudełko napis imbir ze skórką limonki a marka lidlowska Lord Nelson :D
sachel
6 lutego 2017, 12:09Ja czapnęłam wszystkie 5 pudełek z roszponką. Nie mieli jej w "moim" Lidlu przez 2 tygodnie, a biedronkowa jest beeee.
Beata465
6 lutego 2017, 12:43hahahaha...widzę że nas tu więcej takich ...co to wykupują ulubieństwa :D
aniaczeresnia
6 lutego 2017, 12:06Haha ja tak ogolocilam półkę w sklepie dyskontowym z makaronu z konjaca, bo był polowe tanszy niz w supermarkecie. Wzielam bagatela 20 porcji :-)
Beata465
6 lutego 2017, 12:42:D:D i dobrze, niech sobie myślą że my ...handlujemy na targu owymi produktami :D
liliana200
6 lutego 2017, 11:56Ale jej dobrze. U Pani śnieg a u mnie resztki śniegu. Tak jest, coś raz rzucą w tych marketach a potem nie ma i nie będzie już, no i po co kuszą wilka?
Beata465
6 lutego 2017, 12:42no nie mam pojęcia ...już kiedyś się o coś dobijałam w Lidlu , kupowałam dla siebie i dla znajomych , ale mi odpowiedziano że produkt wycofano ze sprzedazy bo się " źle sprzedawał" dlatego teraz ...zapakowałam wsie jakie były na półce :D
ellysa
6 lutego 2017, 11:18moja kotka spi ciagle z nami w nogach,albo na fotelu przy grzejniku:)))
Beata465
6 lutego 2017, 11:42kot to kot...na mnie jak runie takie 40 kg Tequilli to tylko jęknę....a znowu mała gadzina dzisiaj wskoczyła na łóżko w środku nocy ...i ułożyła mi się na poduszce za głową a poza tym pół godziny mogą ze mną pospać jako przywódcą stada a potem ...won , tako rzecze Zaratustra
ellysa
6 lutego 2017, 10:50slodziak::))))
Beata465
6 lutego 2017, 11:17i jak tu złapać za grzbiet i wywalić na zbitą twarz? ale przegoniłam z mojego łóżka...śpią u pana :D
zlotonaniebie
6 lutego 2017, 10:40Ja też do herbat się przyzwyczajam, jak mi coś smakuje to mogę pić miesiącami. Ostatnio tak piłam pokrzywę z cytryną. Ale była i zginęła w moim sklepie. Za to tym makaronem mnie zaciekawiłaś, bo nie jadłam makaronów od lata, no za wyjątkiem paru nitek w rosole:) Idę poczytać co to za cudo :)
Beata465
6 lutego 2017, 11:16Ja jak wspomniałam praktycznie od 6 lat od operacji jadę na herbatach ziołowych i owocowych ...i mogę ich dużo wypić ...latem żłopię wodę ale teraz...coś gorącego więc niech będą herbatki wczoraj napoczęłam pomarańczę i płatki nagietka ...ale mnie nie zachwyca...wypiję bo nie mam wyjścia moi goście herbat nie herbacianych nie chcą :D
katty333
6 lutego 2017, 10:35Ja też właśnie wróciłam ze spacerku z Drapulą - po drodze była Biedronka i żołądki wołowe suszone dla niej. Dobrze że wzięłam torbę bawełnianą na zakupy, bo foliowa nie wytrzymałaby jej ciągłego wpychania nosa do torby i sprawdzania co też tam jest dla niej. Dostała, pożarła i poszła spać, a pani może zając się pracą. Co do Lidla - ja znowu zakochałam się w herbatce owoce leśne. Ale ja trafię tą imbirową to muszę kupić, tak ją zachwalasz.
Beata465
6 lutego 2017, 11:15bardzo mi smakuje ta herbata, smakują mi też te nowe ...owoce...min jest taka z czarną porzeczką a druga ma agrest i coś tam ale imbir ...jest dla mnie the best...moje zmęczone lale śpią dzisiaj na odwrót...Tequilla trzyma głowę na schabach Whisky :D