wczoraj przyjechała po mnie klientka ( jedna z moich ulubionych, z którą sporo przeszłam) i pojechałyśmy na kawę. Jak to mówi pani Małgosia...jestem jej " jamiołem i odgromnikiem" . Kobieta ciężko tyra bo jest jedną ze krajowych specjalistek od autyzmu, a względem prawa...dzięki byłem mężowi i niepełnosprawnemu bratu , ma ...pecha. Najpierw ją wprawił w zdziwienie mój wygląd. Kiedy widziałyśmy się ostatni raz, byłam ruda, miałam dłuższe włosy ...teraz ją zatkało. Ale...się zachwyciła. To już dobrze, wylądowałyśmy w Mohito, gdzie zgrzeszyłam przepysznym sufletem czekoladowym z robionymi na miejscu lodami karmelowymi ...grzech okrutny. Swoją drogą ześmiała się kobieta ze mnie bo ona swój deser zjadła w 10 minut a ja mymlałam chyba z pół godziny ...aż lody zaczęły się roztapiać..Dzisiaj rano wyciągnęłam Bankomat po garnki dla dzieciaków , wróciłam od razu hops ...w strój gimnastyczny i hajda do ćwiczeń , dzisiaj zafundowałam sobie 20 min TBW i oczywiście streching. No matko i córko dzisiaj obie ze mną ćwiczyły, ale Tequilla sobie poszła po dwóch minutach a ten mały najeźdzca a gdzie tam ...ja brzuszki a ona mi wisi zębami we włosach i ciągnie głowę w dół, ja kolejną odmianę brzuszków ...czyli sięganie dłońmi do stopy uniesionej nogi a ta mi na ramieniu i robi za obciążnik i żeby było śmieszniej , albo i nie, na tym chorym ramieniu. Wrrrrrrrrrrr...wreszcie udało mi się jej niezgnieść , skończyć ćwiczenia...zostałam wylizana do ostatniej kropelki potu z czoła i przyszłyśmy ja pić herbatkę z chilii a ona...poszła leżakować na Tequilli. Teraz pojawił się pan więc go okupuje . Dzisiaj miała bliskie spotkania ze śniegiem...szalała jak to ma w zwyczaju. Właśnie znowu piszczy, nie ma rady, trzeba założyć bluzę i iść z nimi na podwórko. Miłej niedzieli wszystkim
Wesoło mamy tak : odpoczynek moich panienek po aerowściku
a po odpoczynku ...wyciągnęły mnie na podwórko i szalały po śniegu , szczególni Whisky, dla której był to drugi pobyt na śniegu. Oczywiście - najlepszą zabawą ...obgryzanie choinki
aniaczeresnia
6 lutego 2017, 12:03Suflet czekoladowy mówisz? A kysz, przestan kusić! U mnie też ciężkie grzechy w ten weekend i od razu na wadze sie odbiło: dzis rano 88,1 :-(
Beata465
6 lutego 2017, 12:40a mnie na wadze spadło ...co mnie cieszy niezmiernie...fakt że wczoraj cierpiałam...nie tylko dlatego że nie tknęłam słodyczy ale po prostu byłam ...głodna :D
holka
6 lutego 2017, 11:30No to masz partnera treningowego! To już wyższy poziom :D ma Cie kto wspierać i motywować :D Mała rządzi wszystkimi dużymi :D Cieszę się,że zmiana w Twoim wyglądzie jest widoczna dla otoczenia :) jeszcze chwila i będziesz paradować bez kurtki czy płaszcza i już wszyscy widzieć będą :)
Beata465
6 lutego 2017, 11:43narazie definitywnie przeszłam na zakupy jeansów w rozmiarze 48 :D
kitkatka
5 lutego 2017, 23:40Mądre dziecko. Bierze przykład z mamusi i szaleje, hi hi hi. Pozdrówka
Beata465
6 lutego 2017, 07:23hmmm........bez mała " Szaleństwa panny Ewy" :D:D
marii1955
5 lutego 2017, 23:32Bardzo zabawne są te psiaki i popatrz , starsza jednak jest mądrzejsza - pozwala młodszej na "masaż" grzbietu u siebie hehe :) A o tym podobieństwie zwierząt domowych , do właściciela (podczytałam poniżej) też słyszałam :) Radosny macie dom - buziaki :)))
Beata465
6 lutego 2017, 07:22Jak jej nie podgryza to pozwala, ale wieczorem wpakowały się obie do mnie do łóżka i faktycznie Whisky biegała po Tequilli tam i z powrotem, śmiałam się że jej robi uciskowy masaż kręgosłupa :D
Magdalena762013
5 lutego 2017, 18:20To leżenie na starszej "siostrze" wydaje sie aż niemożliwe! Naprawdę sama tak na nia wchodzi? A na obgryzanie choinki bym nie wpadła:).
Beata465
5 lutego 2017, 18:43Sama ...jak pierwszy raz zobaczyłam jak Tequilla leżała niczym sfinks a to małpie siedziało jej na grzbiecie to mnie zamurowało. Obgryzanie świerczka i przeżuwanie suchej trawki, którą wygrzebała spod śniegu to były dzisiejsze " numero uno" :D
Magdalena762013
5 lutego 2017, 19:23To trochę jak patrzenia na niemowlę, które śmieje sie do swoich raczek lub trzyma w buzi swoje stopki:). Obserwuj, notuj, dzieł sie:).
Beata465
5 lutego 2017, 19:31Cały czas to mówię Bankomatowi ...ty się ciesz Whisky bo zostaniesz dziadkiem i będziesz z wózkiem i piesami do parku dyrdać :D
KaJa62
5 lutego 2017, 17:56Masz teraz super zabawę, pozdrawiam
Beata465
5 lutego 2017, 18:41To fakt...już dawno się tak szczerze nie śmiałam, to co jej się lęgnie w tej malutkiej łepetynce jest ..niesamowite :D
izabela19681
5 lutego 2017, 16:09Tequila jak widać poddała się całkowicie Whisky :)
Beata465
5 lutego 2017, 16:22Wszystko jest cudownie, póki ten mały gibbon nie zaczyna jej gryźć, wtedy ta bida ucieka. A poddaje się bo...jest prawie ślepa.
WiktoriaViki
5 lutego 2017, 15:57to miałaś fajne spotkanie....a pieseczki też fajne, a najmłodsza taka ciekawska, buźka:)))
Beata465
5 lutego 2017, 15:59Bardzo lubię prywatne rozmowy z tą panią. Wczoraj się dowiedziałam ciekawych rzeczy na temat autyzmu. A w ogóle to obie zgadzamy się iż świat schodzi na psy i ludzie dziczeją :D:D
alinan1
5 lutego 2017, 12:11hi hi wesoło macie:)
Beata465
5 lutego 2017, 12:30Przed chwilą szalała z nakrętką od butelki po wodzie mineralnej, żałuję że jej nie nagrałam , ubawiłam się do łez z jej wyczynów