choć pilnowałam pyska to świąteczne rodzinne śniadanka i obiadki dały " efekty" teraz trzy kilogramy do zrzucenia jest Od dzisiaj kłódka na paszczę a dupsko w ruch, zaraz idę do mojego kata...wiuwanie na zewnętrzu trochę mnie irytuje ...niech chociaż nie pada ..bo nie da się iść z parasolką w taką dmuchawicę. Długoręka opracowała w Wigilię nową dietę JP czyli jedz pół ....chleba, ciasta, szynki :D:D . U mnie już pustki ( i bardzo dobrze) to co upiekłam i ugotowałam wyjechało z dzieckami, do jednej babci, do drugiej...zostały jakieś smętne resztki piernika na Sylwestra I fajnie , nie mam dylematu co zrobić z jedzeniem , za to Paszczur I się śmiał, że wracają do domu ze skrzynką jedzenia. O i tak moi mili ...były święta i już ich nie ma. Pora wracać do wietrznej i szarej rzeczywistości. Mimo wszystko miłego dzionka.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
elkada
29 grudnia 2016, 13:32Problemy poświąteczne...normalka!
Beata465
29 grudnia 2016, 13:56:D no dobra normalka...w ramach normalności podczas międzyświątecznej wizyty u koleżanki trzymałam dziób na wodzy ...tylko kawka i herbatka ...ciast świątecznych nie tykałam :D
NewShape2017
28 grudnia 2016, 08:14Witam eh u mnie też było żarcie...ale cóż nowy rok nowy krok... U mnie ważne że zaczęłam się dogadywac na nowo z rodzicami... Co do jedzenia to lepiej niech przyjaciółka tyje a nie ty...
Beata465
28 grudnia 2016, 16:04:D pewnie że byłoby lepiej ale ...po maleńku spada :D Gratuluję porozumienia z rodzicami
goszkaa
27 grudnia 2016, 20:49Beatko twoja szczerość względem przybytku kg mnie (za co bardzo przepraszam) ucieszyła bo inaczej mówiąc witam w twoim klubie. Ot logika odchudzania. !! Happy New Year tak czy siak . Gośka
Beata465
28 grudnia 2016, 07:13:D:D:D nie ma problema , co tu ściemniać ....nasze dusze szalały równo z cielami ...to teraz trzeba się drutować..na szczęście dzisiaj jest już 0,4 kg mniej :D
WiktoriaViki
27 grudnia 2016, 20:07ja też dałam czadu
Beata465
28 grudnia 2016, 16:05cza cza ...czadujemy :D
kilarka
27 grudnia 2016, 18:24Wypchane jelitka i tyle. Kilka dni ogarniętej paszczy i waga wróci do normy :)
mezzobiesiadny
27 grudnia 2016, 15:40gratuluje odwagi za wejscie na wage :) do piatku moja bede omijac wzrokiem a potem modlic sie zeby 3 dni dietowego jedzenia troche zelzyly cialo :D milego dnia!!!!
Beata465
27 grudnia 2016, 19:32jak bym nie wlazła w domu, to kat by mnie zaciągnął na swoją ...waga idealnie pokazała tyle ile on powiedział że będę ważyła po świętach, powiedziałam, żeby zamilkł bo jego słowa zamieniają się w ciało...a raczej w sadło :D
patih
27 grudnia 2016, 14:00u mnie większość pomrożone, łacznie z ciastami, będą w sam raz na niezapowiedzianych gości lub zachciankę:)
RapsberryAnn
27 grudnia 2016, 23:07Można mrozic ciasta i sa dobre?
patih
28 grudnia 2016, 08:40można, wyciągasz wcześniej i ciasto jak normalne, tylko galaretek i wafli nie można, reszta bez problemu, ps często w sklepie kupujesz odmrażane i nawet nie wiesz... :)
Magdalena762013
27 grudnia 2016, 14:00Szykowania ze 3 tygodnie, a jedzenie w 3 dni. Ale to i tak lepszy bilans niz szykowania do ślubu - tu przynajmniej rok przygotowań i w 12 godzin jest po wszystkim... ale najważniejsze, ze dzieci zadowolone, ze miały wałówkę - ja tez to lubię...
Zabcia1978v2
27 grudnia 2016, 12:24Szybko przyszły, szybko pójdą :)
ellysa
27 grudnia 2016, 11:30u nas duzo jedzenia zostalo i ubolewam ze nie moge corki tym obdarowac,no bo jak wysylac do pl predzej by splesnialo:)
sachel
27 grudnia 2016, 10:51Zważ się kochana za 2 dni i się okaże, że nie 3 tylko 0,5 kg. U mnie również wietrznie, ale za to trochę słonka mamy, które Ci ślę. Miłego dnia!
aniaczeresnia
27 grudnia 2016, 09:58U mnie prawie 2 kg do gory i lodówka pelna resztek ktorym sie nie opre... za to jest słonecznie ;-) buziaki!
Beata465
27 grudnia 2016, 14:41szczęśliwa kobieta :D:D:D ja dzisiaj już pospacerowałam w tej wichurze i deszczu to może coś się ze mnie ...spłukało :D:D
EwaFit
27 grudnia 2016, 09:04No tak to czasem bywa po swietach. Na szczescie takie nagłe wzrosty wagi jak no. po swiętach w miarę łatwo zrzucić. U mnie pozostawało trochę jedzenia. Nie lubię wyrzucac jedzenia wiec częśc chyba spasteryzuję albo zamrożę. Zobaczę
Beata465
27 grudnia 2016, 12:24:D mnie udało się nie poszaleć z jedzeniem ( produkcją) więc rozdane i z głowy