Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kara za lenistwo


w postaci obolałego ciela. Nie mniej dziękuję wszystkim za troskę. Dzisiaj już jestem jak młoda bogini (smiech). Nic nie łupie w kręgosłupie, noga w nocy nie bolała ( wiem że mój nerw kulszowy był długo zgnieciony i neurochirurg nie potrafił powiedzieć czy wróci do pełnej sprawności czy nie, nerw oczywiście a nie prof. który mnie rżnął, zszywał i wycinał różne świństwa i kręgi -ooo mogę z czasem zyskać sławę niczym  płaskowyż Nasca), mięsień ręczny się odciągnął. Rano Długoręka podwiozła mi dupkę do RCKiK , spuścili mi krew, dali prezenta ( hmmm Paszczurowi wzięłam kubek termiczny, ręcznik już mam a w koszulkę nie wiem czy się już zmieszczę ;)) pani mi powiedziała, że jak oddam jeszcze raz w tym roku to jeszcze się załapię na bonusa ,Potem taka wyssana pognałam do kata i oczywiście zszokowałam pół miasta , bo ludzie w kurtkach zimowych ( było 6 C) a ja ..w cieniuśkiej bluzeczce. Nareszcie było mi boooooosko, rześki chłodek, szło się rewelacyjnie , wcale nie czułam że jest mnie 450 g mniej :D. W domu sobie policzyłam że oddałam już 8 l krwi. Jeszcze dwa i będę ZHDK II stopnia :D teraz mogę chwilkę odpocząć, potem nam  zrobię rybkę na obiad, Paszczurzyca ma dzisiaj wrócić wcześniej z pracy. Wczoraj dostała pochwałę od szefa, że najszybciej ogarnia wszelkie tematy( nooo po mamusi 8)) i leci na konferencję do Amsterdamu..heeee, latawice z tych moich Paszczurów...latawice poświatowe. Aaaaa przywiozła mi wczoraj klatkę gruszek...takich jak uwielbiam twardych mniam, ale zaraz mi do głowy przyszła tarta z gruszkami i sosem waniliowym...ale to nie dzisiaj i nie jutro..może pod koniec tygodnia. Teraz idę się ożłopać wody, żeby krew rozrzedzić . Ciekawe a mówią...krew nie woda :? miłego popołudnia kobietki i nie tylko kobietki

  • ellysa

    ellysa

    21 września 2016, 08:10

    dzieki Ci szalona kobieto:)

    • Beata465

      Beata465

      21 września 2016, 08:20

      zdjęcie wrzucę w niedzielę :P

  • ellysa

    ellysa

    21 września 2016, 08:04

    zrob ciasto w sobote po poludniu,to napewno tu nie zajrze,bo bede w drodze,a tak to tylko bys znowu kusila:))

    • Beata465

      Beata465

      21 września 2016, 08:08

      mówisz masz.....:D miłego podróżowania :D

  • pietraska3

    pietraska3

    21 września 2016, 07:59

    Jesteś gorąca laska ...ja wczoraj rano zmarzłam w kurtce...wieczorem też było mi zimno i mąż napalił w kominku...buziaki

    • Beata465

      Beata465

      21 września 2016, 08:02

      Córce tez zimno i małż chciał palić w piecu, ale go powstrzymałyśmy :D ja mam okno wciąż otworzone w sypialni :D

  • kitkatka

    kitkatka

    20 września 2016, 19:44

    Mój chłop piwem rozrzedza, hi hi hi. On już wyeliminowany z krwiodawstwa ale do II stopnia dotarł. Pozdrówka

    • Beata465

      Beata465

      20 września 2016, 19:48

      noo panowie muszą utoczyć więcej tej krwi niż ladys :D ale chylę czoła przed małżem

    • kitkatka

      kitkatka

      20 września 2016, 21:08

      Jego firma (jedna ze stoczni których już podobno w Polsce nie ma) jest współwłaścicielem stacji krwiodawstwa więc tej krwi naprawdę panowie dużo oddają. W razie wypadku pracownicy są zabezpieczeni a i innym poszkodowanym nie skąpią. Pozdrówka

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    20 września 2016, 17:32

    Szczerze to ja sie boje, ze przy okazji załapie sie na jakieś świństwo...

    • Beata465

      Beata465

      20 września 2016, 19:47

      trochę trudno gdy ci nie wlewają a wysysają :D

  • Epestka

    Epestka

    20 września 2016, 14:37

    Gruszki z gorgonzolą! Rewelacja!

    • Beata465

      Beata465

      20 września 2016, 15:26

      Na gorąco? Jako tarta? Bo sałatkę z gruszek i gorgonzoli znam :D

    • Epestka

      Epestka

      20 września 2016, 16:32

      Sałatka też dobra. O tarcie zamarzyłam akurat

  • paniania1956

    paniania1956

    20 września 2016, 14:07

    Dziękuję! !

    • Beata465

      Beata465

      20 września 2016, 15:26

      Bardzo proszę :D

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    20 września 2016, 13:46

    Jakos nie moge sie przemoc na dawanie, choc wszystkie kolezanki wokol oddaja, bo u nas w pracy co 2 miesiace robia zbiorke, nawet w ramach godzin pracy mozna isc i daja prowiant na lunch: kanapki, wode i slodycze. To uraz do igiel z dziecinstwa, sporo chorowalam, a wtedy byla moda na zastrzyki, mialam cala pupe w siniakach. Fajnie ze sa takie odwazne osoby jak Ty, ktore oddaja :-)

    • Beata465

      Beata465

      20 września 2016, 15:25

      rozumiem strach jak najbardziej, moje obie siostry po ojcu mają chorobę krwi, z Długoręką pojechałam nawet rodzić jej syna ( ja jako potencjalna dawczyni krwi a nie rodząca) , skoro tylko mnie choroba odpuściła i jestem uniwersalną dawczynią , czyli daję każdemu ;) noo bez mała to dlaczego mam być chitra? Niech coś ze mnie mają ci którzy potrzebują a sami niedomagają

    • aniaczeresnia

      aniaczeresnia

      20 września 2016, 16:25

      brawo Ci za to!

    • Magdalena762013

      Magdalena762013

      20 września 2016, 17:32

      Generalnie z tego co wiem jest nawet wolny dzień - wiec nie robią łaski, ze mozna zrobić to w ciagu dnia... Nie wiem, czy wiedziałaś.

    • aniaczeresnia

      aniaczeresnia

      20 września 2016, 19:05

      Nie we Francji, ten wolny dzień w Polsce to pewnie spadek komunizmu.

  • kilarka

    kilarka

    20 września 2016, 13:35

    Ja mam oddane 7 z kawałkiem i na tym zakończyłam. Astma mnie wykluczyla już na zawsze buuuu.

    • Beata465

      Beata465

      20 września 2016, 13:40

      szkoda no ale ...siła wyższa jak mus to mus

  • czarodziejka10

    czarodziejka10

    20 września 2016, 13:33

    Ja ciągle się zbieram żeby się zarejestrować jako dawca i nie mogę się zebrać

    • Beata465

      Beata465

      20 września 2016, 13:33

      No to raz , dwa trzy do stacji marsz :D:D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.