Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wrobiona


He hehehe....my tu z Długoręką pierdaczymy o asertywności a osobiście...bardzo proszę. Jakiś czas temu siestra stwierdziła " upiekłabyś chleb, brałabym od ciebie" , no dobra...na moment zawiesiłam się w przygotowaniach weselnych , ale ..jak już doszłam do siebie i do kuchni 8) ( zresztą nie wiem co musiało by się stać żebym tam przestała bywać) to nastawiłam świeżutki zaczyn na chlebek i wczoraj rach ciach ciach upiekłam razowiec z ziarenkami słonecznika i jak się Wypierdek Mamuta zameldował wieczorem to jej oświadczyłam " chleb ci się piecze" , zaskoczyłam ją ( " przestraszyliśta się?" , to taka rodzinna anegdota(smiech)) ale przyjechała i zabrała wieczorem gorący chlebek...z blachą i ściereczką . Dzisiaj przybyła i piknie mi zapłaciła ...nawet więcej niż chciałam. Pochwaliłam się katowi i on też oświadczył ...że może i on by kupował chleb ode mnie. A wczoraj Paszczur zwiózł następne jabłka, ledwie je położyła na szafce oświadczyła " a może by tak szarlotkę upiec, bo jutro przywiozę następne" ożesz ty ...w kieł szarpana i w ząbek czesana...raz dwa trzy i zanim pojechałam z nią po zakupy, to już w garnuszku smażyły się jabłuszka. Dzisiaj przylazłam z katowania i pierwsze co tu buch ..do robienia szarlotty....ech kobietki ...moje stracone kilogramy poszły się je...znaczy puszczać. Po prostu ciacho wyszło boskie...delikatne jak puszek ( robię od jakiegoś czasu na tym samym przepisie tylko nakładki owocowe na wierzchy wymieniam:p)m kruszonka cynamonowa chrupiąca ...no pożarłam dwa kawałki ciepłej szarlotki i ubolewałam bardzo szczerze że nie posiadam w zamrażarce lodów waniliowych ...karygodne zaniedbanie, powinnam się ukarać. Paszczur wpadł..wypił kawę, pożarł ciasteczko ...pozachwycał się pomlaskał, urżnął pół porcji z blaszki, owinął troskliwie i wywiózł do Łodzi . I bardzo molto very good . Ale jeszcze zdążyła krzyknąć....ciotka Kaśka ma jablka ....ale możesz wziąć kilka .Oooooooooooo ty....gadzie podstępny! (loser) I co, ryknęłam, sugerujesz że w poniedziałek byś szarloteczkę pożarła świeżą? Uśmiechnęła się bezwstydnie, zakręciła na pięcie i tyle ją widziałam. Hmmmm...oczywiście że usmażę jutro jabłka a w poniedziałek upiekę ciasto ...zresztą po niedzieli to już non stop coś będę pichciła na imieninową imprezkę. Heeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeejjjjjjjjjjjj.....się narobię, asertywna oślica dardanelska;) Miłego początku weekendu kobietki 

  • pietraska3

    pietraska3

    3 września 2016, 08:13

    Poprosimy o przepis na tą szarlotkę...buziaki

    • Beata465

      Beata465

      3 września 2016, 08:50

      Przepis jest na moim blogu, proszę spojrzeć niżej w jednej z odpowiedzi dałam link, oczywiście zamiast rabarbaru należy dać zesmażone jabłka :D ale z kazdymi owocami to ciasto jest pyszne...ostatnio robiłam je ze śliwkami , teraz ponieważ córka zwozi kilka razy w tygodniu jabłka ...będę produkowała szarlotkę, na szczęście chętnych do " dialektowania " się nie brakuje :D:D

  • belferzyca

    belferzyca

    2 września 2016, 21:18

    takie narzekania to ja lubię poczytać, dobrze, że nie jesteśmy rodzeństwem, bo moja figura poszłaby się puszczać...

    • Beata465

      Beata465

      2 września 2016, 21:36

      a kto wie...im więcej ust do konsumpcji, tym mniejsze porcje i figury...bezpieczniejsze :d:D

    • belferzyca

      belferzyca

      3 września 2016, 05:44

      To działa w przypadku gospodarza, obdarowany smacznie zajada:)) Jednak znalazłam rozwiązanie- kradłabym Ci te pyszności, bo kradzione nie tuczy!!! Zaadoptujesz mnie jako siostrę do pary dla Długorękiej- mam krótkie ręce i nogi 157 cm wzrostu, a stopy mam tycie 22 cm . Serdecznie proszę o pozytywne rozpatrzenie wniosku adopcyjnego. Kaśka

    • Beata465

      Beata465

      3 września 2016, 06:45

      Będę was musiała ponumerować żeby mi się Kasie nie pomyliły ....:D:D:D , pomysł z kradzieżą...genialny :D:D

  • koko76

    koko76

    2 września 2016, 20:13

    Brzmi to wszystko przeapetycznie.

    • Beata465

      Beata465

      2 września 2016, 20:50

      Żałuję że nie nagrałam jęków zachwytu jedzących ...ale to chyba byłby sadyzm..gdybym wam je puściła :D:D

  • Beata465

    Beata465

    2 września 2016, 18:03

    ahahahahaha...rodzeństwo to najlepszy środek odchudzający, Długoręka wpadła " po trasie" , zabrała jabłka, buchnęła mi butelkę wody, jęczała z rozkoszy pożerając kawalątko szarlotty i wyjęczała iż nie wiedziała, że szarlotka na drożdżowym może być taka pyszna ( albowiem ona czyni na kruchym) po czym do pudełka zapakowałam połowę, połowy która została i owe dobroci pojechały do Krakowa ...tym oto sposobem w ciągu 2 godzin ...szarlotka bez mała przestała istnieć..a tym samym ..kusić :D

  • Asik1603

    Asik1603

    2 września 2016, 17:20

    A przepis?? plsssssssssss:))

    • Beata465

      Beata465

      2 września 2016, 17:20

      zerknij poniżej :D

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    2 września 2016, 17:18

    Rzeknę - wrobiona ale zadowolona. Żywcem do nieba pójdziesz.

    • Beata465

      Beata465

      2 września 2016, 17:20

      :D:D ja jednak wolałabym do piekła ...tam " ruchliwiej" :d:D no i mogłabym coś ...usmażyć :D

    • Magdalena762013

      Magdalena762013

      2 września 2016, 19:23

      Tfu tfu jak możesz? Gdy chcesz tak powiedziec to przypomnij sobie swój koszmar nocny i wyobraź sobie, ze tak będzie wyglądać piekło:).

    • Beata465

      Beata465

      2 września 2016, 19:30

      a ja mimo wszystko wolę tam gdzie coś się dzieje....sen pamiętam ....namachałam się ale byłam górą :D:D

  • dede65

    dede65

    2 września 2016, 16:56

    a zapomniałam napisać , że ja to przytyję od samego czytania o tcyh wszystkich cudach kulinarnych>

  • dede65

    dede65

    2 września 2016, 16:55

    a mogłabys pochwalić się przepisem na tę szarlotkę??? a wiesz ,że ja nigdy nie robiłam kruszonki ,???wydaje mi się to trudne..

    • Beata465

      Beata465

      2 września 2016, 17:19

      zajrzyj tutaj http://ruda-z-garami.blog.pl/2016/05/, przepis na ciasto wykorzystuję do różnych produkcji drożdżowych, kruszonkę, można zrobić taką jak tam z migdałami, ja jednak zamiast migdałów daję więcej mąki i cynamon , pierwszą porcję cynamonu oczywiście daję do duszonych jabłek. Jabłka jak chcesz...czy udusisz, czy dasz sklepowe ( ze słoika) , nie proponuję zetrzeć, rozłożyć na ciasto i posłodzić bo może być zakalec jak jabłka w czasie pieczenia puszczą sok. Lepiej już uduszone jabłka położyć :D . Kruszonka jest łatwa ( wcześniej sobie umyśliłam identycznie jak ty), do lodówki wstawiam ją na cały czas..wyrastania ciasta, potem takie schłodzone bryłki masła z cukrem i mąką fajnie się kruszy na ciasto :D

    • dede65

      dede65

      2 września 2016, 17:21

      dzieki serdeczne ;)))

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    2 września 2016, 16:52

    Nie marudz marudo, bo Ty to lubisz! Cale to gotowanie, pieczenie, a potem komplementy ;-) Nastepnym razem cyknij fotki to chociaz sie wirtualnie poslinie :-)

    • Beata465

      Beata465

      2 września 2016, 17:14

      jest fotka :D:D domyślna jestem...tylko jak ją wrzucam to jej nie widać ( przynajmniej u mnie) tylko jakaś dziwna ikonka, ale wrzucę, może wy zobaczycie normalnie :D

    • aniaczeresnia

      aniaczeresnia

      2 września 2016, 17:22

      u mnie tez ikonka... szoda :-(

    • aniaczeresnia

      aniaczeresnia

      2 września 2016, 17:23

      mialo byc szkoda... zmykam do domu, wystarczy tych nadgodzin ;-) milego weekendu!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.