ten wpis to taka szybka myśl, po przeczytaniu wpisu jednej ze " znajomkiń" a propo męskiej domyślności. To faktycznie nasza babska cecha, patrzymy,zapamiętujemy, wykorzystujemy w działaniach. Chociaż....obserwując kolejne pokolenia dochodzę do wniosku że jednak leniwość umysłowa zaczyna bić rekordy, jak się nie ma laptopa albo smartfona pod ręką to się nie wie co zrobić w całej masie , wcale nie tak skomplikowanych sytuacji. A wracając do " męskich" obserwacji , kiedyś w towarzystwie poruszyliśmy temat czy wiemy jakie są nasze największe marzenia ....a wiemy, wiemy , mój mąż oświadczył " wiem , chcesz być skremowana" ( choć nie wiem czy to jest marzenie, to jest dyspozycja w razie mojego zejścia, bo jak nie to będę ich straszyła co noc i do tego usilnie), oczywiście natychmiast odpowiedziałam " no patrz..jaką masz doskonałą pamięć , ale nie miej nadziei, nie ma opcji żebym umarła przed tobą" oczywiście towarzystwo sikało ze śmiechu, ale tak naprawdę, tylko on wiedział ...o marzeniach drugiej połówki , no jeszcze potem wydukał o podróży do Kenii , dobre i to ...ja w zasadzie aż tak bardzo nie marzę. Nie żyję przeszłościa bo jej nie zmienię....nie robię planów na zbyt daleką przyszłość bo to jest wielka niewiadoma, w zasadzie żyję tu i teraz.
A propo życia....moja dupka poszła wczoraj w ruch. Goście zachwyceni, Kudłata romansowała więc taneczne szaleństwa zostały dla mnie, oczywiście podążałam na parkiet do co .....żwawszych kawałków. Choć pod koniec baletów, Bacha się śmiała, że widać było jak ja dupką cyk w lewo...a tu zamiast, długiego rzutu biodrem jest...przykurcz. No cóż...jeszcze troszkę boli , na szczęście to tylko potłuczenie. No panie, pora wywlec się na świat, czyli iść na wodę z cytrynką, kawę i śniadanie :D miłego dnia
kitkatka
25 stycznia 2016, 01:28Mamy podobne stwierdzenia woli. U mnie jest jeszcze opcja o oddanie ciała na poniewierkę studentom. A za życia to tylko większe mieszkanie. Pozdrówka
Beata465
25 stycznia 2016, 07:53No też to rozważałam...ot takie zbączenia niedoszłego chirurga i baby która magisterkę z prawa napisała na temat ....przeszczepów :D:D
siostrazdlugareka
25 stycznia 2016, 15:35O to , to . Nie wiem czy mój dziecek pamięta ( czy lepiej zapisać ) ale powiedziałam " jak się nie rozsypię , to oddaj co się będzie nadawało , resztę spal . Albo oddaj medycynie i tylko zostaw tabliczkę gdzieś , ku pamięci . Na grobie przodków. "
Beata465
25 stycznia 2016, 15:38Zdecydowanie lepiej na podłodze w łazience przed sedesem ....bardzo często będą na niej zatrzymywać wzrok :D:D tak powiedziałam moim Paszczurom ...wtedy mogę mieć nawet dwie tabliczki...po jednej w każdej łazience :D
ellysa
24 stycznia 2016, 18:07Jeny,hahahahaha,tak mnie rozsmieszylas tym wpisem,nie wiem dlaczego?hahaha,z Toba nudzic sie nie da:))))))))))))))))))
Beata465
24 stycznia 2016, 18:52No raczej nie :D:D
Nejtiri
24 stycznia 2016, 12:31Kolejne Taneczne szalenstwa! Taka ot pozyje! ;) hehe. Brawa dla meza! A! i do meskiego domyslania sie dopisalabym rowniez i meska spostrzegawczosc. ;) heheh
Beata465
24 stycznia 2016, 13:08Nooooo.....spostrzegawczy jest...zauważył że leżałam na podłodze :D
Annanadiecie
24 stycznia 2016, 11:34Z tymi marzeniami to chyba jakoś tak jest ze ich coraz mniej... ale no malz twój błysnal tym skremowaniem
Beata465
24 stycznia 2016, 11:37On rzadko ma " antre" ale jak już coś walnie...to albo się milknie z zażenowania albo się sika z radości :D
Nianiusia
24 stycznia 2016, 11:11Mój ostatnio zrealizował "moje wielkie marzenie" czyli po dwóch latach próśb spolerował mi światła w samochodzie :) Po czym oświadczył kochanie mam dla ciebie niespodziankę, faktycznie była to niespodzianka bo nie sądziłam że się w końcu tego doczekam
Beata465
24 stycznia 2016, 11:38No popatrz...jak to takie duperele mogą nas ...zaskoczyć :D co najmniej jakby nam półkilogramowy brylant wręczyli :P
Magdalena762013
24 stycznia 2016, 10:24My jestesmy romantyczne i nasze marzenia zwykle sa inne od meskich. Oni kojarza glownie sprawy techniczne, prawda? Zeby auto sie nie psulo, zeby miec super bryke niebawem lub na koncie sporo zer. Wiec ta kremacja byla w zasadzie prawidlowym tekstem, ktorego moznaby sie spodziewac od faceta, prawdziwego;). A za te tance Cie podziwiam, bo ja po takim adku chyba bym sie nie podniosla z lozka!
Magdalena762013
24 stycznia 2016, 10:25Adku = upadku
Beata465
24 stycznia 2016, 10:30No wiesz....ja jestem z gatunku tych ..." nie dam się" dlatego mi lekarze ( a mówili to z podziwem) mówili, że rzadko zdarzają się tak optymistyczni pacjenci i że wyjdę z mojego choróbska :D , bo jak nie my to kto? Poza tym ja mam tak , jak pies Pawłowa....jak usłyszę lambadę ...albo sambę de Janeiro to mi po się włącza merdanie odwłokiem :D i klatką....pierwsiową, co ...jak wczoraj zauważyłam motywuje inne panie do falowania biustem, tylko co niektóre piszczą że nie mają biustu, ale wielkie brawa dla nich za to że się doskonale przy tym bawią :D:D
Magdalena762013
24 stycznia 2016, 10:36Dobre z tym biustem!! Ja sama mam biust glownie obecnie, przy nadwadze. Bez nadwagi - srednio mam czym machac:).
moderno
24 stycznia 2016, 10:04Dyspozycje na "po śmierci" mamy takie same. Dobrego dnia
Beata465
24 stycznia 2016, 10:27u mnie wsie tak mamy ( w zasadzie nie wiem czego by sobie życzyła szczeżuja domowa, ale jakby co , to go spalimy, bodaj na stosie w ogródku) i wsie mamy oddanie organów , które się będą jeszcze nadawały ( i nie myślimy tu o organach z Katedry Oliwskiej :D:D)
wiosna1956
24 stycznia 2016, 09:49Muszę małża delikatnie przetestować , na okoliczność ,, moje marzenia,, .......
Beata465
24 stycznia 2016, 10:25testuj....testuj...potem możecie błysnąć na takim " teście towarzyskim"
EwaFit
24 stycznia 2016, 09:48Z tą męską domyślnością, to dopowiem co ostatnio kolega z pracy , trochę młodszy ode mnie mi powiedział: "Ewa, my faceci jesteśmy prości, do nas trzeba prostym językiem mówić. Ja się nie domyślę, że trzeba umyć garnki, może ich być mnóstwo kolo zlewu ale ja tego nie widzę. I mówię żonie, że musi mi mówić konkretnie, umyj garnki, bo inaczej, jak mi nie powie konkretnie, tylko będzie mówić że znowu czegoś tam nie zrobiłem itd....to mi to nie pomoże. Mówię jej cały czas, mów jasno, np. wyrzuć śmieci, a nie jak Wy mowicie, że jak Wy czegoś nie zrobicie w domu, to nawet pies z kulawą nogą nie pomoże....Poza tym, my z natury jesteśmy leniwi... "
Beata465
24 stycznia 2016, 10:25No tak...i my to teoretycznie wiem, ale do cholery skąd my to wiem? Bo się dowiadujemy, z książek, prasy, internetu , więc niech mi tu leniwy ( o i to jest szczera, najprawdziwsza prawda) męski gatunek nie bibrzy , że oni tak mają od zawsze ...jak chcą to się mogą zmienić, tylko trzeba chcieć, a nie jechać ...stereotypami :D:D ale chcenie boli , co same najlepiej wiemy :D
EwaFit
24 stycznia 2016, 12:13Z drugiej strony, jak coś już sami od siebie zrobią, jak mój ostatnio posprzątał w kuchni, to oczekują pochwał na kolanach :) No albo co byśmy zrobiły bez tych chłopów :)
doris_do
24 stycznia 2016, 09:43męskie domyślanie; dyskusja w większym gronie znajomych - przyjaciółka " a o czym Wy marzycie" pytanie skierowane do małża i mnie chociaż kontakt wzrokowy zachowany z małżem - kwestia tyczyła się akurat podróży... lekka konsternacja małża "... hmmm zapytaj żon" ...odpowiedz żon (mła) "najbliższe marzenia Portugalia" odpowiedż małża - z lekka ulgą " no własnie... marzymy o Portugalii" ..wniosek.... chyba na dłuższą rozprawę ;-)
Beata465
24 stycznia 2016, 10:23A może i dochtorat :D