Jakiś ten dzień od rana dziwny, obudziłam się przed 6 bo Tequilla
niemożebnie piskała, żeby ją wypuścić na dwór, do pana. Wywlekłam się z łóżka, posłałam jej parę wyjątkowo ciepłych słów, wypuściłam , wróciłam w pieluchy, zrobiłam prasówkę i po półgodziny stwierdziłam że ciemno i jakoś zimno i będę sobie słuchała muzyczki, wtulona w poduchy , jak postanowiłam tak zrobiłam i....obudziłam się o 10 :D Ochoty na wstanie nie przejawiałam, ale stwierdziłam że mój plan żywieniowy i tak już uległ zmianie więc jednak trzeba wyleźć ...najlepiej do kuchni. Przybyłam, wypiłam kawę , zjadłam żyto z miodem, jabłkami i cynamonem zalane mleczkiem i doszłam do wniosku że pora ugotować harirę. Bo soczewica i ciecierzyca należycie się moczyły przez noc. Otworzyłam przepis i zaczęłam gotować. No i tak sobie gotowałam , obsmażałam, dusiłam , aż zadzwoniła Kudłata, w czasie naszej trelekonferencji poczułam że coś mi się jara....z wrzaskiem poderwałam się od stołu, intuicyjnie rzuciłam się do pierwszego garnuszka i bingo....soczewica się paliła. Na moje szczęście wyczułam pożar w stadium zarodka i 90 % udalo mi się uratować. Zupa jest przepyszna ...przede wszystkim zachwyca mnie w niej smak przypraw orientu : kuminu, kurkumy, cynamonu i imbiru ale ...niezwykłości dodaje też skórka z limonki ( i sok z owej) a chrupiące kawałeczki selera naciowego ....mniam. Dobrze że poczekałam do kupna selera naciowego a nie wwaliłam tam bulwę selera, bo to nie byłoby to . A zupencja prezentuje się tak :
teraz wypije kubas mięty marokańskiej, ale mnie dzisiaj naleciało na Maroko :D i się troszkę polenię przed pracą. Miłego popołudnia wszystkim
WiktoriaViki
10 stycznia 2016, 10:14piesek cudny, mój tez takie robi pozy, buźka
Beata465
10 stycznia 2016, 11:15bardzo lubię jak sypia po " pańsku" żeby jeszcze cholera tak nie chrapała :D
hwhwhw72
10 stycznia 2016, 08:35psinka przecudna, zupka no no no aż zgłodnialam:))
Beata465
10 stycznia 2016, 11:14zobaczymy jaka będzie dzisiaj , bo Bankomat nie pożarł wczoraj pozostałości, więc dzisiaj mam obiad z głowy
Qualcuna
9 stycznia 2016, 23:52widze ze staz na vitalii masz jeszcze dluzszy niz ja, milo ze jeszcze ktos jest tu tyle czasu. choc oczywiscie lepiej by bylo by nasze wagi byly juz odpowiednie do tego stazu i checi odchudzania :)
Beata465
10 stycznia 2016, 03:19Eeee.....ja miałam przerwę chorobową, potem rehabilitacja i waga wróciła a teraz po malutku będę się jej pozbywała :D tyłam ponad 20 lat...to i chudła będę z 5 albo i lepiej :D miłej niedzieli
Qualcuna
11 stycznia 2016, 12:33ja mialam przerwe na hmm sama nie wiem co. ok urodzilam w tych latach dwojke dzieci, ale to zadne usprawiedliwienie. wazne bysmy sie w koncu porzadnie odchudzily :)
EwaFit
9 stycznia 2016, 20:25moja sunia też taką pozycję przyjmuję,,,,ona to przyjmuje ostatnie miejsce w szeregu w naszej rodzinie .....ja to pies alfa jestem :)
Beata465
10 stycznia 2016, 03:20haaaa....to tak jak ja...no ale piesy muszą mieć przewodnika stada inaczej wlazły by nam na głowę ...albo do łóżka jak moja sucz czyni ...małżowi, do mojego nie ma wstępu bo wie żebym jej ogon z sierści oskubała...tak jej zapowiedziałam
koko76
9 stycznia 2016, 18:48;) cóż zapytałam o mięso ale już się doczytałam we wcześniejszych komentarzach, ja też lubię te smaki ;)
Beata465
10 stycznia 2016, 03:22mięsa mogą być różne, kurczak, jagnięcina, baranina , wołowina
koko76
9 stycznia 2016, 18:46Komentarz został usunięty
Magdalena762013
9 stycznia 2016, 15:32Wow- ciekawa ta zupka... Jedynie nie lubię selera naciowego....
Beata465
9 stycznia 2016, 15:39możesz zrobić bez selera , ale on tak uroczo chrupie ...ale wiesz co ....dla tego efektu , możesz dodać ...paprykę :D przecie mówię że to " wariacje" :D:D choć ja w tych wariacjach to mięsko zmieniłam...bo muszę wyczyścić zamrażarkę a w oryginalnym przepisie był kurczak a nie wołowina
Beata465
9 stycznia 2016, 15:39Komentarz został usunięty
doris_do
9 stycznia 2016, 14:32ja dzisiaj swojsko - wariacje kapuśniaczkowe (ze swej kapusty kiszonej) dodałam łyżke miodu i starty chleb na zakwasie ;-) (kroję w kostkę lekko juz przyschnięty swój chleb razowy, suszę mięlę młę czy jak tam i zagęszczam tym sosy, zupy i inne- daje smak i konsystencję ;-) a zupa orientalna... "na wypasie" ;-)
Beata465
9 stycznia 2016, 15:12:D fajny sposób na zagęszczanie :D
Beata465
9 stycznia 2016, 14:03dla poszukujących http://www.fatsecret.pl
moderno
9 stycznia 2016, 13:56Zjadłoby się takiej zupki
Beata465
9 stycznia 2016, 14:02zapraszam jeszcze jest dużo :D