Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ostrzeżenie


...dostałam od pana, do którego pognałam z nożami do ostrzenia. Nie ma dla mnie nic gorszego niż tępe noże...choć przyznam że mam ich kilka jeśli nie kilkanaście no ale wiadomo, że jak każdy mam swoje zboczenia i tego noża to używam do siekania, tego do odkrojenia mięcha od kości a tego do inszych czynności niebezpiecznych. Pan rzekł że noże będą za 15 min, poczym wywalił mnie na bruk i poszedł działać, a ja polazłam do pobliskiego sklepu " za 4 zł" bo zaplanowałam kupić wianek ...nie, nie sobie restytuować, tylko na drzwi sporządzić ozdobę:D ani wianka ani niczego do wianka nie kupiłam ale ...przyniosłam dwie fajne prościutkie szklane salaterki, w których pięknie się będą prezentować uczynione przeze mnie śledziki . Wróciłam do pana, otrzymałam narządy robocze oraz ostrzeżenie, żebym uważała, bo dostał nową tarczę niby niemiecką ale naprawdę wyprodukowaną w Austrii i po prostu noże są ....ho ho ho a może i lepsze. Aż drżę  z podniecenia, bo zwykle noże po ostrzeniu u niego były jak brzytwa przy czym ową ostrość zachowywały naprawdę długo , to teraz jakie będą? No dobra dla spokojności duszy ostrzegę Bankomat żeby sobie paliczków nie podziabał bo przecie , ktoś musi zarabiać kasiorę na domowe wydatki :D a on to czyni przy użyciu koniczyn górnych. No dobra piękne, ostygłam po szybkim spacerku tam i z powrotem, biorę się za obgotowywanie kapusty na bidżis i za keks . Ahoj....przygodo....ahooooooj!!!

  • Mich_elle

    Mich_elle

    18 grudnia 2015, 01:12

    Ajjj, tępę noże - jak ja tego nienawidzę! :D Niestety u nas w domu facetów nie da się doprosić, żeby naostrzyli, tak więc jest to specjalizacja kobiet :)

    • Beata465

      Beata465

      18 grudnia 2015, 07:47

      I znowu sprawdza się stara prawda....kobieta umie wszystko :D albo prawie wszystko

  • kitkatka

    kitkatka

    18 grudnia 2015, 00:24

    Mam takie zboczenie, że sama ostrzę noże. Ręcznie. Robię to perfekcyjnie i mój chłop już się tego nie tyka. Kiedyś mnie nauczył elektryk. Traktuję to jak rytuał i codziennie ostrzę inny nóż. Lubuję się w nożach szefa kuchni więc arsenał mam niezły, hi hi hi. Pozdrówka

    • Beata465

      Beata465

      18 grudnia 2015, 07:46

      Mmmmm....ja też lubię ...duże noże...a ten szefa ...ciężki, idealnie pasujący do dłoni...poemat :D

  • moderno

    moderno

    17 grudnia 2015, 19:08

    Tępe noże są dla mnie zawsze powodem do nerwów. Wydałam dyspozycję ich naostrzenia , bo inaczej świąt nie będzie. Tzn święta będą , ale o suchym pysku

    • Beata465

      Beata465

      17 grudnia 2015, 19:09

      a tępymi nożami możesz rzucać do tarczy ...zamiast lotek :D:D zasiejesz postrach ku ...pamiętliwości o ostrzeniu

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    17 grudnia 2015, 18:07

    :)

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    17 grudnia 2015, 17:25

    Ale smiesznie dzis odczytalam Twoj wpis- napisalas, ze "drżę z podniecenia"- ja przeczytalam "rżnę z ...", a potem mialam juz sie Ciebie pytac po co keks do kapusty, bo biore sie za kapuste na bigoa i keks - jak te dwie literki ZA duzo znacza, prawda?

    • Beata465

      Beata465

      17 grudnia 2015, 17:56

      Jak rżnąć...to tylko z podniecenia :D:D a co do keksu w kapuście , to żaden błąd...jak mawia małż...i ta wszystko do jednego wora i tak :D:D

  • holka

    holka

    17 grudnia 2015, 15:37

    Mi noże ostrzy "mój Pan"...niestety tak ostre nie są...Produkcja u Ciebie idzie pełną parą a tu jeszcze tydzień do świąt...ciekawa jestem co jeszcze pysznego wyprodukujesz? Pokazuj nam swoje dzieła :) niech sie chociaz nasze oczy najedzą....a na przysiady sposób masz świetny...tylko keksa więcej nie jeść hihi...

    • Beata465

      Beata465

      17 grudnia 2015, 15:43

      Małż pożarł ..jestem w szoku ...grochóweczkę zjadł i nie bał się że skończy jak Sokrates :D

  • Beata465

    Beata465

    17 grudnia 2015, 14:21

    właśnie pożarłam dupkę od keksu... bo robiłam go z nowego przepisu , rzeknę jedno ....boooooski, zaraz go zapakuję, zapieczętuję i zapomnę o nim do świąt :D

  • Aweko

    Aweko

    17 grudnia 2015, 14:20

    Ja mam swojego (domowego) Pana od ostrzenia noży. Na keksy też się szykuję - a raczej na jeden keks. Mieszanka keksowa zakupiona i teraz tylko działać. Jeszcze piernik i coś z makiem- chyba że zakupie gotowy, bo mam zaprzyjaźniona piekarnię/cukiernię a drożdżowe coś mi nie rośnie.

  • Beata465

    Beata465

    17 grudnia 2015, 12:47

    Polecam wam robienie przysiadów w kuchni, wpatrywanie się w piekarnik i siedzące w nim keksy powoduje że 170 przysiadów zrobiło się ...niezauważenie :D

  • Beata465

    Beata465

    17 grudnia 2015, 12:28

    Keksy właśnie wjechały do piekarnika :D

  • Kropka1970

    Kropka1970

    17 grudnia 2015, 11:39

    O u mnie noże, to aż krzyczą na mnie aby je naostrzyć, musze też ten temat ogarnąć. Też mam ich sporo i każdy służy do innego :D Dobrze, że u mnie na święta moje chłopy, nie mają parcia na słodkie a na konkret, to nie muszę martwić się sernikami, piernikami czy makowcami. Co do powideł to mam własnej roboty :D w tym roku pierwszy raz robiłam i polecam taką robótkę. Jest trochę roboty, ale śliwki są tak słodkie, że nie trzeba cukru dawać, dzisiaj jak na diecie spokojnie można je jeść :D

    • Beata465

      Beata465

      17 grudnia 2015, 12:28

      Nooooo ja miałam ambicje na własne przetwory, skończyło się na całej zamrażarce owoców :D może w przyszłym roku coś będę produkowała.

  • doris_do

    doris_do

    17 grudnia 2015, 10:58

    mówiłaś o pierniku dojrzewającym.... mój tez dojrzewa ale robię go pierwszy raz i nie bardzo wiem czym przełożyć (powidła śliwkowe... łatwo powiedzieć) masz "swoje" czy jakieś sprawdzone a może jakowąś inszą masę orzechową czy marcepanową ?

    • Beata465

      Beata465

      17 grudnia 2015, 11:13

      Kupiłam powidła z łowicza ....hmmm....wydaje mi się że masy orzechowa a już marcepanowa będą bardzo słodkie, u mnie orzechy pójdą na polewę czekoladową na wierzch :D ja też debiutuję z piernikiem :D

    • doris_do

      doris_do

      17 grudnia 2015, 11:28

      ja szukam "alternatywnych rozwiązań" bo ja miłośniczka śliwek nie jestem.... jednakowoż jak zrobię ze śliwkowymi to mniej zjem ;-) pochwalisz się jak zrobisz? ja chyba dopiero w sobotę będę piekła.

    • Beata465

      Beata465

      17 grudnia 2015, 11:35

      of course że będą foty :D, no właśnie ty masz ze śliwkami jak ja z marcepanem

  • PannaEkscelencja

    PannaEkscelencja

    17 grudnia 2015, 10:38

    Właśnie sobie przypomniałam że powinnam jednak naostrzyć noże... połowa z nich jest niemiłosiernie tępa ;d

    • Beata465

      Beata465

      17 grudnia 2015, 10:51

      to szybciutko zrób to ....robota będzie szła dwa razy szybciej przy dobrym sprzęcie :DD:

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.