nosz....i cholera i jasna...czy normalny człowiek a do tego kobieta otwiera ślepia o 1 30 i spać nie może? Nie, normalny nie...ale potępieniec czyli ja a i owszem, najpierw się tarzałam z boku na bok w poszukiwaniu( nie, nie ciemnej strony mocy) chłodnej poduszki, potem stwierdziłam że skoro sen mnie nie chce dopaść albo napaść, to zapalę lampkę i zrobię coś pożytecznego i w ten oto sposób, wypiłam wielki barceloński kubek roibosa z miodem i wanilią, powiększyłam moją książkę kucharską o kilkadziesiąt przepisów a potem stwierdziłam że w środku nocy to pewnie nikt nie ogląda darmowych ( czyli długo ładujacych) się portali filmowych i zaczęłam oglądać kolejne odcinki Układów..no i to był świetny pomysł na przedostatnim odcinku drugiej serii , o 4 30 poległam...wyciągnęłam zwłoki z pieluch o 8 20 , poczłapałam do kuchni, nastawiłam świeżutkie bułeczki orkiszowo pszenne i....racuchy, bo stwierdziłam że przecież 3 dag drożdży nie zutylizuję, a w domu przecie jest Sucz i ..Bankomat, ani chybi skusza się na racuszki. gdy wsio mi rosło oporządziłam kuchnię, a przynajmniej odpajęczyłam i część zlewowo kuchenną umyłam, potem przyjechała Kudłata, zrobiłam jej kawkę i spytałam czy zje bułeczkę bo świeżo upieczona, podziękowała bo powiedziała że dopiero po śniadaniu , po chwili spytała czy bułeczki są ciepłe? A i owszem część była ciepła a część gorąca bo przed momentem wywlokłam je z piekarnika , na co dzielnie oświadczyła " żebym miała się porzygać....zjem" cóż było robić ...skoro tak zaryzykowała to jej dałam ...ciepłą bułeczkę z masełkiem....delektowała się i mlaskała, ale przepisu jej nie dam....oooo nie....najwyżej będę jej piekła i zawoziła :D a propo świąt , bo Karolina może lada moment wylecieć do Londynu, zapowiedziałam żeby zbierała dupsko i przyjeżdżała się gościć, żeby mi Boże broń jakby co nie siedziała sama w chałupie , jak ten Robinson bez pięty. Właśnie skończyłam smażyć racuchy, postawiłam talerz z pychotkami na stole a ja z wielkim kubasem herbatki melinuję się żeby zorientować się co w świecie piszczy i chrząka. Aaaaa zakwas nabiera pięknego rubinowego kolorku i ponętnie pachnie czosneczkiem :D Miłego popołudnia
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
holka
10 grudnia 2015, 14:09Współczuje tej bezsenności...nie wiem jak dajesz rade potem funkcjonowac przez cały dzień? A ziółek nasennych próbowałaś? Mmmm ciepłe bułeczki....na pewno są pyszne i dobrze,że tak daleko ode mnie bo przynajmniej nie kuszą tak bardzo ;) Ja zakwas kupuję póki co w butelce od Rolnika a raczej z owej firmy ;)
Beata465
10 grudnia 2015, 18:07Też z niego korzystam ew. z Krakusa ale w tym roku wjechałam sobie ( z piskim opon) na ambicję i robię sama :D , taka niesenność zdarza mi się rzadko , więc ziół żadnych nie mam
e1272
10 grudnia 2015, 00:05NIespanie jest niefajne, coś wiem o tym. Mimo to energii CI nie zabrakło jak widzę. Ja bym chętnie połączyła to niespanie z bułeczkami z herbatą roibos i filmem w jednym ;))
Beata465
10 grudnia 2015, 07:20noooo musiałabym włączyć robusia, a ten by buczał a to by obudziło psicę, wystarczy że ja się błąkałam i prawie dzwoniłam łańcuchami
mania131949
9 grudnia 2015, 19:58Na mnie też dobrze działa oglądanie tv w łóżku. Usypiacz doskonały! :-)))
Beata465
9 grudnia 2015, 20:23:d mnie usypiają filmy w sieci...tv to ja od lat nie oglądam , dla zdrowotności, szczególnie psychicznej:D
agusia70
9 grudnia 2015, 19:20Otwiera! A naprawdę upierasz się przy tej normalności? Na co Ci to?
Beata465
9 grudnia 2015, 20:23Co do normalności to było pytanie retoryczne :D:D ja tam wolę lekkie skręcenie, szczególnie zwojów mózgowych
Magdalena762013
9 grudnia 2015, 19:03Nie wiem kto to Karolina o Sucz?!? ale stwierdzam, ze maja fajnie z tymi Twoimi cieplymi buleckami. Mysle sobie, ze moze Ty ich nie jadasz? Zwlaszcza cieplych? A nocny pomysl - genialny. Kiedys tez probowalam przewracac sie z boku na bok, ale wtedy pomagalo mi sprzatanie kuchni- po godzinie zwykle padalam na twarz:), np. O 3 w nocy.. Zycze jak najmniej takich nocy mimo wszystko.
Beata465
9 grudnia 2015, 20:22KArolina to córka Kudłatej, a Sucz to moja panna Tequilla marki pies :D:D Ja poczekałam aż ostygły i zjadłam :D 2 resztę wpakowałam do zamrażarki , żeby były wiecznie świeże czyli taką..kriogenikę bułeczkową stosuję. Sprzątanie to w ostateczności, wychodzę z założenia że kurz jest po to żeby leżał, poza tym nie chcę walić sprzętami bo dwa pozostałe domowniki śpią :D
Magdalena762013
9 grudnia 2015, 21:25I wszystko jasne, dzieki. A krioterapie tez stosuje, tylko, ze do kupnych, zeby zawsze rano miec swieze:).
Anpio7
9 grudnia 2015, 16:50Ahhh zapachniało mi tymi bułeczkam, ojjj cos dawno nic nie piekła z pieczywa, jakoś latem mi lepiej wszystko rośnie. Pewnie, zbieraj się w świat, bierz kijki i przemierzaj Londyn lewą stroną hi hi... Pozdrawiam Nocny Marku ;)
Beata465
9 grudnia 2015, 16:57No to .....trzeba coś upiec.....przy kaloryferku w ciepełku rosnie że hej
iwonaanna2014
9 grudnia 2015, 15:53A u mnie już niespanie stalo sie normalnościa, kładę się o pierwszej ,zasypiam o piątej i towarzyszy mi zespół niespokojnych nóg ( wstrętny), ale wstaje o 10-tej . Buziaczki :)
Beata465
9 grudnia 2015, 16:56a ja śpię, więc irytują mnie takie nocne wybicia z porządku :D:D miłego wieczoru
doris_do
9 grudnia 2015, 15:32no to "niespanie" normalne rzeczywiście nie jest ale... jakie pożyteczne skubane ;-) oczywiście nie życzę Ci nocy zarwanych... relaksuj się przed snem ;-)
Beata465
9 grudnia 2015, 15:39dzisiaj się wyrelaksuję ...pod prysznicem a potem zrobię z siebie mumię egipską...czyli się zabalsamuję....mózgu przez nos sobie nie będę usuwała....nie bójcie się:D
doris_do
9 grudnia 2015, 15:42ja po gorącym prysznicu (wiem średnio zdrowy, chociaż czytałam różne opinie) jestem tak rozanielona i zrelaksowana, że zasypiam w drodze do sypialni ;-)
Beata465
9 grudnia 2015, 15:43no aż tak relaksująco to na mnie nie działa :D:D
wiosna1956
9 grudnia 2015, 15:31to już trzecia osoba co dziś nie mogła spać !!! widać coś wisi w powietrzu ...
Beata465
9 grudnia 2015, 15:36chwała bogu że to nie siekiera jak w Lśnieniu ;)
wiosna1956
9 grudnia 2015, 16:19Ja sie lekko boję takich horrorów !!! brrrrrrrrrrrr, jestem tchórzem strasznym