tzn . chwilowo wyrasta rozczyn, ale cała reszta już w misce robusia , zaraz dodam rozczyn, wodę i niech mój kuchenny pomocnik pastwi się przez kwadrans nad ciastem. Jest zimno, naprawdę zimno ...założyłam dzisiaj golf i ...cienką kurtkę :D to tak profilaktycznie żeby się nie spalić jak pojechałam z mamą na rehabilitację, ale w domu mam chłodno choć pali się w piecu, chciałam dorzucić ale nie ma co...zadzwoniłam już po starszego palacza czemu paliwka nie mam obok pieca a jak przyjedzie to dostanie pater noster że ustawił taką niską temperaturę na piecu ...bo kaloryfery są tak " gorące" jak nogi umarlaka. No ...lecę odpalać pomocnika a tu obiecany przepis na bułeczki .
25 dag mąki pszennej
10 dag mąki orkiszowej
2 łyżki oliwy
30 g drożdży
pół łyżeczki cukru
łyżeczka soli
Przygotuj zaczyn, rozpuszczając w odrobinie wody drożdże z
cukrem. Odstaw na piętnaście minut.
Z mąki, soli, oliwy i zaczynu wyrób dosyć luźne ciasto, stopniowo dodając wody
(mnie "weszło" ok. pół szklanki).
Przełóż ciasto do nasmarowanej oliwą miski i odstaw na minimum godzinę do
wyrośnięcia
Wyrośnięte ciasto podziel na dwie części i uformuj z
nich podłużne bagietki. Połóż na blasze wyłożonej papierem i odstaw w ciepłe
miejsce na 45 - 60 minut.
Wyrośnięte bagietki natnij skośnie i piecz ok. 20 minut w nagrzanym do 230
stopni piekarniku (dolna i górna grzałka).
Spryskaj wodą w trakcie pieczenia, aby skórka była chrupiąca.
Stella-S
10 listopada 2015, 12:45BARDZO DZIĘKUJĘ ZA PRZEPIS :)
bleegrubas
6 listopada 2015, 21:56Kochana skąd czerpiesz takie pokłady energii??!! Pozdrawiam ;)
Beata465
7 listopada 2015, 01:55Podobno dzieci urodzone w ognistych znakach są ...energetyczne ( niczym linie wysokiego napięcia) :D:D
Magdalena762013
6 listopada 2015, 20:23Brzmi dosc prosto - czy to mozliwe?
Beata465
7 listopada 2015, 01:54a owszem...jest proste hihihi ja się urodziłam w godzinie leni ...nie lubię się przemęczać :D
Anpio7
6 listopada 2015, 19:37Super smakowicie u Ciebie :)
Beata465
7 listopada 2015, 01:53dziękuję rzadko miewam dziecki w domu to im troszkę dogadzam :D
mania131949
6 listopada 2015, 12:24Nie kuś, szatanie! Ja nie trzymam w domu żadnego ciasta, bo się nie utrzyma, obojętnie, w jakiej ilości! Żadne tam takie! Małżonek kupuje sobie na własną rękę drożdżówki, ja je omijam jak zapowietrzone!
Beata465
6 listopada 2015, 12:47to są bułki jedzeniowe ....do serka, szyneczki domowej , twarożku, dżemiku ...nie są słodkie nie kuszące :D:D:D
Beata465
6 listopada 2015, 11:57w oryginale to przepis na bagietki ale ja robię bułeczki wychodzi ich 8- 9 z tych proporcji, zależy oczywiście jakiej wielkości je robię:D
binga35
6 listopada 2015, 11:46apetycznie sie zapowiada.. )