jest w mojej rodzinie, obudziłam się nawet nie bladym świtem, polazłam siku, wracam na podusię a tu sms...sobie pomyślałam co za psychol wysyła mi wiadomości po ciemnicy ? Paczę ....a to moja siostrunia pisze że może być o 5 a na zegarze 4 40 , no to jej odpisałam że może i zamiast do podusi to do szafy po galoty, oblekłam się i o 5 byłam gotowa na patykowanie, przyjechało małpie 5 10 więc na dzień dobry dostała opieprz że miała być 10 minut wcześniej a potem pomaszerowałyśmy do parku, bo ostatnio w lesie ją gzy oraz inne ciałojady chciały pożreć. I dobrze zrobiłyśmy, ciężko się dzisiaj kicało, choć nie ma słońca i niby nic nie nagrzane i niezbyt ciepło, to upocone byłyśmy już solidnie po 2 okrążeniu, a do siódmego to mi już jęczała, że monotonnie i czy to już koniec ...masakra , no ale musze przyznać że jest przedburzowo i niezbyt miło na wysiłek, ale to już poza nami , ona pożarła śniadanie, ale mnie się nie chce jeść, choć rozsądek mi to nakazuje i właśnie sobie ugotowałam jajca dwa na twardo. Za to nawodniłam się że fest , bo już 1,25 l wypiłam :D zaraz się zregeneruję i powlekę do kuchni na żarełko :D miłego poranka
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
binga35
26 lipca 2015, 08:48Tez kiedyś były czasy, kiedy wstawałam o 5 na kijki.. :)
Beata465
26 lipca 2015, 10:49a ja wylazłam o 9 ale jestem dumna bo wylazłam
Uwieziona77
26 lipca 2015, 00:11Ja bez kawy to w ogóle nie potrafię funkcjonować a o takiej porze nic by mnie nie wyciągnęło z mojego kochanego łóżka, no ale ja to dopiero idę spać o 2-giej. Szczerze podziwiam takiego zaparcia ale i we dwie to się pewnie i łatwiej zebrać :)
Uwieziona77
26 lipca 2015, 00:11Ja bez kawy to w ogóle nie potrafię funkcjonować a o takiej porze nic by mnie nie wyciągnęło z mojego kochanego łóżka, no ale ja to dopiero idę spać o 2-giej. Szczerze podziwiam takiego zaparcia ale i we dwie to się pewnie i łatwiej zebrać :)
Beata465
26 lipca 2015, 07:52kiedyś i ja tak miałam teraz , jedna poranna mnie w zupełności zaspakaja ...ale i bez niej jak widać ruszę :D 2 w nocy to już pora nie dla mnie :D jak dziecki były małe to potrafiłam do 5 rano drutować im sweterki albo szyć płaszczyki teraz ....dbam o niemnie zmarch więc lulu najpóźniej koło północy :D
renata96
25 lipca 2015, 22:39Matko ty o tak nieprzyzwoitej porze wstajesz?? Ja wstałam o 6:00 rano.
Beata465
26 lipca 2015, 07:50hihihih dzisiaj się obudziłam 7 22 , właśnie wyglądam czy już nie pada ...to polecę pochodzić jak pada ...to do kuchni na papu :D
Grubaska.Aneta
25 lipca 2015, 21:03No to obie dziś ranne ptaszki o jednej porze zerwane z łoża :)
Beata465
25 lipca 2015, 18:44Tragedia, była burza niezbyt wielka , powietrze stoi, niewiele się ochłodziło, płynę , pot spływa ze mnie strumieniami , nie mam siły się poruszać, czy wszyscy tak mają ? Co za cholerna azjatycka duchota :(
Beata465
25 lipca 2015, 16:05u nas kaczuszki na stawie jeszcze spały :D
czarodziejka10
25 lipca 2015, 14:37My wcześniej niż o 6ej nie startujemy . Ale odkryłyśmy nowy cel-nagrodę . Po przejściu 7,2 km docieramy do otwartej od 7ej restauracji -hoteliku, gdzie serwują nam pyszną kawę . Wczoraj pani namawiała nas nawet żebyśmy jako stałe klientki załapały się na szwedzki stół ze śniadaniem ale dzielnie pozostałyśmy przy kawie :) A bzykające hordy faktycznie tylko się czają żeby się pojawić i swoje " śniadanko ' skonsumować :(
Beata465
25 lipca 2015, 14:42no my łazimy bez nagrody, chyba że jako taką traktować kawę u mnie :D raz robi jedna, raz robi druga
czarodziejka10
25 lipca 2015, 15:13kawa z widokiem na budzący się do życia zalew z kaczkami , łabędziami i czaplami -bezcenne :)
ellysa
25 lipca 2015, 09:57tez bym tak chciala,zeby mnie rano ktos budzil i wyciagal na cwiczenia,niestety samej mi sie nie chce...milego dnia:)
Beata465
25 lipca 2015, 12:21no ...to raczej ja jej wczoraj nakazałam być...lepiej żeby nie zadzierała z najstarszą siostrą, która ją do wózka zbierała z podłogi :D
czarodziejka10
25 lipca 2015, 14:38we dwie jest zawsze łatwiej bo zawsze któraś ciągnie tą oporniejsza tego dnia :)
mania131949
25 lipca 2015, 09:55Ja też od piątej na nogach! Wprawdzie nie na patykowaniu, za to w uprawach! Miłej soboty! :-)))
Beata465
25 lipca 2015, 12:20Dziękuję, wygrillowałam skórkę teraz tylko obiad i mogę się byczyć
pietraska3
25 lipca 2015, 08:52Szalona kobieta......podziwiam...buziaki
Beata465
25 lipca 2015, 09:21Nie wyobrażam sobie siebie normalnej, chyba bym ze sobą nie wytrzymała :D
Asik1603
25 lipca 2015, 08:44Fajne z Was kobitki:)))))))))
Beata465
25 lipca 2015, 09:20tylko ta środkowa odstaje od nas....ani chybi podrzutek :D
czarodziejka10
25 lipca 2015, 14:40Beatko , bo jest naukowo dowiedzione że rodzeństwo najlepiej dogaduje się z " co drugim : :) . Tak że Wasza środkowa jest biedna bo dla niej powinna być jeszcze jedna