czyli wianek z Laury bo Filon spierniczył w stronę Jawora :D:D , wskutek tego do czego się wczoraj przyczynił postanowiłam go powiesić i zrobić z niego sushi, niech będzie pamiątką moich wyczynów , miejscem kaźni są dla niego drzwi wejściowe. swoją drogą dopiero teraz się dopatrzyłam że on ma przód i tyłek ...nie mam pojęcia jak ja go wczoraj nosiłam ...ale nosiłam z dumą :D
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Grubaska.Aneta
18 czerwca 2015, 20:07No pieknasny ten wianek.
holka
18 czerwca 2015, 16:39Piękny...i tak oto niby zwykły wianek...stał się wieńcem laurowym :)
Beata465
18 czerwca 2015, 17:00Dobrze że nie pogrzebowym :D:D:D
corkaDantego
18 czerwca 2015, 15:08piękny wianek :)
Beata465
18 czerwca 2015, 15:56Dziękuję, pochwały należą się koleżance, która go uplotła :D
piteraaga
18 czerwca 2015, 08:45Kobieto - ty jeszcze masz wianek?
badarba
18 czerwca 2015, 09:11hahaha....wianek kazda z nas ma....tylko nie wszystkie moga go na glowe zalozyc
Beata465
18 czerwca 2015, 09:13ależ ja jestem dziewicą...prawie orleańską ...moje dzieci to ...cesarzątka :D:D