Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poganka
8 września 2009
...dzięki Marreczkowi, hi hi hi pogonił mnie :) To były ostatnie imieniny w moim życiu w takim gronie....koniec kropka, nie ten świat, nie te tematy. W przyszłym roku zabieram psiapsiółkę i siostrę i idziemy na jakieś tańce a nie wysłuchiwania 2 godziny gadania o kocie ( nota bene nie znoszę kotów). Wczoraj pobiłam własny rekord...teraz to jest 58 długości w 45 min :) pływa mi się coraz lżej i wychodzę z wody bez wysiłku ...he he he zaczynam wpędzać w kompleksy panów pływających obok. To że smukleję widać gołym okiem bo w ciągu 3 dni chyba z 10 razy usłyszałam że zeszczuplałam . I to mi się podoba . Zbieram się do pracy...miłego dnia.