Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Za oknem cudownie
30 marca 2010
i mnie cudownie. Wczoraj zadzwonił mój starszy Paszczur dostała się do projektu w Instytucie Biofizyki i Biochemi PAN, doznałam nakręcenia i z tej dumy ustanowiłam sobie wczoraj nowy rekordzik.....56 długości, nic mnie dzisiaj nie boli , rewelacja a przez ostatnie 3 miesiące nie mogłam wypłynąc poza 52 dł. Euforia trzyma mnie nadal więc dzisiaj jestem sobie czerwona....he he he zenergetyzowałam się. Zjadłam już śniadanko, dopijam pierwsze pół litra wrzątku dzisiaj i idę się podpindrzyć i do pracy, miłego dnia . Ahoj walczący :)