Trzeci rok, zapierdziel, zaliczenia, praktyki....waga się wacha w granicach 72-68kg, żeby było radośnie spadki są wtedy gdy wpierdzielam czekoladę. Serio. Ostatnio troche chorowałam i muszę sobie czasem przypominać żeby coś zjeść. Z diety wypadło mleko, mam po nim wysypkę. Na feriach planuję wybrać się do alergologa zrobić testy. Ale puki co - jutro bal koledżowy :)
Postanowienie noworoczne: wpadać tu choć raz na tydzień zdać raport :)