Zbierając się dzis rano dla jaj przymierzyłam sukienkę w którą nie mieściłam się od jakichś dwóch lat. Dzis była jak ulał, więc poszłam w niej na egzamin. Założę ją jeszcze za tydzień na metodykę, to strzelę zdjęcie i wam pokażę. Jutro idę w dzinsach i bluzce, nie chce mi się odstawiać na pisemny.
Z dietą różnie, ale waga coraz częściej pokazuje 72 więc nie jest tragicznie ;)
julka945
13 czerwca 2012, 12:35powodzenia ;)