.....warzyw! Serio, tak mnie wczoraj po powrocie do domu złapało, że pochłonęłam
-spora porcje ćwikły do obiadu
-słoik zielonych pomidorków
-litrowy sloik fasolki szparagowej
-jabłko na dokładkę.
Daj mi panie Boże więcej tego typu kompulsów. Czekolada leży odłogiem
Humor mi sie poprawił po niedzielnym spacerze z przyjaciółką. Pogadałyśmy. powiedziała mi parę cennych rzeczy, tak sie cieszę że ją znam Na dokładke od jej synka dostałam parę spontanicznych buziaków, wczesniej mu sie to nie zrazyło, więc się normalnie wzruszyłam.
Tulipanoza
24 kwietnia 2012, 12:30to fajnie, ze jak nabiera cię ochota na jedzenie to na warzywa i dzięki za miłe słowa. Mam nadzieje, ze w koncu przestane być przemęczona tym ciągłym sprzątaniem
szukammotywacji
24 kwietnia 2012, 11:06tak szczerze to ostatnio mieżyłam się na początku marca... a teraz zwyczajnie boję się, ze nic nie zeszło i jeszcze gorzej będę zdemotywowana.... po ubraniach nie widzoś specjalnej różnicy..