Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


Dzięki za kopy w tyłek kochane :) Trochę pomogło. Wprawdzie porządnie za ćwiczenia się jescze nie wzięłam, ale prawie godzinę chodziłem w miejscu przed telewizorem napinając wszystkie możliwe mięśnie. Dziś już postaram się porządnie poćwiczyć. Zaczęłam odgruzowywać jedną szafkę w domu, dzis też ją atakuję, więc dochodzi skakanie po mleblach ;)
 Wczoraj do mamay zaszła znajoma i kolejny raz usłyszałam że schudłam (zaciesz-jak to fajnie jak ktos zauważy), a moja siostra usłyszała że się zaokrągla. Wkurzyła się trochę, ale może w końcu ją ruszy. Bo to naprawdę nie chodzi o kosmetyczne parę kilo, tylko już porządna nadwaga się u niej zaczyna. Jej się chyba wydaje, że skoro ja już ''odziedziczyłam'' po naszym tzw.tacie nadciśnienie to jej to już nie grozi. 
 Mamę znowu przyatakował RZS, nie tak bardzo jak w lecie, ale ciężko jej się ruszać. Szlag, szlag, szlag....
  • 7sara7

    7sara7

    8 lutego 2012, 12:10

    zmotywuj jakoś siostrę ;)))

  • Tulipanoza

    Tulipanoza

    8 lutego 2012, 11:49

    reumatyzm to nie przelewki, szkoda mi twojej mamy a co do siostry to fajnie, ze sąsiadka utarła jej troche nosa. Ciesz się soba, swoja pomału odzyskiwana figura i wiem, że będzie dobrze, bo nie ma innej opcji.

  • czocharowa

    czocharowa

    8 lutego 2012, 11:04

    To dobrze ze pomoglo ;))

  • Anhelada

    Anhelada

    8 lutego 2012, 10:47

    dokłądnie im wczesniej zacznie siostra tym lepiej i zdrowiej.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.