DZięki wszystkim za życzenia jesteście kochane
Wysmarowałam przed chwilą długiego posta, ale mi go zjadło. W skrócie: z jedzeniem nie tak tragicznie, więcej niż na co dzień, ale pofolgowałam sobie tylko tyle ile planowałam. Dużo białka, ciach tylko po jednym kawałku. Kuzynka piała z podziwu nad moją dyscypliną. Nienawidzę chwilami mojego rodzeństwa za wyśmiewanie moich wysiłków, wypominanie każdego kęsa, nawet jeśli w danej chwili to tylko grzybek marynowany wielkości pinezki. Najgorsze że to się nie zmieni nawet jak schudnę, jak ważyłam tylko 52 kilo też się czepiali, choc miałam żebra na wierzchu...ech....
Anhelada
26 grudnia 2011, 10:22Najbardziej irytuje jak znika post wrr. A co do rodziny to olać ich, moi bracia tez mi żyć nie dali a to że pępek mam wklęsłya oni wypukły to już jestem okazem otyłosci, i ot tak cały zcas wielka dupa etc.