Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
styczniowe przedwiośnie u mnie 🌤️

Blade, chude widmo 😁

Że leki na leczenie otyłości są , to bardzo dobrze. Epidemia otyłości zalewa świat. No ale nic nie zastąpi zdrowego stylu życia i rozsądnych porcji jedzenia. Najprostsze zawsze jest najlepsze.

Mnie się podobają bo są kolorowe. Ja teraz mam fazę na kolory 😜

Nic mi o tym nie wiadomo. Nikt z moich znajomych tu nic takiego nie bierze. Co to za leki? Zastrzyki?

To nie jest nic na skróty. To jest normalny lek do leczenia ludzi nie mają swoich własnych hormonów GLP (leptyna, grelina), które regulują poczucie sytości i glodu. To jest taki sam lek jak ten dla chorych na tarczycę, też podaje się aby naprawić bład organizmu w produkcji hotmonów. Chorym na niedoczynnośc tarczycy też byś powiedziała ze idą na skróty?

Beatko, jeśli leki które mają scisle wskazania medyczne, i powinny być koniecznie przyjmowane pod nadzorem lekarza i w sposób przez lekarza kontrolowany (rodzaj leku, dawki itp) , biorą osoby ZDROWE, to to nie jest droga na skroty tylko a. łamanie prawa b. szkodzenie sobie. Ja o czyms takim to nawet nie chcę myśleć, bo przecieź nikt zdrowy nie przyjmuje leków ot tak. To kryminal.

Ale to są leki TYLKO dla takich osób. Ewentualnie z nieco niższym, ale ze zdiagnozowanymi licznymi powikłaniami choroby otyłosciowej, czyli z cukrzycą, zaburzeniami lipidowymi, chorobami zwyrodnieniowymi stawów itp. Nikt kto jest ZDROWY nie ma prawa tych leków przyjmować. BMI 30 to zazwyczaj waga ponad 100 kg. To tak jakbysmy tu sobie dyskutowały o przyjmowaniu chemii i radioterapii, tych na nowotwory bo akurat mamy taki kaprys, bo podobno po chemii to wlosy ładniejsze odrastają. Nie pozwalajmy na takie gadanie w ogóle.

To nie do końca tak jest, przy wskazaniach (problemy z sercem, kiepski lipidogram czy podwyższona insulina) lekarze przepisują już prz BMI powyżej 26.

Beatko, przecieź napisałam że BMI nizsze i juz występujace konsekwencje choroby otylościowej. Ba, kilka dni temu napisałam o rekomendacjach swiatowej rady lekarzy jak chorobę otyłosciową diagnozować, i jest tam własnie mowa że BMI 30+ tl z automatu, a od 27 (nie 26) to jesli stwierdzi się choć jedno powiklanie mogace wplynac na rozwój choroby (np cukrzyca, bo ta jest najczestsza). Ja w ogole z Tobą się nie spieram. Po prostu wokoł leków, operacji jest tyle mitów, choćby nazywanie analogów „lekami na odchudzanie`’ co jest absolutnym przekłamaniem, bo one ani nie na odchudzanie (na to jest deficyt kaloryczny`), ani nie odchudzają. Te leki tylko dodają nam hormonów, i to wyrownanie hormonalne ma pomóc zapanować nad apetytem. Ale kluczowe jest zawsze zmienienie stylu źycia, czyli dieta i ruch. Jak są takie rozmowy przy kawie to ludziom to trzeba uswiadamiać i tyle, bo bzdury gadają. A lekarze, tacy ktorzy nie mają doswiadczenia w leczeniu choroby o., teź nie mają pojecia, niestety to nadal nowość w Polsce (choć nie na swiecie) i stopień wiedzy u zeyklyvh internistów czy nawet diabetologów jest żaden.

A i jeszcze taka refleksja. Jest w Polsce straszny strach przed HTZ, kobiety masowo glosza hasla „hormonów nigdy”, sa gotowe się meczyc w menopauzie, zeby tylko nie hormony. za to z tymi zastrzykami, które dopiero są potężną dawką hormonów nikt nie ma objekcji i ludzie spokojnie kupują te leki bez zadnej kontroli, na totalny rympał, zapewne teź i te kobiety ktore tak się boją hormonów.

tysiąc złotych to wcale drogo nie jest, bo ile jedzenia się nie zje i za kartę na fitness nie trzeba płacić"- 🤯🤯🤯. Co to się z ludźmi wyrabia...

Skarpety piękne - kolory i imię:)

Dzwoni gdzieś ale nie jestem pewna, czy to widziałam.

Co do tych leków - ozempik też żrą na potęgę ludzie, którzy chorzy nie są, tylko nie chce im się inaczej. A że zanik mięśni, a co tam, grunt, że rozmiar malutki i waga niska. No mają w końcu swoje magiczne pigułki.