Długą przerwę miałam, trzy lata, bo wakacyjne tłumy to zdecydowanie nie dla nas, a później to deszcz często. W wcześniej śnieg = lawiny i lód.
I jeszcze przez kilka lat, przerwę w jeżdżeniu do Zakopanego miał nocny pociąg z wagonami sypialnymi. A autem to długo bardzo.
Ale teraz wreszcie, wszystko jakoś się ułożyło.
Bilety pokazały się wreszcie dzisiaj, po dwóch chyba tygodniach sprawdzaniu dostępności. Właściwie to już straciłam nadzieję. Co prawda tylko w męskim przedziale triple, Będę z S. i kimś komu mam nadzieje nie będzie to przeszkadzało. Sprawdzałam na różnych kolejowych grupach i dużo głosów się tam pojawiało, że takie ostre, zero-jedynkowe oznaczanie płci jest zupełnie nieodpowiednie i obraźliwe, wykluczające i nieinkluzywne 😉😁.
Jakimś cudem były wolne miejsca w schronisku na Ornaku, na dwie pierwsze (z trzech) noce, bo Tatry to tylko ze spaniem w schronisku. Wracanie do miasta na noc słabe jest.
I już nie mogę się doczekać środy!!!
Fotka z wyjazdu poprzedniego, też jesiennego.
Poniedziałek: 20 km rower + 0,5h siłownia
Wtorek: 20 km rower
Środa: 20 km rower + 0,5h siłownia
Czwartek: 20 km rower + 0,5h siłownia
Piątek - niedziela: 75 km rower po moich "domowych" lasach. Zimno już trochę, do naszego leśnego domku jeździć 🥶.
Maratha
7 października 2024, 10:49zazdraszczam. Od chyba 4 lat groze ze w koncu pojedziemy
zlotonaniebie
7 października 2024, 06:24Tatry to cud natury. Czuje się ich potęgę i własną małość na każdym widoku. Pogoda pod koniec tygodnia ma być piękna, nawet 20:C, więc wycieczka musi się udać:)
kasiaa.kasiaa
7 października 2024, 04:52Udanego wyjazdu 🙂
Kaliaaaaa
6 października 2024, 20:54Wszystko się tak dobrze poskładało , udanego wyjazdu;)
Berchen
6 października 2024, 19:23Cudownie 🎉🎉🎉pieknej pogody, cudnego urlopu🥰☘️☘️☘️
hanka10
6 października 2024, 18:12Jakoś mi Ty i Tatry do siebie pasujecie ;)!