i bez nazwy. Pusta. Tuż obok wyspy Miłości, większej i kilkoma namiotami już rozstawionymi. Prawie na środku jeziora Zyzdrój. Prawie bez wiatru, cicho i spokojnie. I jeszcze dużo suchego drewna na ognisko po poprzednikach zostało (a drewno na wyspach to towar cenny, szczególnie jak teraz, pod koniec sezonu).
W środę wg planu - ja pierwsza w domu, więc kończę pakowanie, głównie to co z lodówki, wraca S. i po 21 jedziemy na działkę. Na toruńskiej korek!! Na białostockiej gęsto. Ostatnie zakupy w ostatnim otwartym sklepi i już inny, leśny świat. Jasne gwiazdy i księżyc.
Rano rowerowa rundka 35 km, budzenie S. pakowanie kajaków I znowu tłumy. Na drodze, na stacji, wszędzie. W stanicy na obiedzie. W miejscu wodowania kajaków.
Zaraz na początku spływu, jest nieprzyjemna przenoska, przez drogę, z wąskim wyjściem i betonowym, stromym zejściem, a potem już dobrze, idealnie 🚣♀️🏊🤸♀️
Użytkownik4253954
27 sierpnia 2024, 14:20Piękne zdjęcie.
tara55
17 sierpnia 2024, 20:22Cisza i spokój... Cudnie... :-)
kasiaa.kasiaa
17 sierpnia 2024, 05:48Najważniejszy efekt końcowy 😀 Ładnie wyglądasz 🥰
hanka10
16 sierpnia 2024, 19:41Czyli warto było przedzierać się przez te tłumy :)!
barbra1976
16 sierpnia 2024, 10:58Pusta wyspa, bomba absolutna.
Milly40
16 sierpnia 2024, 10:43Ale masz długie włosy!
FranekDolass
16 sierpnia 2024, 09:49Pięknie wyglądasz, Beatko! 😍 Chyba cała Polska ruszyła na długi weekend, bo wszędzie korki i tłumy ludzi 😱