Niby zdrowa jestem, pracuje zdalnie, wyjeżdżam do naszego lasu na weekend, chociaż zimno już w tym lesie, grzyby w 90% takie:
Chodzić po tym lesie mogę godzinami, sprzątac mieszkanie mogę, ale jak na rowerze jeżdżę, wcale nie daleko, to czuje wyraźnie, że tak jakby za mało powietrza mi się wdychało i serce bije mi mocno. A jak potem na moje czwarte piętro się wdrapie, to muszę chwile posiedzieć z opuszczoną głową, żeby nie spaść na dół z powrotem. O treningach to mowy nie ma:(. Tak wiem co to może być na przykład i chociaż staram się nie rozkminiać takich niewiadomych, to sny_horrory mam takie jak nigdy, całkiem nowy gatunek....
A jednocześnie i tak bardzo dobre jest moje życie i staram się doceniać każdą jego taką chwilę:)
Mikelunia
10 listopada 2020, 14:36Cos takiego mialam w kwietniu i straszny kaszel.. Do dzis nie wiem czy moze juz po... Pozniej przyplatala sie angina tu byl negatywny bo angina... Okazalo sie.. Wszyscy stoimy na.. ???
beaataa
10 listopada 2020, 15:03stoimy na?? mnie kojarzy się raczej w g. po pas:)
Mikelunia
10 listopada 2020, 19:51Cos w tym jest ✅
diuna84
10 listopada 2020, 14:33fajne grzyby, z tego co piszesz to po covidowe objawy
beaataa
10 listopada 2020, 15:04jakie fajne, jak robaczywe?
diuna84
11 listopada 2020, 23:46Ale zdjęcie śliczne. Robaczki też muszą jeść
aniaczeresnia
10 listopada 2020, 09:32Skoro się nie testowałaś, to może być covid, albo juz go mialas jakiś czas temu i wraca zmęczeniem (to już tylko testem z krwi dałoby się potwierdzić). On w ponad połowie zakażeń jest bezobjawowy, ale organizm może być osłabiony. U nas we Francji młodzież narzeka, że niby nie mieli objawów, ale kilka miesięcy później nie są w stanie normalnie uprawiac sportu. Ruszaj się na miarę swoich możliwości i przeczekaj, w końcu organizm to zwalczy. Trzymaj się!
beaataa
10 listopada 2020, 11:25Tak pomarudziłam na ten aspekt mojego życia inne są dobre, bardzo:) Ty też się trzymaj:)
CuraDomaticus
10 listopada 2020, 05:54Robaczki szybciej znalazły grzybki :) A czym jest kulka?
beaataa
10 listopada 2020, 07:29Ale tak od strony kapelusza znalazły. Od strony nogi wszystko dobrze wygladało:( a kulka to jakiś pasożyt lisci dębu..
Ajcila2106
10 listopada 2020, 03:08Koleżanka i jej siostry też mają taką słabość i trudności z oddychaniem...ale przynajmniej żaden kot ich w nocy nie napastuje....chyba;) Trzymaj się dzielnie, z czasem na pewno Twoja moc powróci:) A grzybkom odpuść...zwierzątka też chcą jeść;)
barbra1976
9 listopada 2020, 21:37No wkurzające dla tak aktywnej osoby. Biedaku, straszny ten koszmar.
beaataa
9 listopada 2020, 21:59Dla Ciebie też pewnie niełatwo:( dla nikogo
barbra1976
9 listopada 2020, 22:09Ja przynajmniej na moc nie mogę narzekać. No i jeszcze hulam na bajku.
MagiaMagia
9 listopada 2020, 20:54Moze to widmo twojego zeba straszy cie po nocach?
beaataa
9 listopada 2020, 21:20O zębie to już zapomniałam:) Gładko poszło, mój stomatolog i całs jego ekipa to artyści znający swoją robotę. Ten kot jest upiorny i ta rzeczywistość też..
Luckyone13
9 listopada 2020, 20:53Najlepiej prześwietnie płuc to byś wiedziała, czy to było to... Jak miałam ten maraton bólu głowy to też miałam koszmary. W końcu CBD je przegonił. Ale sen nadal wydaje mi się niezbyt efektywny. Wtedy też czułam, że umieram po wejściu na 4 piętro. Psychika u mnie zadziała. Teraz wierze, ze CBD daje mi siły i znów normalnie wchodzę.
beaataa
9 listopada 2020, 21:24Myślałam o prześwietleniu, ale po co mi ta wiedza.. Tzn, jak miałam covida i mam zmiany w płucach kto mi coś na to poradzi...? Gdzie Ty w końcu kupiłaś to CBD, bo jak wchodzę na stronki, które polecasz, to tylko dalej mnie przekierowują w sprawie kupna... I też
Luckyone13
11 listopada 2020, 10:04https://sobio.com.pl/produkt/aquasool-olej-cbd-micelizowany/
Luckyone13
11 listopada 2020, 10:05https://aquasool.com/olej_cbd/
Luckyone13
11 listopada 2020, 10:10Co do prześwietlenia płuc to raczej myślałam o tym, że gdyby wyszło wszystko w porządku to miałabyś wiedzę, że jednak psychika powoduje gorszy stan. Jak ja sobie wkręcałam to też miałam objawy przejścia, osłabienie, zadyszkę i totalne brak tchu po wejściu na 4 piętro... Jak się psychicznie uspokoiłam wszystko przeszło. Oczywiście absolutnie nie można wykluczyć u Ciebie przejścia zarażenia koroną bo akurat Ty jesteś mega aktywna i silna. Choć z drugiej strony jak ja ćwiczyłam i miałam jakąś przerwę - nawet krótką - wystarczy 2 tyg - wracam do początku z kondycją. Oczywiście o wiele szybciej progresuję ale start dramatyczny. Jak byłam o wiele młodsza nie odczuwałam tak przerwy w treningach jak obecnie, wiadomo.
beaataa
11 listopada 2020, 21:33Uchh.. jakie to trudne do odróżnienia, co mózg co ciało, co mix, a ja jestem wyedukowana=zainteresowana, oczytana + mój S. jest terapeutą więc pytam ile chcę. A dzisiaj rano zamówiłam CBD (dzięki za znizkowy kod) i pojechałam jak zwykle do mojego parku, tak zachowawczo najpierw, potem cisnełam i nic, więc cisnęłam nawet bardziej niz zwykle, i wbiegłam prawie na moje 4-te z rowerem, zadyszałam się wiadomo, ale tak zdrowo:) Znowu mam to cudowne uczucie , że oddycham pełnymi płucami:))
Luckyone13
16 listopada 2020, 18:18Oo, to cudownie mieć takiego specjalistę u boku!!! Tak po ludzku zazdraszczam! :) Wiem, że trudno odróżnić, doskonale rozumiem. Ale widzisz, jednak power wrócił! Jestem ciekawa jak tam Twoje wrażenia będą z olejku, od razu mówię, że 1 kropla z lekka mnie przymula i wykorzystuję to na lepsze spanie, a dwie krople dają mi fajnego powera z rana i w południe. I cudownie uspokajają emocje i umysł. Choć nie mówię, że czasami się nie nakręcę w analizowaniu objawów, czy przypadkiem to już TO ;)) ale szybko przechodzi :)
piekna.i.mloda
9 listopada 2020, 20:28mnie tez chwilami zatyka, moze to wiek, albo astma, wkurzajace to prawda, ale nie dajmy sie, mam nadzieje ze jeszcze duzo podrozy przed nami, wiec o kondycje trzeba dbac. Ja spaceruje, ale o silowni na zimowy czas mysle, na razie u nas otwarte sa, nie wiadomo jak dlugo... Trzymaj sie Beata :)
beaataa
9 listopada 2020, 20:52Nie dajmy się:) Dużo zdrowia i podróży:)
Berchen
9 listopada 2020, 19:32o rany, wspolczuje, mam problemy z oddychaniem od czasu operacji przez nos i wiem jak to jest jak sie czujemy gdy mamy za malo powietzra , okropne, oby ci przeszlo. Pozdrawiam.
beaataa
9 listopada 2020, 19:50Pozdrawiam i zyczę zdrowia:)
zlotonaniebie
9 listopada 2020, 19:21Z tym oddechem mam tak od lata. Niby robię wszystko, spaceruję dziarsko 20 km, a jak wbiegam na górę w domu, to mi serce wali jak oszalałe. I nie mogę cardio, bo nie przytyka. Też tego nie rozkminiam zbytnio, bo nic mi to nie da. Dobrze, ze się odezwałaś, cieszę się, ze dobrze u Ciebie:))
beaataa
9 listopada 2020, 19:31Tak własnie dobrze i niedobrze.. bo w tych czasach "grzechem" byłoby narzekać na takie życie jak ja mam, ale dawnej sprawności brakuje mi strasznie. Mam nadzieje, że minie nam to oszalałe bicie serca. Ja dzisiaj spróbowałam łatwy trening i po 5 minutach przerwałam..
beatawalentynka
9 listopada 2020, 19:19Jeśli możesz chodzić godzinami po lesie i sprzątać mieszkanie, to na prawdę dużo. Ja byłam dzisiaj w pracy, tylko lżejsze rzeczy robiłam a jak wróciłam, to w sumie cały czas siedzę bo zupełnie opadłam z sił. I mimo, że jest lepiej, to nawet przejście 200 metrów do pracy jest jeszcze dla mnie wyzwaniem. Matko, kiedy to minie ??? Nowy gatunek snów, powiadasz ??? Ja nawet nie pamiętam co mi się śni a spałam ostatnio bardzo dużo.
beaataa
9 listopada 2020, 19:36Zazdroszę Ci braku koszmarów.. jak wjeżdżamy na ostatnią już leśną drogę na naszą działke to tam zawsze siedzi taki nieruchomy, przyczajony kot, trzeba uważać, żeby go nie przejechać. I we snie on był nieżywy, ale poruszał się, jak w smentarzu zwierzaków kinga i wskoczył mi na plecy i siedział tam wbity pazurami, a ja się darłam, żeby moja Mama go zdjęła (Mama od kilku dobrych lat nie żyje). Jak S. mnie obudził, to tak bolały mnie te plecy, że nie mogłam znowu usnąć dłuższy czas...
beatawalentynka
9 listopada 2020, 19:53O jej, masakra jakaś. A może po prostu bolały Cię plecy i podświadomość sobie do tej sytuacji historyjkę wytworzyła ?