Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Łysogóry..


Tak jakoś w środkowej podstawówce tam byłam.. krypta z resztkami zwłok na Św. Krzyżu śniła mi się długo jeszcze(duch) = szare resztki kości, gdzieniegdzie zęby, resztki włosów. Coś jakby nitki z ubrań. Kilka trumien z szybką do patrzenia. Dorośli i dzieci w środku. I była klapa w kaplicy i po jakby drabinie schodziło się w dół...

Ale teraz zupełnie inaczej to wyglądało. Bilet za 2 zł. i można po schodkach zejść do pomieszczenia, gdzie tylko jedna trumna stoi, a w niej ktoś z twarzą jakby z gliniastego kamienia ubrany bardzo kolorowo. Wypytałam panią kasjerkę i tak, dobrze to zapamiętałam i ta Pani Kasjerka, w moim wieku, też nie zapomniała tamtego widoku, ale krypta jest zamknięta od 12 lat.. wycieczki nie zachowywały się tak jak powinny przy zwłokach..

I drugi raz jeszcze tam, na rowerach, wiele lat temu. Kamienie, kamienie i jakie to góry:( miało to być ostatni już raz. Ale blisko tam jest jak dla nas i nowe wszystko, bo pamiętam niewiele. Nocleg w domku z kominkiem = S. zadowolony bardzo.

Pogoda świetna(slonce). Puszcza Jodłowa piękna, wejście na Łysice też(puchar)

I moja nowa Bardzo Letnia Klazienia fotek się doczekała:

Poniedziałek: 20 km rower + komplex x 5 w południe

Wtorek: 20 km rower + marsz 30 min. w południe 

Środa: 20 km rower + 30 min marsz w południe+ 1h bikini extreme ( A jak wyszłam z pracy taki straszny deszcz się rozpadał + burza, że w 5 minut przemokłam do majtek. I w klubie trzeba to skitrać do szafki, a potem takie zimne i mokre założyć i rowerować pod wiatr 9 km(bomba)!!)

Czwartek: 22 km rower +30 min. przysiadów i hiptrustów w południe. Po pracy wizyta u dermatologa w sprawie wypadania włosów = cała kartka badań do zrobienia, połowa taka, że wymówić nie umiem(strach)

Piątek: 20 km rower + 3 minut marsz

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    27 stycznia 2020, 12:40

    Szkoda krypty, taka atrakcje zamkneli! ;-)

  • Karampuk

    Karampuk

    27 stycznia 2020, 09:37

    niestety nie byłam tam nigdy

  • beatawalentynka

    beatawalentynka

    27 stycznia 2020, 08:02

    Byłam tam ze szkoły podstawowej, dużo nie pamiętam, ale ta krypta źle mi się kojarzy....Bardzo wiosenna chusta ! Przyczyną wypadania włosów najczęsciej jest stan poczucia niestabilności w pracy lub w związku (tak mówi babeczka, która zajmuje się przywracaniem energii). Mojej córce wypadały jak miała anemię. Ciekawe od czego u Ciebie tak się dzieje, daj znać po badaniach.

    • beaataa

      beaataa

      27 stycznia 2020, 10:14

      Niestabilności nie czuję. Dostałam długaśną listę badań. Ciekawa jestem..

  • Marynia1958

    Marynia1958

    27 stycznia 2020, 06:48

    a ja tam byłam raz w życiu z Krysią siostrą vitaliową....

    • beaataa

      beaataa

      27 stycznia 2020, 10:15

      Jesteś na vitalii z siostrą?:) Nie miałam pojęcia..

    • Marynia1958

      Marynia1958

      27 stycznia 2020, 10:30

      Siostrą vitaliowa 😀bo taką tu znalazłam

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    27 stycznia 2020, 05:51

    Jeździmy tam prawie co roku, bo ode mnie też nie jest daleko. Lubię tam maj, bo wtedy widoki takie piękne. Szkoda, ze ludzie pod sam klasztor jeżdżą samochodami. Trasa wcale nie jakaś zła czy trudna, można się przejść dla relaksu, a samochód zostawić na dole. No, ale po co się fatygować.

    • beaataa

      beaataa

      27 stycznia 2020, 06:59

      No własnie o ile Łysica była super, to parking i Łysa Góra bardzo mnie zawiodły. Weszliśmy szlakiem, było pięknie tylko krótko, klasztor wyglądał cudownie od tamtej strony, a potem ten parking i zamiast pustego wielkiego gołoborza z moich wspomnień, metalowa platforma widokowa:(

  • hanka10

    hanka10

    26 stycznia 2020, 21:14

    Jakoś do tej pory kieleckie mi się kojarzyło z wiatrem , a tu proszę, deszcz i burza :)!

    • beaataa

      beaataa

      26 stycznia 2020, 21:19

      Zupełnie nie tak. Desz i burza były w W-wie. W kieleckim było słonecznie, mgliście i pięknie:)

    • hanka10

      hanka10

      26 stycznia 2020, 21:41

      Przeczytałam jeszcze raz, faktycznie :) tyle się w Twoim życiu dzieje, że mam widocznie problemy z czytaniem ze zrozumieniem ☺️!

  • kronopio156

    kronopio156

    26 stycznia 2020, 21:13

    Och, jak nostalgicznie<:-) Też nie lubię przemoknięcia w czasie jazdy i tych mokrych ciuchów:/

    • beaataa

      beaataa

      26 stycznia 2020, 21:21

      No, to najgorsza wersja = przemoknąć, a potem zakładać takie mokre i zimne już ciuchy (czapka i rękawiczki mokre na wylot) i znowu po zimnie pedałować.. :(

  • Ajcila2106

    Ajcila2106

    26 stycznia 2020, 20:54

    Klazienia jak zawsze piękna:) Modelka tym bardziej:) A zdjęcia...ach i och...Co do tej burzy i jej konsekwencji....czytam i się trzęsę...brrrr:(:(:( Mam nadzieję, że ten Twój S. dobrze Cię rozgrzał;)

    • beaataa

      beaataa

      26 stycznia 2020, 21:24

      W S. diabeł (albo dusza czarownicy) wstępuje jak kominek zobaczy i drewna dużo. Prawie mnie upiekł!:(

    • Ajcila2106

      Ajcila2106

      26 stycznia 2020, 23:32

      Nooo...ja to go nawet rozumiem;) Też lubię ogień...i ciepełko...jak mieliśmy jeszcze piec kaflowy, w domu rodzinnym, to rozpalałam ogień i póki mnie nie pogonili to siedziałam przy nim, przy otwartych drzwiczkach:):):) A w kwestii rozgrzewania to miałam na myśli to porowerowo-klubowe rozgrzewanie...w Warszawie;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.