Leń ostatnio przejął władze i przekonał mnie, że :
- w taka pogode na korposiłce jest za gorąco, żeby ćwiczyć,
- nie po to czekałam na lato, żeby teraz siedzieć w blaszaku zamiast spacerować...
Ale dzisiaj koniec z posłuszeństwem
Poniedziałek - czwartek: 20 km rower
Czwartek w południe mój zestaw na brzuch x 3,
wieczorem w klubie:
1.Przysiady: 15 x 20 kg rozgrzewkowo, 10 x 25kg x 3 serie , a potem przyszła dziewczyna jak połowa mnie, nałożyła na sztangę + podat 50 kilosów i trzaskała przysiady prawie zamiatając tyłkiem podłogę
2. Wyciskanie na ławce skośnej: 15 x 7,5 kg x 3 serie,
3. Przyciąganie drążka wyciągu pionowego: 15 x 25 kg x 3 serie,
4. Prostowanie nóg w siadzie: 15x 27 kg, 15x 30kg, 12x30kg, 10x 30kg,
4. Wznosy tułowia na ławce rzymskiej 20 x 3 serie,
I godzina czegoś co miało nazywało sie combo i świetne było i było z moim ulubionym instruktorem i nie zmokłam ani razu od dwóch dni.
No i słabo sobie radze z brzegami szydełkowego kocyka, nie dosyć że będzie prucie, to wcale nie wiem jak to ogarnąć tak,żeby na jednym się skończyło, szczególnie gdy w projekcie jest polecenie : " cut yarn!
"
barbra1976
20 lipca 2018, 13:17U mnie władzę też leń przejął, nie wiem kiedy na bajku byłam, muszę na mendzie sprawdzić. 40 stopni nie zachęca. Trza pomyśleć o pobudkach o 6...
barbra1976
20 lipca 2018, 13:24Dwa tygodnie temu spanie na wiedźmie, wycisk. A porządny rower 3 tygodnie temu. Trza działać...
barbra1976
20 lipca 2018, 13:25No ty to raczej słabym leniem jesteś :D
beaataa
20 lipca 2018, 14:48U mnie leń nie ma łatwo.. Bike codziennie:)
barbra1976
20 lipca 2018, 15:22Ja w normalnych temperaturach też codziennie. A tu dupsko :D
Nefri62
20 lipca 2018, 11:48JA TEŻ WOLĘ NA POWIETRZU ALE SIŁOWNIA TEŻ JEST SUPER. POZDRAWIAM :))
zlotonaniebie
20 lipca 2018, 07:40Ostatnio czytałam ze jak tylko jest pogada to powinno się ćwiczyć na powietrzu, w świetle dziennym, bo wtedy dodatkowo mózg się resetuje. Więc robisz wszystko jak należy. A w tej robótce to chyba niechcący gubisz końcowe oczka, tam mi się wydaje. Ja kiedyś robiłam takim wzorem, że też brzeg mi wychodził jak fala, trzeba pruć, niestety.
iw-nowa
19 lipca 2018, 23:16W taki upał faktycznie lepszy rower i plener. Ale bez siłki nie wszystko da się zrobić. Podziwiam cię za te ćwiczenia. Ja ostatnio głównie wszędzie staram się chodzić piechotą.
Asik1603
20 lipca 2018, 07:32To tak jak ja. Ostawiłam samochód i zaczynam się do tego przyzwyczajać. Strasznie się wygodna zrobiłam. Teraz jeżdżę tylko po większe zakupy:D Pozdrawiam.
kasperito
19 lipca 2018, 22:28trudno uwierzyć że ktoś jest o połowę Ty chyba że wzrostem :D oj wymiatasz nieźle na tej siłowni , może i ja kiedyś na razie wzmacniam mięśnie w inny sposób.
beaataa
19 lipca 2018, 22:34Wzrostem była dużo mniejsza, ale też drobniutka była. Tyłek ładny, nie płaski, talia jak marzenie. Ale takie pierwsze wrażenie = zgrabne bardzo chucherko. Tam na siłce różne kobitki są, niektóre bardzo silne, ale po nich to widać, a ta była niespodzianką. Szczene z podłogi zbierałam!!
kasperito
19 lipca 2018, 22:46rozumiem :-)))))
aniaczeresnia
19 lipca 2018, 21:08Ale jesteś zdyscyplinowana, ja latem mam totalnego lenia
beaataa
19 lipca 2018, 22:36Słabo własnie jestem zdyscyplinowana, bo chyba z miesiąc zamiast na corposiłkę chodziłam na "power walking:)". Bo szkoda w pomieszczeniu, bo szkoda słońca, bo za gorąco.. ale to wszytko lenia słowa:)
aniaczeresnia
21 lipca 2018, 09:42E, to i tak dobrze!