Przepadłam, na całe godziny, jak to się robi i nie, nie robi się pasków, które potem się przeplata. Ale w głowie mi się przeplatało coś z frustracji i niemocy ogarnięcia..
Ale nie poddałam się, zrozumiałam i teraz to jest prościzna, a wełna nazywa sie grzybobranie..
Środa: 20 km rower + zestaw na brzuch w południe
Czwartek: 20 km rower + lenistwo=spacer w południe, bo pogoda sierpniowa
Piątek: 20 km rower + kompleks x 5 w południe,
wieczorem w klubie:
1. Martwy ciąg: 35kg x 15 rozgrzewkowo, 40 kg x 10 x 3 serie
2. Wyciskanie sztangi na ławce skośnej: 20 kg x 10 x 3 serie
3. Wiosłowanie: 15 x 20 kg x 3 serie
4. Uginanie nóg leżąc: 10 powtórzeń x 3 serie
4. Prostowanie nóg siedząc: 15x 27 kg, 15x 30 kg, 15x 30 kg, 15x30kg
3. Wznosy tułowia na ławce rzymskiej 20 x 3 serie
I godzina ABT, wolno, ciężko, skutecznie - jak zwykle
aniaczeresnia
23 października 2017, 10:45Wow, masz cierpliwosc!
diuna84
23 października 2017, 10:11zapowiada się ciekawie ;) kolory super ;) AKTYWNIE- to ty wiesz mi szczeka mi opada ;P
piekna.i.mloda
21 października 2017, 15:17poprzednia byla ladniejsza, ta jaks taka...
beaataa
21 października 2017, 18:49bura:)
beaataa
21 października 2017, 19:03Ten wzór mnie zafascynował, zawsze (a było to dawno) robiłam tak rzędami, a tu jest zupełnie inna filozofia. Mózg mi postawiła na baczność tak jak lubię!:) Tamta pierwsza faktycznie była moim zdaniem najlepsza, nawet zaczęłam takę samą w innych kolorach. Ale ja ich nie umiem nosić, więc próbuje sprzedawać, zrobiłam nawet coś na FB: www.facebook.com/szydelkowiecrowerowy i ta pierwsza wciąż u mnie, a następna Arabella jeszcze nieskończona się bardzo komuś spodobała. A ta bura w powijakach. Pokaże jak skończę, będzie ładniejsza:)
14chochol
21 października 2017, 14:55Bardzo ladny wzorek. Jeszcze pamietam jak sie robi. Trzeba bylo sie zglosic do mnie. Pozdrawiam
beaataa
21 października 2017, 18:52Dzięki, zapamiętam, bo przede mną jeszcze zakończenie o którym nie mam zielonego pojęcia. Ta zresztą tez ma błąd, było prucie:( po prawej stronie za wcześnie zawróciłam i nie ma jednego kwadratu)
marii1955
21 października 2017, 09:43Fajowo wygląda to Twoje dzierganie na drutach - taka przeplatanka = myślę , że będzie to kolejna chusta? Ty ćwiczysz - ja się opylam , hehe, ale niebawem wskoczę w dobry rytm :) cudnego weekendu :)))
beaataa
21 października 2017, 12:25Ty to chyba i tak zawsze aktywnie:) buziaczki:)
Naturalna! (Redaktor)
21 października 2017, 09:17ale dziwne dziwactwo ;)))
beaataa
21 października 2017, 12:24W głowie mi się kręciło jak się tego uczyłam. Myślałam już, że nigdy nie załapię co co chodzi..
Naturalna! (Redaktor)
21 października 2017, 12:31hahah, no widzisz, starcza demencja Ci nie groźna, skoro Twoje szare komórki tak aktywnie podczas tej roboty pracują ;))) może w przyszłości dojdziesz do takiej wprawy, że będziesz robić na drutach podczas jazdy na rowerze??? ;))) hahahah :DDD
kika_kudzika
21 października 2017, 09:07Swietna robota. A co z tego bedzie? Sama robie na drutach i na szydelku wiec wiem jak trudno....
beaataa
21 października 2017, 12:23Chusta
Milly40
20 października 2017, 22:46Co to za stare skarpety ?
kasperito
20 października 2017, 22:21oj ładne ładne te Twoje przeplatanki! ale Cię wciągnęło!:-)