Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
0 rowerowych km:(!


Chciałam dzisiaj sprawdzić ile km od początku roku zrobiłam, tak szacunkowo 6-7 tyś, ale ile dokładnie..? No i mój licznik pokazał że 101 km:<:<!!!! Całą historię zgubił i tylko ostatnie pomiary zachował(szloch). Tak jakbym wcale nie jeździła(szloch)!

Środa: 20 km rower 

Czwartek: 20 km rower + kompleks x 3 w południe (mało, ale czasu też było mniej niż zwykle)

Piątek: 20 km rower + kompleks x 5, szybkie tempo, duża moc(bomba)

wieczorem w klubie: 

1. Martwy ciąg: 35kg x 15 rozgrzewkowo, 40 kg x 10 x 3 serie

2. Wyciskanie sztangi na ławce skośnej: 20 kg x 10 x 3 serie (ta trzecia to już ledwo ledwo, ale i tak całkiem niedawno było dużo mnie powtórzeń(puchar))

3. Wiosłowanie: 15 x 20 kg x 3 serie

4. Prostowanie nóg siedząc: 15x 27 kg, 15x 30 kg, 15x 30 kg

3. Wznosy tułowia na ławce rzymskiej 20 x 3 serie

I godzina ABT, wolno, ciężko, skutecznie(pa)

  • diuna84

    diuna84

    16 października 2017, 13:50

    ja... pech to pech ! Ciało wie ile bo to widać po figurze ;)

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    16 października 2017, 12:55

    Ale jezdzilas! Statystyki nie sa takie wazne...

  • angelisia69

    angelisia69

    14 października 2017, 13:28

    oj tam,ja jezdze bardzo duzo i nigdy w zyciu jeszcze tego nie podliczalam :P organizm sam dziekuje ;-) MC-ostatnio niestety GŁUPIA JA zrobilam bez rozgrzewy i zlapałam odrazu 20kg i cos mi strzeliło w lędźwiach i tydzien czasu juz nie moge MC ani DzienDobry :/

    • beaataa

      beaataa

      14 października 2017, 13:32

      Współczuje bardzo:( ja nie robię takiej typowej rozgrzewki, ale przyjeżdżam na rowerze (5 km) i zaczynam rozgrzewkowo z mniejszym obciążeniem. Życzę, że Ci przeszło jak najszybciej:)

    • angelisia69

      angelisia69

      14 października 2017, 14:32

      swój swego zrozumi ;-)

  • piekna.i.mloda

    piekna.i.mloda

    14 października 2017, 11:53

    a to ma az takie znaczenie ile jakies tam urzadzonko pokazuje ? :)) wazne, ze ty wiesz ile jezdzilas :))

    • barbra1976

      barbra1976

      14 października 2017, 13:23

      Ma ma :) kto jeździ to wie. Bo bez czarno na białym nie pamiętasz wszystkiego. A fajna jest ta wiedza. Na pływania jeżdżę bez niczego i włosów z głowy nie rwe, ale nie wiem ile razy jeździłam w tym miesiącu, a lubię. Nie na tyle żeby wpisywać ręcznie. Kiedyś zeszyt prowadziłam i chyba do tego wrócę.

  • mirabilis1

    mirabilis1

    14 października 2017, 10:10

    Chyba by mnie to baaaardzo wkurzyło. Tak, jakbym zgubiła coś ważnego.

    • Milly40

      Milly40

      14 października 2017, 10:32

      Ty to akurat ostatnio nie masz co gubić sądząc po endo.... :)))))

    • mirabilis1

      mirabilis1

      14 października 2017, 12:20

      Ale licznik przy rowerze posiadam :)))

    • Milly40

      Milly40

      15 października 2017, 13:42

      A ja posiadam złotą obrączkę i co z tego ? :)

  • ola811022

    ola811022

    14 października 2017, 09:51

    Mi na edndomondo nic nie znika :)

  • barbra1976

    barbra1976

    14 października 2017, 09:51

    :))))) wredny licznik :D

    • barbra1976

      barbra1976

      14 października 2017, 09:52

      Spisane masz, policz na piechotę i nam powiedz :)

    • beaataa

      beaataa

      14 października 2017, 13:16

      Nie mam z czego spisać, buuu:( mogę najwyżej coś tam policzyć, ale to nie będzie to samo, bez wiarygodności żadnej. Zainstalowałam sobie revile na endo, ale mój filmik to Twojemu do pięt nie dorasta. Dzisiaj po lesie się przejadę, powinno pomóc.

  • Milly40

    Milly40

    14 października 2017, 09:28

    Stara prawda jak nie opublikujesz treningu na fejsie, znaczy trening się nie liczy ! :) Ale na endo coś tam masz :)

    • beaataa

      beaataa

      14 października 2017, 13:09

      Co ja tam mam, jakiś kawałek nędzny... teraz bardziej się przyłożę do endo.

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    14 października 2017, 08:45

    Ja mam taki licznik przy rowerze, że ustawia się sam wg swojego widzi mi się. Niby liczy kilometry, ale czasem nie chce ustawić się od zera, tylko muszę na piechotę odejmować, by się dowiedzieć ile dziennie przejechałam. A niby M mi kupił taki lepszy, i co z tego. Czy ty jeździsz do pracy codziennie, przez cały rok? Nie robisz wyjątków, np jak mocno pada? :)))

    • beaataa

      beaataa

      14 października 2017, 13:12

      Cały rok. Jak mocno pada to nie problem dla mnie taki straszny, bo ja mam w pracy szatnię, prysznic, szafkę ubraniami i suszarkę do ubrań. Jak w zimie jest śnieg i lód to nie jeżdżę. Znaczy jak jest ślisko, bo ubity śnieg to jeszcze jako tako. Tylko że mam naprawdę dobrą drogę, bez samochodów, eleganckie ścieżki dobrze oświetlone.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.