Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Morsownie czyli włażenie do przerębla!?


Nigdy nie myślałam, żeby to zrobić(zimno), bo to było gdzieś tam.. nad morzem.. na Mazurach, w każdym razie nie u mnie. I ja mam z zimnem problem - w lipcu do jeziora wchodzę nieskończenie długo.. 

Ale wszystko się zmieniło - morsowanie jest tuż koło mnie(przytul):

zdjęcie jest ze strony krio - faza

Moja grupa rowerowa się wybiera, a ja w strasznej rozterce jestem(mysli) iść/nie iść(ninja)

Środa: 20 km rower + w południe brzuch: 5 minut orbitrka (wciąż popsutego zaczynam się przyzwyczajać) na rozgrzewkę: 30 x spinanie brzucha na piłce, 20 x scyzoryki na piłce, 20x russian twist  - wszystko powtórzone w trzech seriach.

Czwartek: 20 km rower +

Kompleks metaboliczny: - niedawne odkrycie i miłość od pierwszego ćwiczenia<3

1. Pompki (u mnie wciąż na kolanach :<) x 10,

2. Przysiad ze sztangą na barkach 23 kg x 10,

3. Wiosłowanie 18 kg x10,

4. RDL 28 kg x 10,

5. Burpees 10x,

  • Ewelina82kg

    Ewelina82kg

    21 stycznia 2017, 09:07

    Ja bym na 2 dzien pewnie miała zapalenie płuc..

  • barbra1976

    barbra1976

    21 stycznia 2017, 01:00

    Isc!!!

    • barbra1976

      barbra1976

      21 stycznia 2017, 01:03

      Nie bylam, co se zaplanuje na pobyt w Pl to albo mrozow nie ma albo wlasnie gire zlamalam. Ale koledzy i kolezanki opowiadali jaka to fajna jazda w glowie. I wierze, bo po wlezieniu do srodziemnego w lutym tez bylo ekstra.

  • BlueCocaine

    BlueCocaine

    20 stycznia 2017, 17:00

    Jak się zdecydujesz to opisz doświadczenie <3 Ja też o tym myślę, ale jestem ekstremalnym zmarzluchem, więc słabo :P

    • beaataa

      beaataa

      20 stycznia 2017, 20:38

      Im bliżej tym słabiej to widzę....pękam trochę:(.... tym bardziej że i pogoda zrobiła się kiepska.. ale może moi znajomi się zdecydują, a ja wtedy ich wypytam i opiszę..

  • diuna84

    diuna84

    20 stycznia 2017, 09:58

    Ja wczoraj ćwiczenia chyba obwodowe na przyrządach w siłowni ;) w końcu ;) :) rower super super a poczytaj sobie w wolnej chwili jakie moje miasto jest sławne MORSY Kędzierzyn- Koźle Dębowa - mogę sie tym pochwalić ;) KIBICUJE CI to fajna sprawa na hartowanie ciała

    • beaataa

      beaataa

      20 stycznia 2017, 11:05

      A Ty próbowałaś?

    • diuna84

      diuna84

      20 stycznia 2017, 11:46

      Co ty ja jestem zmarzluch :) nie preferuję zimnej wody w zimę ggrrr :) hi ha ha ho ;)

  • aenne

    aenne

    20 stycznia 2017, 09:40

    Podziwiam tych morsów my w kożuchach futrach a oni goli niemal a taki ziąb. Pozdrawiam

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    20 stycznia 2017, 07:39

    Nigdy nie rozumiałam jak ktos może mieć ochotę wskakiwac do przerebla. Jeśli to zrobisz to mi wytłumaczysz ;-)

    • beaataa

      beaataa

      20 stycznia 2017, 11:09

      Ja zaczęłam o tym myśleć bo moi znajomi ztreningu szykują się z takim zapałem, że pomyślałam że to tylko z zewnątrz tak wygląda strasznie, a jest świetnym doświadczeniem.

  • kasperito

    kasperito

    19 stycznia 2017, 22:13

    jak Cie tak ciągnie - spróbuj.... myślę że się zdecydujesz :-)

    • beaataa

      beaataa

      19 stycznia 2017, 23:10

      Ciągnie jak w ciepłym pokoju siedzę i rozpatruję teoretycznie:)

  • marii1955

    marii1955

    19 stycznia 2017, 20:46

    czytałam już w poprzednim Twoim wpisie o tym kompleksie metabolicznym - fajna sprawa , poczytałam troszkę o tym , nigdy tego nie robiłam ... masz parcie do wyzwań :) Tylko sobie tak pomyślałam , z czego chcesz schudnąć - bo to jest taki "wypalacz" tłuszczyku przecież ... radości z tego masz wiele , muszę i ja spróbować . Proszę i o morsowaniu myślisz :) Ciekawa jestem czy się zdecydujesz - a jak już o tym myslisz , to i parcie w tym kierunku jest ... myślę , że wystartujesz :)

    • beaataa

      beaataa

      19 stycznia 2017, 21:45

      Nie chce chudnąć, tylko szukam nowych treningów, żeby się nie nudzić. I ten rodzaj bardzo trafił w mój gust:) I tak z drugiej strony to tłuszcz niech się wypala, a mięśnie niech go zastępują = rekompozycja (święty gral::)) To morsowanie bardzo mnie kręci i bardzo się go boję.. też jestem ciekawa swojej decyzji...

  • czarodziejka10

    czarodziejka10

    19 stycznia 2017, 20:39

    Mnie też ostatnio kusi morsowanie . I też mam tak jak Ty -i chciałabym i boję się :) Bo woda w Bałtyku w lipcu dla mnie za zimna

    • beaataa

      beaataa

      19 stycznia 2017, 21:47

      No własnie, ja do Bałtyku wchodzę po kostki i to biegając. Ale to chyba całkiem coś innego..

  • Milly40

    Milly40

    19 stycznia 2017, 20:23

    Na zatoki? No ja bym sobie darowała.

    • beaataa

      beaataa

      19 stycznia 2017, 20:29

      Mogę mieć na nich jedną z moich masek, a potem przed lampą posiedzieć...?

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    19 stycznia 2017, 20:18

    Iść popatrzeć, a morsować za rok :) Do tego chyba trzeba się przygotować, bo można zrobić sobie krzywdę.

    • beaataa

      beaataa

      19 stycznia 2017, 20:22

      Iść popatrzeć to mi się nie chce:(. Przygotować się wiem jak=trzeba wziąć coś na stopy i głowę i suche rzeczy w dużej torbie bez suwaków. Przeczytałam: jak się przygotować i regulamin, żadnych przeszkód nie ma.. a za rok to skąd ja mogę wiedzieć co to będzie.. albo czego nie będzie.. Mrozu np??

    • zlotonaniebie

      zlotonaniebie

      19 stycznia 2017, 20:33

      Jesteś niesamowita :))

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    19 stycznia 2017, 20:14

    Idź. .. będziesz miała czym się chwalić :D

    • beaataa

      beaataa

      19 stycznia 2017, 20:19

      To ostatnia z moich "motywacji":) Myślę raczej o nowym/ mocnym doświadczeniu, co jest u mnie w wysokiej cenie! Pociąga mnie mocno to czego się mocno obawiam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.