I nie tylko rowerowy bo mój klub był czynny.
Sobota: 23 km rower + godzina TBC
I wigilia cudowna - w gronie naprawdę najbliższych, bez napinania się objadania, bez alko. Za to z przemyślanymi życzeniami, rozmowami i zabawą. Z ogromną choinką i śpiewaniem kolęd tzn ja słuchałam bo śpiewać nie umiem, a kolęd nie znam.
Niedziela: wyjazd w góry: pod Łodzią wiosna, pod Wrocławiem ulewa, pod Szczelińcem prawdziwa zima. Trzygodzinny szybki spacer z czołówką, a przed obiado-kolacja w naszym hostelu: piękna rozbudowana nazwa, a dostałam sól z ciecierzycą z przewagą soli.
Poniedziałek: Szczeliniec we mgle i wichurze, powrót w deszczu deszczu = cały dzień chodzenia po niedużych górach, w jedynej knajpie chrzciny to bardzo diecie sprzyja
Wtorek: Błędne skałki w padającym śniegu i przepiękny zachód, powrót oczywiście z latarką. Nie lubię naszego hostelu - ale to ostatni wieczór, jutro przenosiny.
Powigilijny sprawdzian - wejdę, czy nie wejdę, wcisnę się czy nie
Nefri62
29 grudnia 2016, 09:53ja jednak wolę góry w lecie :)) pozdrawiam
beaataa
29 grudnia 2016, 20:46Ja też. zdecydowanie! Ale zima jest zimą. Co lubisz zimą?
marii1955
28 grudnia 2016, 22:15Właśnie - najbardziej mi tego kolędowania brakowało , śpiewać lubię baardzo ... Wigilię miałaś po prostu rozsądną i z miłością spędzoną wśród najbliższych , cudownie --- też lubię takie przemyślane życzenia składać :) Spędzasz czas tak , jak lubisz - to jest najpiękniejsze :))) całus :)))
kasperito
28 grudnia 2016, 19:27czytam ze święta udane, podoba mi się takie świąteczne wędrowanie jak u Ciebie, może w przyszłych latach sama tak zrobię, kto wie? ;-)
beaataa
28 grudnia 2016, 21:47Bardzo polecam. Tam gdzie nie ma narciarzy jest pusto, piękne, nowe miejsca - jak dla mnie idealnie:)
diuna84
28 grudnia 2016, 12:21CUDOWNIE !!!!
barbra1976
28 grudnia 2016, 11:29Sama latasz z tą latarka?
beaataa
28 grudnia 2016, 15:37Nie z moim facetem.