Obejrzałam dzisiaj "Ostatnia rodzina"
Tak szczerze,nie przepadam za polskimi filmami, bo albo wydają mi się głupie(no effence), kolorowe, wygładzane zarówno w obrazie jak i w emocjach, albo zbyt artystyczne dla mnie - księgowej.
Ale ten, wcisnął mnie w fotel. Dorastałam w tych czasach = czasach kiedy cierpienie było gloryfikowane i brak wyboru równoważony cierpieniem. I wszystkie mieszkania i swetry i korytarze i osiedla były jednakowe. I my w pewien sposób też jak i pewnie jesteśmy teraz, tylko jeszcze nie widzimy tego tak wyraźnie.. w każdym razie polecam
Środa: 20 km rower
Czwartek: 20 km rower, w południe 10 minut orbitreka +
1a. Wiosłowanie 25kg x 15
1b. Rozpiętki na ławce poziomej 7,5 w jednej ręce x10
1a i b powtórzone 4x.
Piątek: 20 km rower, w południe 30 minut orbitreka, bardzo mocno, była moc
po pracy w klubie:
1. Romanian MC: 15x 35 kg rozgrzewkowo, 10x 40kg, 10x 40kg 10x 40kg, 10x 40kg - znowu słabym punktem były nadgarstki
2a. Wypychanie nogi do góry w klęku na maszynie do ćwiczenia tyłka: 15x 33kg, 15x36kg, 15x 36kg, 15x 36kg - na każdą nogę
2b. Przywodzenie nóg na ginekologu: 20x 27kg
2c. Odwodzenie nóg na ginekologu 20x 27kg
a, b i c w serii łączonej powtórzone 4 razy - wszystkie maszyny miałam dla siebie
3. Unoszenie tułowia do góry na poziomej ławce rzymskiej 20x w trzech seriach - na górze spięcie i chwila zatrzymania,
I godzina ABT
Potem już tylko musiałam chciałam odebrać kilka kg warzyw i wtargać to+ rower + inne rzeczy (wszystko mokre) na 4 piętro (deszcz nie padał z całą swoją mocą tylko mżył).
Sobota: 10 km na rowerze + godzina TBC(zastępstwo, długie, bardzo długie serie, co trochę nudne jest ale też bardzo wymagające) + godzina sztang.
Dodaj komentarz
diuna84
31 października 2016, 09:25KOCHAM KINO.... (film w moim guście aż 84 % oj to bardzo dużo) może kino na dziś....:) całą reszta u ciebie bez zarzutu.... man nadzieje, ze i ja w odpowiednim czasie będę miała na to wszytko czas :)
KmwTw
30 października 2016, 11:08Super aktywność!!! Podziwiam!
aniaczeresnia
30 października 2016, 07:42Ciekawe czy się go da ściągnąć, chętnie bym obejrzała, też pamiętam te czasy. Brawo za świetną aktywność, aktywne zwykle ;-)
marii1955
29 października 2016, 23:03Co do filmu , nie wypowiem się - nie widziałam go ... W ćwiczeniach jesteś mistrzuniem , nie odpuszczasz w ogóle iii ciągle Cię podziwiam :)))
Milly40
29 października 2016, 21:04A bylas w kinie, czy jest gdzies na gryzoniu ?
beaataa
29 października 2016, 21:21Nie własnie w kinie byłam. Ja mam 15 minut "na nogach" takie stare kino, w lokalnym domu kultury, mała ludzi, żadnych popcornów, tylko słychać otwierane piwa:) widownia prawie pusta..klimat w sam raz dla tego filmu::))