Zawsze mam kalendarz, taki papierowy, lubię coś tam pisać, zaznaczać co będzie, odhaczać co zrobiłam, jestem wzrokowcem i to porządkuje mój świat.
I właśnie zaznaczyłam - środek przyszłego tygodnia = dwudniowy wyjazd integracyjny do hotelu, gdzie będzie aqua park (basen dla chętnych oczywiście, w wolnym czasie, nie jest tego dużo, ani czasu wolnego, ani chętnych do pokazywania się w kostiumie i co ciekawe nie jest wcale związane z wiekiem, figurą, szczupłością, nieszczupłością itp..
Trzeba więc pomalować 20szt pazurów, wróć - zmyć hybrydę z 20 szt pazurów i pomalować je na nowo, powyrywać wszystkie zbędne włosy, a na te mile widziane poddać kuracji odbudowującej i trochę pogłodować.
Moi koledzy/koleżanki z korpo są średnio 15 lat młodsi ode mnie i to zobowiązuje
Wtorek: 20 km rower - było zimno, ale nie padało na szczęście
10 minut rozgrzewki na orbitreku,
1a. Hip trust 30x 35kg, 30x 35kg, 30x 35kg, 30x 35kg - z zatrzymaniem napięcia mięśni w górze 2sek, pomimo, ze pod koniec serii piecze
1b. Szerokie przysiady z obciążeniem 7,5kg. Przy wyproście nóg, ręce z obciążeniem do góry 20x
1a i1b jako seria łączona, powtórzone 4 razy.
Środa: 20 km rower - było zimno i lało i wiało, ale ja ubrałam się jak trzeba i przetrwałam
południe pół godziny spania w saunie - obudziło mnie chrapanie?? moje chyba..
a po pracy corposiłka - byłam sama, rządziłam jak chciałam z oknem, muzą i wszystkim: 10 minut rozgrzewki na orbitreku +
1. MC 15x 35kg, 10x 40kg, 10x 40kg, 10x 40kg, 10x 40kg
2a. Wyciskanie sztangi na ławce skośnej (bardzo mały skos) 12x 20kg, 12x 20 kg, 10x 20kg, 10x 20kg
2b. Wiosłowanie 15x 25kg, 15x 25kg, 15x 25kg, 15x 25kg łopatki ściągnięte do siebie i w dół jednocześnie
3a. Wyciskanie sztangielek do góry stojąc 10x 7,5kg, 10x 7,5kg, 10x 7,5kg, 10x 7,5kg - w górze skręt nadgarstków
3b. Ściąganie drążka wyciągu do klatki 15x 20kg, 15x 20kg, 15x 20kg, 15x 20kg - akurat ta maszyna jest słaba, słabo się ćwiczy, nadrabiałam szybkim tempem
4a. Uginanie sztangielek stojąc 10x 7,5 kg w każdym ręku, 10x 7,5kg
4b. Triceps - uginanie rąk za głową - 10x 7,5kg w obu rękach 10x 7,5kg
I na koniec 10 km rowerem do domu, ale deszcz był średni, a wiatr w plecy
diuna84
6 października 2016, 15:09jestem wzrokowcem i to porządkuje mój świat.... ja też / aktywność wielki plus/ ty wglądasz świetnie i tak trzymać
aniaczeresnia
6 października 2016, 06:17Jestem pewna ze to Ty będziesz najpiękniejsza na basenie!
beaataa
6 października 2016, 07:15Może tak być, bo nikogo innego nie będzie::)) To nie jest popularna aktywność, wyżej cenione są np spotkania w podgrupkach w pokojach, czy robienie się "na bóstwo" przed kolacją.. ale nie chodzi mi o porównywanie się, tylko, żeby sama ze sobą czuć się dobrze.
aniaczeresnia
6 października 2016, 17:48Szkoda ze ludzie nie korzystają z takiej fajnej okazji. Ale może trudniej się rozebrać do kostiumu przed kolegami z pracy? My raz ze znajomymi zrobiliśmy sobie weekend w hotelu z basenem i było świetnie.
marii1955
5 października 2016, 22:34Też mam taki kalendarz , to jest świetna zapamiętywarka :) Bez tego pogubiła bym się niekiedy ... Takie wyjazdy faktycznie do czegoś zobowiązują , chociażby kosmetycznie . To dzisiaj poszalałaś na tej siłowni , nawet z muzą , haha :))) Twarda sztuka z Ciebie :))) Baardzo mi się podoba TO co robisz :)))
beaataa
6 października 2016, 07:18Dawno już nie chodziłam po pracy do mojej pracowej siłki, bo w klubie jakoś bardziej energetycznie jest, no i nieporównywalnie lepsze wyposażenie. Ale przez te deszcze poszłam i doceniłam spokój, otwarte okno, brak hałasu... dobrze było, buziaki:)
kasperito
5 października 2016, 20:29i ja lubię na papierku zanotować :)