Na wieczorne zajęcia rowerowe nie chodzę, bo o 21 to ja lubię już jakiś serial z S. oglądać, albo książkę czytać, spokój cisza, relaks. Ale wczoraj pojechałam.., dlaczego? Nie wiem, taki impuls.. sala w trakcie przeprowadzki, nie było rzutnika, nie było ekranu wyświetlania tętna, nie było dużo osób. Za to muzyka była super, taki jakby trans (chociaż znawcy tematu to raczej by chilloutem raczej nazwali) z zakrętasami jakby, jechaliśmy bez światła, tylko to co z korytarza, klimat niesamowity. Tylko własne, pracujące na granicy wytrzymałości, ciało się czuło..mięśnie..oddech...
Poniedziałek: 20 km rower, w południe brzuch: 10 minut orbitrka, 30 x spinanie brzucha na piłce, 20 x scyzoryki na piłce, 20x na każdą stronę skłony boczne z 9kg w ręku - wszystko powtórzone w trzech seriach.
Wtorek: 30 km rower
w południe 10 minut na orbitreku +
1a) rozpiętki na ławce poziomej 10x 8kg
1b) wiosłowanie 12x 25kg
wieczorem godzina indoor cycling,
Środa: 30 km rower, wieczorem godzina zajęć power pomp, jakąś zwyżkę energii mam, dużo siły i chęci do ćwiczeń, oby jak najdłużej - uwielbiam ten stan
JoannaMaria2014
1 września 2016, 17:50Kobieta z zelaza!!! Pozdrawiam
diuna84
1 września 2016, 12:06... przepraszam,ale ja cię podziwiam, działaj dalej. Dla mnie to jest dużo !
kasperito
31 sierpnia 2016, 22:23nieraz człowiek ma takie zachciewajki, ja wieczorami biegam :-)
beaataa
1 września 2016, 07:00Ja jestem wyraźnie "skowronek", raczej o świcie coś wyprawiam, ale ten trening zrobił na mnie wrażenie, będę powtarzała chyba, Z nocnych aktywności czasami, spontanicznie pływam kajakiem - potrafi być magicznie:)
Milly40
31 sierpnia 2016, 22:03Ty to jestes.... Mam tylko jedna znajoma tutaj ktora jest podobnym "robocopem" ;-)))))))
beaataa
1 września 2016, 07:07Jestem uzależniona, ogarnia mnie niepokój jak się nie poruszam - a pracuje "za biurkiem - przed kompem", więc po muszę mieć jakieś przyjemności...:)
marii1955
31 sierpnia 2016, 21:40Ech nasz tarzanie kochany :))) Impuls był i do tego tylko słyszalna praca ciała - niesamowitą mieliście atmosferę ... i tu się sprawdziło powiedzenie "im ciemniej , tym przyjemniej" :) Będzie co wspominać :) Powtórzę się JESTEŚ NIESAMOWITA :)))
beaataa
1 września 2016, 07:04Naprawdę niesamowite uczucie, szczególnie jak się oczy zamknęło na dłużej, w takich najcięższych odcinkach...