Najlepsze, sprawdzone, metody samooszukiwania w sytuacji, kiedy:
- jadłam za dużo, i/lub
- leżałam na kanapie głównie, albo siedziałam przy stole, sama, czy w towarzystwie, czasami tylko z kijkami i koleżanką pospacerowałam (na lody),
- jadłam nie to co powinnam i kiedy powinnam.
Warianty krzyżują się i sumują w dowolnych konfiguracjach, a ja udaję, że problemu nie ma = unikam wagi i cm, ale nie da się uniknąć ubrań, chociaż może powinnam mieć trochę większe na taką okazję i jakoś „zapomnieć”, że one są „trochę większe”.
Efekt 2-3 kg więcej (jak to, dlaczego?), 4 cm w talii, 8 w brzuchu, efekt brzuchomuffina łagodnego (na tym etapie jeszcze).
I wtedy moja część, która zachwycona jest takim życiem i chciałaby tak bez końca zaczyna produkować takie wyjaśnienia:
1. Niedługo @ będzie i to tylko woda, potem samo spadnie/ to menopauza/ to niedoczynność,
2. Nie martw się, ćwiczysz, to mięśnie zamiast tłuszczu się pojawiły, one są cięższe,
3. Gdzie Ty te kg widzisz, szczupła jesteś,
4. Korzystaj ze świąt, imienin, wakacji, wesela itp. – potem będziesz się martwiła,
5. Po 50 i tak nie będziesz miała talii, siły, zdrowia – coraz gorzej i gorzej już teraz będzie.
Znam ich dużo więcej oczywiście, to były główne filary, wypróbowałam już wszystkie, niestety jestem tu na straconej pozycji, bo w mojej głowie mieszka obrzydliwy Głos rozsądku, który szybko sprowadza mnie do pionu mówiąc: Dosyć marudzenia, spinaj poślady i do roboty. Co robić dobrze wiesz!!!
Poniedziałek: 20 km rower, w południe brzuch: 10 minut orbitrka, 30 x spinanie brzucha na piłce, 20 x scyzoryki na piłce, 20x na każdą stronę skłony boczne z 9kg w ręku - wszystko powtórzone w trzech seriach.
Wtorek: 20 km rower, w południe: 10 minut rozgrzewki na orbitreku,
1a. Hip trust 20x 35kg, 20x 35kg, 20x 35kg, 20x 35kg - z zatrzymaniem napięcia mięśni w górze 2sek,
1b. Szerokie przysiady z obciążeniem 5kg. Przy wyproście nóg, ręce z obciążeniem do góry 20x talerz 5kg.
1a i1b jako seria łączona, powtórzone 3 razy.
diuna84
24 sierpnia 2016, 14:42Ale rozważanie... normalnie kartka z mojego życia... cześć jest z tego w dużej mierze prawdą... ale jedno jest pewne wiesz co trzeba zrobić ... "Dosyć marudzenia, spinaj poślady i do roboty" TAK JEST ! Są parametry które mają wpływ na wahania wagi... taki jest nasz organizm, wg mnie trzeba wystrzegać się pokus i być silna w niestarannej walce ;)
beaataa
24 sierpnia 2016, 15:22Tak właśnie, wiele czynników wpływa na wygląd naszego ciała, trzeba brać to pod uwagę, ale jako wskazowkę nie wymowke.
diuna84
24 sierpnia 2016, 15:52Owszem :)
Milly40
24 sierpnia 2016, 14:29Bardzo ciekawy temat. Ja sama troche inaczej o tym ostatnio pisałam. Czy vitalia jest potrzebna do odchudzania ? Też mnie wkurza to że vitalia jest głównie miejscem wzajemnego głaskania się, pocieszania, wprawiania w lepszy nastrój, usprawiedliwinia, a mało kto ma odwage powiedzieć "hej laska, od roku robisz się coraz grubsza i zamiast zacząc inaczej jesc (MĄDRZE) i zacząc się ruszac, stosujesz jakieś wynalazki (np WO) i kończysz z coraz większym efektem jojo" A jak ktoś się już odważy to jest wielki foch i wywalanie ze znajomych.......Moim zdaniem to bez sensu, ja tam wole i słyszeć i mówić prawde prosto w oczy. A prawda jest zazwyczaj taka (pomijam jakiś mini, mini odsetek prawdziwych chorobowych powodów otyłosci) że tyje się na własne życzenie. To powiedziawszy śpiesze donieść że ja aktualnie jestem na etapie "to musi być menopauza !!!!" :-))))
beaataa
24 sierpnia 2016, 15:28Ja etap "Menopauza" bardzo emocjonalnie:) przechodzilam jakiś czas temu. Gdzieś w starych czelusciach mojego pamietnika są dowody. I tez zdumiewaja mnie takie uspokajające komentarze
Milly40
24 sierpnia 2016, 15:42Mnie już nie zdumiewają, za długo tu jestem. Po prostu jest to fakt, że większość kobiet, szczególnie w pewnym wieku :-) takiego usypiania potrzebuje. Tylko niewielka część jest gotowa raz usłyszeć prawde, dwa coś z tym autentycznie zrobić. Ja już nie kopie się z koniami :-) Znam swoje znajome i wiem komu można coś powiedzieć szczerze, a komu nie ma sensu nic mówić bo poza słodzeniem że zjadłaś milion ciastek i czekolady, ale jest super nic innego nie jest potrzebne :-) Wkurzają mnie tylko jednoczesne niekończace się od kilku lat narzekania takiej gwiazdy : "a taka jestem gruba, ja chyba nigdy nie schudne"....o to, to to mnie wkurza na maksa, bo albo rybki, albo akwarium :-) Chcesz jeść ciastka i odchudzać się głodówkami-twój wybór, ale przestań potem narzekać że jesteś gruba, zaakceptuj to i chociaż tymi ciastkami się ciesz !!!
Milly40
24 sierpnia 2016, 15:44a co do menopauzy, to ja teraz sprawdzam, bo do tej pory byłam na tabletkach anty, co teoretycznie oznacza brak menopauzy do końca życia (ale tak nie wolno). Teraz odstawie i zobaczymy czy te miesiączki naturalne są jeszcze czy już nie, a nawet jak są to zrobimy badania hormonalne-bo teraz na pigułkach to nie miało sensu. No ale póki co pocieszam się że to wszystko wina tego potwora na M. :-)
beaataa
24 sierpnia 2016, 20:59Mnie Vitalia potrzebna jest dla mnie. Jakkolwiek głupio to wygląda, ale jak coś napiszę, to takie bardziej namacalne się staje. Czasami nie chcę ni się iść na trening, ale jak mam to potem tu zarejestrować, to jakaś dodatkowa motywacja mi się włącza. I nie chodzi o to, że się chwalę, że ćwiczę, tylko sama tak czuję, komentarze są tylko wisienką na torcie. A te wzajemne zachęcanie do tycia, to chyba, żeby samemu nie czuć się winnym. Bo przecież to każdy, i co z tego, od poniedziałku znowu zacznę, do pierwszej czekolady..:) a co do WO, to wszystkie zimowe bohaterki mojego korpo ( bo to był hit biura, na grudniowych imprezach, zamiast popijać pierniczki winem, rąbać ogroooomne michy surowych warzyw z wodą) teraz odzyskują wagę wyjściową + coś tam.
marii1955
23 sierpnia 2016, 22:45Właśnie , właśnie - dlatego też JA osobiście nigdy takiego przyzwolenia NIKOMU nie daję i paluszkiem grożę , niestety ... Jasne , że sama też w części tak robię - ale jednak myślę o tym ... Gdy się komuś "przyklaskuje" w czymś takim , pisząc np. że to nic - przyjdzie czas na dalsze odchudzanie , to też jest nie w porządku -- taka osoba powinna od nas dostać "burę" dla opamiętania . Niekiedy nie piszę nic , nie wstawiam komentarza , bo mi po prostu ręce opadają iii będę tą zołzą , chcę tego uniknąć - więc wolę przemilczeć ...... A z reguły jest tak , że się "poklepuje" tą osobę po ramieniu i mówi będzie lepiej --- nie tędy droga , niestety .. buziaki na dobranoc :)))
marii1955
23 sierpnia 2016, 22:46Kiedyś pytałaś - dlaczego SAMA nie startuję z treningami ? Wiesz - teraz po tym długim urlopie od nich , chcę aby sobie wszystko odświeżyć iii niebawem tak zrobię przecież , bo tyyyle kasy mnie to kosztuje - chociażby i z tego powodu , zacznę sama ćwiczyć :)))
beaataa
23 sierpnia 2016, 22:53Masz racje, takie komentarze to jak zaproszenie do dalszego samooszukiwania się, a strasznie ich tutaj dużo. A treningi to juz chyba znasz na pamięć, ja uważam, że jak jest dobrze ułożony, zawiera podstawowe ćwiczenia jak wyciskanie, przysiady czy MC, to wcale nie trzeba go często zmieniać, wystarczy nauczyć się techniki, co już chyba masz w małym palcu. A kasę wydać na coś tam innego. Buziaki:)
marii1955
23 sierpnia 2016, 23:02Tak właśnie to "kombinuję" hehe ... jasne , że znam te techniki :) Jutro idę na 10 rano :)))
beatawalentynka
23 sierpnia 2016, 21:22Dobre tłumaczenie sobie, skąd ja to znam......