O dłuższego czasu moje treningi i dieta są takie same. I super że się tego trzymam, bo są dobre, ale jak śnieg stopniał, a ja sól zmyłam z butów, roweru i ubrań, to zmian mi się zachciało.
Żeby było nowe=inne, żeby cele czarno na białym, w punktach.
Sobota 10 km rower i godzina TBC
Niedziela 10 rower godzina indoor cycling i godzina ogólnorozwojówki
marii1955
31 stycznia 2016, 23:43W sumie masz rację , zmiany są nam potrzebne , bo popadamy w rutynę i robi się jakoś nijakoś :) Ciekawa jestem co wymyślisz ... pozdrawiam :)))
beaataa
31 stycznia 2016, 19:46W celu spisania usiądę przed monitorem, jako ekwiwalentem kartki, bo w głowie to już mam, tylko jakoś muszę to ułożyć zrozumiale dla innych. I nawet zrobiłam duuuży krok w tą stronę, bo po dzisiejszym treningu indoor cycling, zapytałam naszej trenerki - Kasi, czy moje cele i preferencje i ograniczenia czasowe i nietolerancje na jedzenie + moja semi vege dietę, przełoży na sensowny plan. Kasia jest dla mnie wielkim autorytetem, bo: jest farmaceutką, sama trenuje kolarstwo, szkoli się nieustannie w dietetyce i metodach treningowych i ma super figurę - porządnie zarysowane mięśnie i zero tłuszczu jednocześnie, jej brzuch OMG! I to zawsze, a nie tylko przed zawodami.
roogirl
31 stycznia 2016, 18:07No to czas na zmiany :)
Ja-Ogrzyca
31 stycznia 2016, 16:09No to jak: kiedy usiądzesz z kartką papieru i długopisem, żeby sobie odpoweidzieć na pytanie jakie nowości chcesz wprowadzić i jak masz to zamiar zrobić? Polecam pytania coachingowe (do znalezienia w necie), fajnie rozjaśniają w głowie :) Kiedy nas poinformujesz o swoich nowych przemyśleniach?