20 km na rowerze, upał jest taki, że opony zrobiły się dziwnie miękkie i wciąż zerkam, czy to nie dziura
Moja "lunchowa" siłownia po 5 minutach orbitreka skończyła się staniem po chłodnym prysznicem i to była super decyzja.
Wieczorem jest pieczenie chleba, żytniego, za zakwasie, jestem w tym mistrzem
beaataa
10 sierpnia 2015, 21:43sweet_fat_girl miło, ze wpadłaś:) Ja robię to o 7,30 i już tak jest gorąco. Ale nie narzekam tylko opisuje. Kumuluje ciepło na gorsze czasy.
sweet_fat_girl
6 sierpnia 2015, 22:18Dlatego ja jutro na rower startuje już o 7 rano ;)