Długo zwlekałam z uaktualnieniem wagi paskowej bo mi było zwyczajnie wstyd. Waga, którą osiągnęłam ciężką pracą w zeszłym roku wyparowała. Przybyło mi 4 kilo. W prawdzie gdy spojrzę na to z szerszej perspektywy to wcale nie wydaje się dużo. Pamiętam jak kiedyś tyłam szybciej i nabierałam znacznie więcej ciała w tak krótkim czasie. Raz w ciągu miesiąca przybrałam 10 kilo więc te 4 teraz nie wydają się takie straszne, zwłaszcza, że teraz już wiem jak się odchudzać skutecznie.
Trwam więc w moim postanowieniu i już dziewiąty dzień unikam pokus. Wczoraj odniosłam wielkie zwycięstwo. Udało mi się nie zjeść ani jednego cukrowego diabołka, który kusił ze słodkiego stoliczka. Dziś stoliczek nadal jest pełen ale ja tam nie patrzę. Wiem, że kryzys nadejdzie po obiedzie ale jeśli wczoraj sobie poradziłam to dzisiaj tym bardziej.
Dziękuję wam kochane Vitalijki, że tak wspaniale mnie wspierałyście wczoraj. Udało się!
Pozdrawiam
Basia
tibitha
27 lipca 2016, 21:43W AVANTI FIT&BEAUTY WYDANIE SPECJALNE jest super artykuł "Jak wyrzucić cukier z menu". Pozdrawiam :)
bashita
27 lipca 2016, 21:48Dzięki :)
tibitha
27 lipca 2016, 16:02Początek zawsze jest trudny, ale każda wygrana bitwa, nawet ta najmniejsza daje dużo radości i satysfakcji. W razie kryzysu sięgnij po owoce. Mnie akurat to bardzo pomogło. Jeśli jednak musisz skusić się na coś słodkiego to rób to w godzinach przedpołudniowych, a organizm będzie miał czas, żeby je spalić do wieczora. Pozdrawiam.
bashita
27 lipca 2016, 17:12Póki co próbuję z owocami i daję radę. Ciągle powtarzam sobie, że żadne ciastko czy czekolada nie są warte tego by przez nie zaprzepaścić swoje marzenie. To ciągła praca nad sobą ale muszę wierzyć, że tym razem się uda :)
E-milka84
27 lipca 2016, 09:42że też wczoraj o tym nie pomyslałam ... usiądż tyłem do słodyczy ;) Trzymam kciuki za Ciebie mocno :*
bashita
27 lipca 2016, 10:07Dziękuję :*
angelisia69
27 lipca 2016, 09:40no niby nie duzo,ale nie powinno byc nic na plusie,dlatego trzeba dokonac zmian na stale ;-) mam nadzieje ze tym razem ci sie uda i motywacji nie zabraknie.Powodzonka
bashita
27 lipca 2016, 10:08Dziękuję :* Na pewno się nie poddam :)