Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Skończyć z dietami, by schudnąć...


Taki mały paradoks ale sprawdziłam to na sobie i muszę przyznać, że to pierwsza metoda, która na mnie działa i która sprawia mi tyle przyjemności. Całe życie byłam na diecie, chudłam, tyłam i tak w kólko, ale to dlatego, że całe życie wmawiano mi że odchudzanie to męczarnia, głodówka i nic poza tym. Ciągle staje mi przed oczami widok mojej mamy, która nie potrafiąc mnie zachęcić do pracowania nad sobą z kpiną w głosie i zadowolona z siebie chwali się że jeszcze dziś nic nie jadła i że ja mogłabym wreszcie coś ze sobą zrobić. Wczoraj w naszej rozmowie znów to usłyszałam ale tym razem nie czułam wyrzutów sumienia ani przykrości z tego powodu, tym razem to ja miałam okazję skarcić ją.

Wy, moje drogie Vitalijki już to doskonale wiecie, że aby schudnąć trzeba jeść. Dodam do tego, że smak i efekty wizualne nie tylko uatrakcyjniają posiłek ale pozwalają zmienić nasze nawyki. Jemy szybko, byle co, nie zastanawiając sie nad tym co wpychamy sobie do gardła, byle tylko się zapchać, zdrowe jedzenie wydaje się nudne, nieatrakcyjne i służy tylko jako środek do osiągnięcia upragnionej wagi a powinno być celem samym w sobie. Do niedawna kojarzyło mi się jedynie z bezzsmakowymi warzywami gotowanymi na parze...bleee...ale...NIC BARDZIEJ MYLNEGO. Nie mam zamiaru wpychać w siebie czegoś co powoduje u mnie odruch wymiotny, ale postaram się znaleźć coś, co nie tylko jest zdrowe, ale i mi smakuje i z chęcią do tego wracam...i tu zaczyna się rewolucja...

Kolejnym krokiem jest sposób podania posiłku...o tak, to ma OGROMNE znaczenie. Dawno dawno temu zauważyłam jedząc pierogi, że te drobniejsze smakują mi bardziej niż te ogromne i przy kolejnym lepieniu starałam się je robić mniejsze...niby składniki te same, różnica tylko tkwi w rozmiarze...dlaczego więc chętniej sięgałam po te mniejsze??? Bo jakoś tak ładniej wyglądały, a więc wygląd jedzenia ma znaczenie! Dlatego też postanowiłam się trochę porozpieszczać...w dobrym sensie. Przygotowując swoje posiłki staram się by były kolorowe i atrakcyjne wizualnie...głupie 3 maliny na puree z brokuła i od razu obiad wygląda na królewski. Zamiast w szklance, wodę przed posiłkiem piję w kieliszku jak do wina – zadziwiające ile przyjemności może dać picie wody jeżeli podana jest tak jak w restauracji – w kieliszku. Mam swój specialnie przeznaczony na ten cel kieliszek zakupiony za marnego 1 funta – służy mi on też czasami jako pucharek do musów owocowych jako że jest zrobiony z nieco grubszego szkła. Tym sposobem nie czuję, żebym była na diecie a mimo to chudnę, może nie w tempie strusia pędziwiatra ale nie o szybkość mi chodzi ale o jakość i o zmianę nawyków na całe życie. Slowo ‘’dieta’’ wyeliminowałam calkowicie ze swojego życia, do czego i was zaczęcam. Nie interesują mnie szybkie nietrwałe efekty, moje chudnięcie może trwać rok, dwa, nie ważne ile, ważne by iść w dobrym kierunku i nigdy już nie wrócić do starych nawyków.

  • Wiolowa

    Wiolowa

    20 sierpnia 2014, 23:00

    zgadzam się w 100%, sama również miałam epizody dłuższe i krótsze z głodowymi dietami, które rozwaliły mi metabolizm. Teraz nie jestem na diecie, tylko staram się podejmować dobre decyzje żywieniowe. Nie chudnę szybko, od marca schudlam 7 kg ale cieszę się nie z cyferek ale zmian we mnie samej. Nie skupiam się na wadze, czasami pozwalam sobie na coś niedozwolonego ponieważ nie jestem na diecie określnej czasowo tylko wprowadzam zmiany na zawsze, a nie wyobrażam sobie rezygnacji 100% ze wszystkiego co tzw. zakazane.

  • Magduch2014

    Magduch2014

    20 sierpnia 2014, 11:40

    Brawo! Super napisane:) podpisuję się pod każdym zdaniem:) Uważam,że kazdy musi sam do tego w końcu dojść i sobie uświadomić,że jest to jedyna dobra metoda gubienia nadprogramowych kilogramów:) Zgodze się co do estetyki jedzenia:) czasami podaje też wodę w kieliszku do wina wrzucając winogrono;) zresztą uważam,ze już kolorowe warzywka do obiadu jako dodatek wygladaja jak dla mnie bardzo zachecajaco:) Pozdrawiam i milego dnia:)

    • bashita

      bashita

      20 sierpnia 2014, 11:46

      Dziekuje :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.