Wczoraj koleżanka zmotywowala mnie do biegania zrobiłyśmy 6 km z malymi przerwami a pamietam jeszcze niedawno robiłyśmy po 10 bez przystanku. Czułam się fantastycznie, widać mój organizm potrzebował tych endorfin. Wcześniej biegalam regularnie 3 x w tygodniu ale zapominalam o ćwiczeniach ogólnorozwojowych i rozgrzewce dlatego chyba mój kręgosłup się zbuntował w tamtym roku i nie było innego wyjscia jak trochę odpuścić. Tylko że potem każdy powód był dobry by nie ruszać tyłka z kanapy a waga rosła. Obecnie powrót do biegania to mój piorytet ale głowa się buntuje.....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.