Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
90,6
23 czerwca 2013
Po tygodniu odpuszczenia sobie diety waga przekroczyła 90. Upały nie pozwalają mi wychodzić zbyt często z domu, a nawet gdy już wyjdę ograniczam się do załatwienia szybo spraw i szybkiego powrotu do domu. Brak ruchu na pewno nie pomaga utrzymywać wagę. Pociesza mnie tylko fakt, że powiększył mi się brzuszek. Podobno moje maleństwo rośnie już teraz ok 0,25kg na tydzień. Dziś jak na razie trzymam się zdrowo po tradycyjnej kawce mlecznej zrobionej przez mojego Tomka wypiliśmy na śniadanie po szklance własnoręcznie zrobionego koktajlu truskawkowego- pycha. Na obiad będą gołąbki z sosem pomidorowym i ziemniakami. Co do reszty, to postaram się ograniczać. Zamierzam też pić dużo wody, co przy takiej pogodzie przychodzi samo.Zobaczymy co waga pokaże jutro.
morsja
24 czerwca 2013, 18:09a ja dopiero w te upały wzielam sie w garsc i zaczęłam cwiczyc!!
caradeha
23 czerwca 2013, 21:57Moja mała jednak jest już za duża na chodzik, praktycznie w nim siedzi... Z jednej strony dobrze, a z drugiej źle,bo trzeba z nią chodzić:(