Znalazłam pracę, będę zajmować się obsługą techniczną laptopów HP (będę obsługiwać klientów niemieckojęzycznych). Trochę się obawiam bo o kompach wiem naprawdę niewiele, i napewno nie jestem specjalistą. Mam nadzieję że firma, która mnie zatrudniła wie co robi i dam radę. Zaoferowano mi bardzo fajne warunki pracy, ale musiałam przeprowadzić się do Szczecina czyli 400km od domku. Od poniedziałku zaczynam, trzymajcie kciuki. Nie znam tu nikogo i przed rozmową kwalifikacyjną nigdy w Szczecinie nie byłam, więc trochę obawiam się samotności. Obawiałam się też tego, że miasto mi się nie spodoba, ale po dzisiejszej wycieczce obawy zniknęły. Szczecin jest piękny. Jest tu mnóstwo przestrzeni, drzew i chyba pokocham to miasto. Mam nadzieję, żę znajomi też wkrótce się znajdą. Postanowiłam od dziś zabrać się za dietkę, bo będąc w domku nie bardzo mi to wychodziło. Na własnym garnuszku będzie łatwiej, zawsze jest. Waga już dotarła więc od jutra, zacznę codzienne ważenie. No i zaopatrzę się w warzywa i owoce, muszę tylko wyczaić jakiś rynek.
Pozdrawiam Ola
menevagoriel
17 sierpnia 2009, 11:46a co mąż na taką daleką przeprowadzkę??
mikruska84
15 sierpnia 2009, 22:03TY zyjesz!!! :) Ju zmyslalam ze ucieklas stąd. Gratuluje pracy.