Waga pokazala dzis 65,8;). Ale musze przyznac, ze robi sie coraz trudniej. Zostaly tylko dwa dni. Wytrzymam. Choc czekoladki lindor i czekolada Lindt, ktore dostalam na mikolajki niebezpiecznie kusza.
Wczoraj wieczorem mialam pierwszy kryzys, ale dalam rade tzn obiadlam sie orzechami i twarozkiem, sporo kalorii ale przynajmniej dozwolone produkty.
Bylam tez na rowerkach i zdrowym kregoslupie. Przezylam straszne katorgi. Musze popracowac nad miesniami malymi, bo te wieksze mam juz w miare wycwiczone.
Posilek 1 (3x3)
salatka
Posilek 2 (2x2)
serek wiejski i szynka
Posilek (3x3)
salatka
Posilek 4 (2x2)
jajecznica z szynka