Wczoraj miała być dieta i 3małam się tego do wieczora, ale zadzwoniła Kamilka, zaprosiła na imprezę no i zrobiło się nocne obrzarstwo i picie.
Dziś rozpoczęłam dietę od nowa. Cały tydzień przebimbałam. Nie zrobiłam kompletnie nic. Doszłam jedynie do wniosku, że pora zmienić pracę i wypożyczyłam książkę "Rozmowa kwalifikacyjna". Pora wziąć się do roboty i zrealizować zeszłotygdniowy plan. Leniuchowanie chyba źle mi robi, paradoksalnie odejmuje energię i sprawia, że tęsknię za T.