Plan naobecny tydzień zrealizowany, zdjęcia oddane do wywołania, angielski-zgodnie z założeniami, inne sprawy też załatwione. Wyjątek stanowią niedogodziny, które odrobiłam tylko częściowo.
Od dziś zaczęłam dietę, z ćwiczeniami dam sobie spokój bo ma poimprezowe zawroty głowy:), więc nie bardzo jest sens się katować. Zajmę sie czymś w domu. Może trochę posprzątam.
Menu:
-trochę jogurtu naturalnego (żywe kultury bakterii by wszystko wróciło do normy)
- 2 kawy z mlekiem
- zupa prezydencka na kostce rosołowej
- mango, mandarynki i gruszka
schudne21
2 kwietnia 2011, 17:58bardzo dietetyczne to twoje dzisiejsze menu:) buzka