Hej Vitalijki
Wczorajszy dzien w pracy bardzo fajny, szybko zlecial Skonczylismy jednak godzinke wczesniej o 17 bo kochenie bolala noga i napuchla ( dzisiaj dzwonimy do lekarza ) Andre musial jechac do Halfordsa a ze zaraz obok jest Costa to ja poszlam po kawe i wafelki Uwielbiam je
Pozniej powrot do domku gotowalam sobie nago bo lubie i wpadl Andre oj dzialo sie ;) Najpierw w kuchni , runda druga na schodach a 3 w salonie :D Pozniej szybka jajecznica z 3 jajek z pieczarkami bez chleba. ( zdjecie z neta )
Nastepnie mimo zakwasow mowie ide robie interwal power walk i bieg przeplatany :) Znowu tetno siegalo 175 Srednia na koniec 155 Zrobilam nowy rekord zyciowy na 10km i przeszlam/przebieglam 11km w czasie w ktorym zazwczyaj robilam 8km
11km w 1h22 minuty spalone kalorie 1045 Bylam mokra jakbym dopiero z pod prysznica wyszla na koniec ;)
Wrocilam do domku i odrazu wzielam sie za szykowanie torby z ciuchami na sesje , bo dzisiaj chce ja zawiesc do do mamy jako ze to od niej bede szla ( Andre bedzie na rybach ) Pozniej sprzatanie :) ogarelam kurze , wlczylam pranie jak zaczelo sie Love Island to siadlam i na reklamach dalej sprzatalam :D Pozniej odkurzylam caly dom Moje kochenie zasnelo o 21 takze nie chcialam go budzic :) Skonczylam porzadki o 22.45 myslac reszte zrobie jutro czyli umycie kuchenki i podlog. Andre sie przebudzil rozebral z ciuchow a ja zrobilam mu masaz 5 minut pozniej zasnal ;) o 23 zasiadlam odpoczywac ogladajac Love Island Australia jako ze zostalo mi pare odcinkow )
Aktywnosc na koniec dnia :
27.695 krokow i 95 aktywnych minut
Mialam dzisiaj spac do tej 8 aby obudzic A zeby zadzwonil do lekarza myslalam ze sie uda bo poszlam spac o 00.30 jednak jak sie mylilam o 04.50 juz sie przebudzilam jednak udao mi sie przymknac oko jednako 05.45 po 4.5h snu juz jednak nie moglam dalej spac Waga wczoraj 75.4kg a dzisiaj 74.7kg ;) Wreszczie ruszylo i to jak :) 0.7kg w dol ;) Czym barziej sie pilnuje tym bardziej waga stoi , wczoraj pozwolilam sobie na extra kalorie w postaci kawy i wafelkow i waga w dol Na ten weekend grzechow nie bedziesz , nie ma wypadow ani nic takiego takze mam nadzieje uda sie wrocic do 73kg ;)
Co do Paryza jestemy pewni ze pojedziey pociagiem podroz trwa tylko 2h15 z Londynu i koszt biletu dla jednej osoby to £57 do tego wynajmiemy caly dom w Paryzu bo tak bedzie najtaniej na 7 osob z tego co patrzylisy wyjdzie okolo £35 - £40 na 3 dni na osobe , wejsciowka do Disneylandu na jeden dzien £50 czyli tragedi nie ma jak dobrze pojdzie wyjdzie nas dojazd, dom, wejsiowka £150 funtow na osobe :) Oczywiscie plus jedzenie juz tam na miejscu i jakies wejsiowki juz tam na miejscuu bo Paryz tez bedziemy zwiedzacc ;) Zostalo dograc termin bedzie to napewno koncowka wrzesnia i bedzie to wyjazd w srodku tygodnia narazie tyle wiemy :D Ja i Karolina jestesmy juz gotowe wykupic teraz , jednak trzeba sie spotkac z reszta grupy ;) Chcieibysmy wczesniej jednak my lecimy na Teneryfe w polowie sierpnia pojdzie duzo kasy na wycieczki i restauracje tam, a zaraz po powrocie kuujemy nowe auto czyli okolo £6000 funtow pojdzie takze spory wydatek jak dla mnie i bede musiala nowa kupke odlozyc na ten wyjzd inaczej pojade i bede suchy chleb tam jesc
Ide zaraz na interwaly , po poludniu mam kosmetycze Bedzie super dzien :) widze juz slonko a dopiero 6 rano ;)
Milego dnia kochanie :*
S
KochamBrodacza
24 czerwca 2018, 12:43Paryż fajnie :)
Barbie_girl
24 czerwca 2018, 15:48juz sie nioe moge doczekac ;)
agacina81
21 czerwca 2018, 14:44Chcialabym miec taki temperament ;)
Barbie_girl
21 czerwca 2018, 15:03Każda go ma tylko czasem jest ukryty hihi
agacina81
21 czerwca 2018, 15:10Gruba jestem ;)
Barbie_girl
21 czerwca 2018, 19:02Chyba grubej osoby nie widziałaś jesteś laska :-)
ZebraWPaski
21 czerwca 2018, 13:56Coz za maraton :D
Barbie_girl
21 czerwca 2018, 15:01Tak wyszło hehe :-)
theSnorkMaiden
21 czerwca 2018, 13:41Fajnie z tym paryzem;)
Barbie_girl
21 czerwca 2018, 15:01O tak już byłam 2 razy teraz będzie jednak super skład :-))))
elziwa
21 czerwca 2018, 12:38U mnie by nie przeszło gotowanie na golasa bo dzieci w domu a jak dzieci w szkole to mąż w pracy hahaha no i dupa ;))))))
Barbie_girl
21 czerwca 2018, 14:58A to faktycznie dupa i to nie gola Haha :-)
Anika2101
21 czerwca 2018, 12:24Miłego dnia buziaki x
Barbie_girl
21 czerwca 2018, 14:56Wzajemnie dziękuje xx
candy.lady
21 czerwca 2018, 11:55Oj też bym chętnie gdzies pojechała ale niestety ciężko z czasem :( Może kiedyś... Gratuluję spadku kochana oby tak dalej, koniecznie wstaw zdjęcia z sesji :)
Barbie_girl
21 czerwca 2018, 12:01Czas to właśnie najgorzej my tez się ograniczamy przez urlop właśnie ;/ napewno wstawię :-))
WielkaPanda
21 czerwca 2018, 11:29Miałam rację, że "te" ćwiczenia pomogą ale nie sądziłam że aż tak!;-) Tylko zachodze w głowę jak to robiliście na schodach!?:)
Barbie_girl
21 czerwca 2018, 11:59Kamasutra kochana Kamasutra ;-p
Barbie_girl
21 czerwca 2018, 12:00Pamiętnik zamknięty :-( ??
WielkaPanda
21 czerwca 2018, 13:49A, coś pogrzebalam:) Już powinno być ok.
karmelikowa
21 czerwca 2018, 10:09Bardzo ładny spadek :) he he z takiej aktywności to musi spadac łaski nie robi nie?;) :D:D:D Buźka:***
Barbie_girl
21 czerwca 2018, 11:54No nie robi Hehehe buziaki ;*
KaczkaDaisy
21 czerwca 2018, 09:42Haha, nic dziwnego, że chudniesz, jak tyle sportu pod różnymi postaciami uprawiasz! ;) Super ta wycieczka do Paryża. Mój znajomy właśnie wrócił z Disneylandu i miał tyle samo albo więcej radochy niż jego córeczka.
Barbie_girl
21 czerwca 2018, 11:47Hahaha i inne mięśnie pracują ;-p ja już byłam 2 razy to będzie mój 3 raz i kocham to magiczne miejsce ;-)£)))
kasiulec28
21 czerwca 2018, 09:10Super jak się tak dużo podróżuje :) My średnio co tydzień gdzieś jeździmy bo bardzo nas to odstresowuje. W sobotę już wyjeżdżamy na wakacje, pogoda ma być nie bardzo ale w sumie niech będzie sobie chłodniej byle by nie padało. Jak nie uda nam się wykąpać w jeziorze to najwyżej ogarniemy jakiś aquapark, bo weź tu dzieciom wytłumacz, że nie będzie kąpieli.... :D Gotowanie na golasa... Hmmm... :) nie próbowałam :D
Barbie_girl
21 czerwca 2018, 11:47Ja uwielbiam podróże jednak wszystko co jest wokoło nas do 2 godzin drogo już znamy a nowe miejsca to już dalej i koszta większe :-( będziecie mieli super czas !!!
Barbie_girl
21 czerwca 2018, 11:47Ja zawsze chodzę nago jak rodziców Andre nie ma :-p
kasiulec28
21 czerwca 2018, 15:58Nic tylko brać!!! Hahaha :D
fitball
21 czerwca 2018, 08:43wooow, będzie miły dzień, spadeczek ładny, plany super ;)
Barbie_girl
21 czerwca 2018, 09:00kochana tak jak kiedys pisalam kazdy dzien jak czlowiek nie musi isc do pracy jest mily ;) jak sie nie chodzi do pracy to zycie jest takie piekne ze nie mozna na nic narzekac hehe )
fitball
21 czerwca 2018, 11:17różnie to bywa. ja przed urodzeniem synka miałam ciężki okres, bo praca i studia doktoranckie często z pracy na zajęcia, brak urlopu bo badania do pracy robiłam w każdy wolny dzień, jeszcze tuż przed porodem oddawałam pracę promotorowi i potem zaraz po porodzie się dowiedziałam, że szykują się egzaminy i obrona. Zajęło mi to rok od urodzenia dziecka, niby nie chodziłam do pracy, ale spałam po 4 lub 5 godzin z przerwami i zajmowałam się wszystkim sama, bo męża nie było często nawet w weekendy, i każda wolna chwila na naukę. Wówczas to sobie myślałam fajnie by było iść do pracy i po wyjściu być wolnym, tzn mieć na głowie tylko domowe sprawy. a ja ciągle karmienie pieluchy gotowanie sprzątanie i nauka i czasu na sen nie było. babeczki które są tylko mamami narzekają często, że zmęczona, a ja jakoś musiałam dawać radę, bo przecież nie chciałam dziecku pokazywać się wiecznie rozmarudzona i płacząca. teraz jest ok, bo mogę z małym pobyć w domu i mam chwilowo na głowie domowe i dzieciowe problemy, ale pewnie już nie długo... ;)
Barbie_girl
21 czerwca 2018, 11:46Wiesz dla mnie nauka to tez po części praca bo Trzebs niezłe wkuwać :-) Ty jesteś silna babka i super dałaś i dajesz sobie radę :-)))
fitball
21 czerwca 2018, 13:12no jakoś dałam, ale powiem szczerze, że nie było łatwo. W ogóle ze mną to było tak, że w pewnym momencie jak nic nie robiłam, czy oglądałam film częściej niż raz w tygodniu (nic innego nie oglądam, bo nie mamy telewizora ;P) to miałam wyrzuty sumienia. Przez pół roku egzaminów i obrony obejrzałam 3 filmy. Nawet prasując w uszach miałam słuchawki z tym, co miałam się nauczyć.... Hehe teraz się śmiesznie wspomina, ale było jak było. A teraz wiesz, niby jestem w domu, ale dwa razy w tygodniu idę do babci jej pomagać i rzadko sobie pozwalam na nicnierobienie. Chyba tylko przy kawie w środku dnia kiedy przychodzę do Was. Tak to ciągle w ruchu ;)
ZebraWPaski
21 czerwca 2018, 14:03Jak to mowia: jak nie masz czasu na nic, to kup sobie koze ;) Tez zaiwanialam z dzieckiem, kursem, egzaminem i megageneralnym remontem domu. W pracy z dzieckiem, jak wracalam to ogarnialam jego, bajzel, kolacje dla meza i jego brata ktorzy pracowali w domu, sprzatalam, robilam lunhboxy i kolacje na nastepny dzien iii o 23:00/24:00 trening 30/45min. Dalo sie? Dalo sie! My mozemy wszystko, dzien jest jak z gumy jak masz go wypelnionego po brzegi :)
fitball
21 czerwca 2018, 14:09hehe coś w tym jest ;) dla chcącego nic trudnego, ale też dobrze czasem przystanąć na chwilę
be.fit.2015
21 czerwca 2018, 08:16Fajny wypad wam się szykuje :) jak widać power walk to dobry początek do zaczęcia biegania :D czekam na to, wiedziałam ze prędzej czy później to u Ciebie nastąpi :D
Barbie_girl
21 czerwca 2018, 08:59Juz sie nie moge doczekac !:) hahah tylko te zakwasy dzisiaj znowu lol
@SUMMER@
21 czerwca 2018, 07:35Miło tu u Ciebie:))) Udanego dnia życzę:)))
Barbie_girl
21 czerwca 2018, 08:57Dziekuje i wzajemnie ;)
Pami8976
21 czerwca 2018, 07:32Super wynik! Gratuluję:) fajny taki wypad ze znajomymi:)
Barbie_girl
21 czerwca 2018, 08:54Dziekuje ;) o tak wypad bedzie extra :):)