Witam, witam
Właśnie wstałam hehe plusy bycia bezrobotną Uciekam zaraz na siłke, w planie nogi i plecy. A póki co szamam pyszne śniadanko: bułeczka, miód, banan i truskawki
Raporcik z tego co się działo:
SOBOTA:
siłownia ( 15min bieżnia, 40 min ćwiczenia na ręce)
jedzenie hmm kiepsko słodycze,zapiekanki i piwko
NIEDZIELA:
siłownia ( 20 min biegania, 1h joga- było zajebiście, ta klasa wejdzie w moją rutynę )
z jedzeniem jeszcze gorzej: zapiekanki i jeszcze wieęcej piwa, słodyczy i czipsów
PONIEDZIAŁEK:
Przerwa od ćwiczń
Z jedzeniem lepiej ze złych rzeczy wpadł tylko mały batonik.
buziaki paaaa
CzarneSloneczko
13 sierpnia 2014, 10:23ha a ja nie mam czasu przez pracę na zapisanie się na siłkę :P pod tym względem zazdroszczę ;)